przez Agrest » 15 września 2009, o 14:01
Ale co się kobieta nacierpiała, to jej, bo chyba nie było świństwa, którego by nie zrobił. Między innymi ją zdradzał, bił, zostawił w kraju samą z dzieckiem bez środków do życia, a sam pojechał się szlajać do Paryża. No i oczywiście wspomniane wieczne oskarżenia o zmarnowanie życia.
Brr.