<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Clinton: Jelcyn pobiegł po pizzę w samych majtkach!</span>
Do takich akcji potrzebna jest fantazja. Albo raczej dużo promili alkoholu we krwi. Pierwszemu prezydentowi Rosji zwykle nie brakowało żadnej z tych rzeczy.
Pewnej nocy, czternaście lat temu, uwagę strzegących Białego Domu agentów Secret Service przyciągnął kręcący się po ulicy osobnik. Zataczał się i machał rękami, bełkocąc pod nosem, że musi złapać taksówkę i jechać po pizzę. Nie miał na sobie nic prócz majtek. Zszokowani agenci rozpoznali w nim Borysa Jelcyna.
Historię tę opowiedział sam Bill Clinton w jednym z wywiadów przeprowadzonych przez historyka i publicystę Taylora Brancha. Do serii aż 79 rozmów doszło w latach 1993-2001, jednak dopiero teraz ich treść wychodzi na jaw.
W przyszłym tygodniu na półki księgarń trafi książka Brancha zatytułowana The Clinton Tapes: Wrestling History with the President. Na jej stronach znajdą się zapewne i inne opowieści z Jelcynem w roli głównej. Wątpimy jednak, by przebiły tę z nagim rajdem po pizzę.
Przy pełnym fantazji, rozrywkowym Jelcynie obecny prezydent, poważny i powściągliwy Miedwiediew, wypada blado. O nim, obawiamy się, nigdy nie usłyszymy podobnych historii. Zresztą, tylko spróbowałby sobie tak pofolgować. Putin dopiero by mu pokazał!