się sypie scenariusz, ot co... dziury straszliwe.
przykład wczorajszy odcinek: bohaterka, świadek zabójstwa (gwałtu?) swej koleżanki (pokazane w retrospekcji) - staje w progu pokoju, widzi szamoczące się postacie (i nóż wzniesiony
po czym zmyka do łazienki i prezentuje minę "ojej".
a dziś dostaje "zdjęcia z miejsca zbrodni" i polecenia "wyrównania rachunków" po czym mamy scenę z miłym chcłopcem co niegdysiejszym zbrodniarzem się okazuje i bieganinę po mrocznym budynku.
zakończenie scięte totalnie. jakoś trudno mi uwierzyć, że dopowiedza w kolejnej części... ale (jeszcze) zobaczę.
i tu drugi element mego czepialstwa: bohaterka najczęściej pokazana tak, jakby nago biegała, natomiast bohater nasz, teoretycznie nie straszący ludzi wyglądem, ledwo pokazuje bary i mimo napiętej sytuacji nie zapomni koszuli zapiąć
hehe hej hej - coś tu jest nie w porządku jak na serial rozrywkowy
złośliwie mogę stwierdzić: tylko aktorki mają sliczne ciała mieć, a aktorzy to co? zapadnięte torsiki czy względy obyczajowe przeszkadzają?
że słabe aktorsko (a raczej: reżysersko) to już znak firmowy produkcji tvn (chyba tylko "Trzech kumpli" jakoś im wyszło