Teraz jest 23 listopada 2024, o 06:18

Stephenie Meyer

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 września 2009, o 11:20

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 26 września 2009, o 14:29

Gdzie ty to znalazłaś pinks Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 września 2009, o 16:13

Na poprzedniej stronie jest link do tych i wielu innych okładek. Ale powtórzę Obrazek



http://www.smartbitchestrashybooks.com/index.php/weblog/comments/twilight-izin-yur-bookcovers-the-entries/



Pod wynikami ankiety kliknąć na '.





Vienna, a czy mutant już się urodził? Bo dopiero wtedy następuje najgorszy zakalec Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 27 września 2009, o 13:13

Ufff... skończyłam dzieuuuo... Obrazek Moja determinacja by przekartkować powieści do końca czerpała siły jedynie z sympataii do profilu filmowego Edzia. Obrazek ... Noooo doooobra, chciałam jeszcze poznać zakończenie tej durnej historii. Obrazek... O matko z ojcem ! Czego tu nie ma... Obrazek ... Niewątpliwie Stefa jest fanką X-Menów. Obrazek...To widać, słuchać i czuć. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 13:34

A z drugiej strony, to człowiek po pewnej refleksji dochodzi do wniosku, że tam właśnie nic nie ma Obrazek I sama nie wiem, co gorsze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 27 września 2009, o 17:25

Agrest, święte słowa... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 września 2009, o 17:56

Meyer jest fanką wszystkiego, co się sprzedaje. Najlepiej w ogromnych nakładach Obrazek A jak tak pomyśleć (Albo nawet i bez tego.), to pustką wieje, że ho! ho! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 20:40

Ale to by było fajnie tak napisać coś, co by się sprzedawało w takich nakładach Obrazek Doprawdy, nie dziwię się Meyer, że taki ma gust Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 27 września 2009, o 20:46

Jej portfel też pewnie się cieszy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 września 2009, o 20:49

Co nie? Niejeden by chciał o "d***e Maryni" napisać i taki sukces odnieść Obrazek Babka przerobiła poszczególne elementy współczesnej kultury (pop-kultury?) i udało jej się wstrzelić w pewne gusta (Czyli młodzieży, która niczego nie czytuje.). Inna sprawa, że przyciągnęła też czytelników spoza grupy docelowej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 20:50

Ja bym chciała, nie kryję tego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 września 2009, o 20:54

Ja bym mogła i sensowną jakby z tego kasa była Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 września 2009, o 20:55

Ale to wtedy może być gorzej z tą kasą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 września 2009, o 20:56

Co racja, to racja Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 września 2009, o 22:08

ha!

a ja coraz bardziej przychylam się do teorii:

ten cykl, a szczególnie tom ostatni, to wyraz frustracji bardzo głęboko zakorzenionej w patrarchalnej kulturze zachodu, co to raz na jakiś czas "pierwiastek kobiecy" potrzebuje obłaskawić wewnętrzną bestyję i dać wyraz wspomnianej frustracji - "możesz być lepsza-silniejsza-agresywniejsa" - widzę w tym kolejną odsłonę zjawiska, co to ostatnio się objawiło w cyklu Obcy Obrazek no poród wypisz wymaluj, a i przemiana nawiązująca :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 września 2009, o 19:34

Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 września 2009, o 20:17

a moze nie? Obrazek mnie miesiącami męczyło "skąd znam tę scenę?" jako ze swego czasu byłam wielką fanką ksenomorfów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 września 2009, o 20:19

no pewnie że tak Obrazek ciekawe tylko czy John Hurt byłby pochlebiony Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 września 2009, o 20:29

znaczy: nie ma co liczyc na dorośnięcie bohaterki do hurtowatości przy ekranizacji ostatniej części? Obrazek

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 12 października 2009, o 23:25

Wpadłszy w szał wypożyczania wypożyczyłam dziś <span style="font-style: italic">Intruza</span>, teraz zastanawiam się czytać nie czytać. I tak jestem w złym humorze. Psuć go dalej Meyer azali nie? Mam odwagę po <span style="font-style: italic">Żmierzchu</span> czy nie mam?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 października 2009, o 00:04

Czytaj, odważna jesteś Obrazek



Ja się jeszcze muszę trochę otrząsnąć, ale też kiedyś zamierzam przeczytać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Poznań

Post przez agula » 13 października 2009, o 19:09

Intruz jest 10 razy lepszy od Zmierzchu. Czytaj spokojnie. Zupełnie inny cieżar gatunkowy. Meyer nie pozbyła się "mayerowatości" ale to i tak jak dzień do nocy. Mnie się bardzo podobał a Zmierzch uważam co najwyżej za "do przeczytania". Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 października 2009, o 19:26

Ale ja się boję, do czego Meyer mogły doprowadzić rozważania o duszy etc Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Poznań

Post przez agula » 13 października 2009, o 19:32

Nie bojaj sie. Czytaj. Najwyżej będziesz miała koszmary. Obrazek

Człowiek powinien walczyc ze swoimi lekami. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 października 2009, o 23:35

Swego czasu miałam wypożyczoną tę książeczkę, ale jakoś nie przemogłam się do jej przeczytania. Zniechęciły mnie opinie kilku osób.

Ostatnio koleżanka zleciła mi na zadanie załatwienie jej "Intruza" w wersji papierowej i być może spróbuję ponownie się do tego zabrać Obrazek Ale najpierw muszę odczekać w kolejce, bo tylu jest chętnych, że trzeba się było zapisać Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do M

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości