takie wrażenie <span style="font-style: italic">odniesłam</span> że po prostu wiedział ktoś jak używać bogactwa polskiego, bo jak zajrzałam do oryginału to jakoś tak historia po prostu ... była a po naszemu była ciekawie opowiedziana
Ja tam jakieś nieszczęśliwie użyte słowa albo wyrażenia to ostatnio zaczęłam znajdować wszędzie, Da Capo, Bis, Pol-Nordica, że o Amber nie wspomnę, ale z mojej strony to już chyba trochę zboczenie
i w Świecie Książki ale wiesz to w końcu ludzie są -
ostatnio u Gaffney znalazłam że dzieci na Halloween wystawiały z oknach wydrążone <span style="text-decoration: underline">rzepy!</span> z gębami i ze świeczkami w środku
gratuluję osobie która jest w stanie wydrążyć rzepę i wstawić tam świeczkę
W tym Sezamie co go czytam chyba w jednej scenie był ubrany w muszkę, a w jednej z kolejnych złapała do za rozwiązany krawat Ale może już dosyć tutaj tej rozmowy