Głodnemu chleb na myśli, Lore.
Ja miałam na myśli lody a nie loda.
I to on ma jej postawić, a nie ona jemu... eee... no nie, przez Ciebie to i ja teraz świntuszę.
A co do księcia z bajki, Gmosiu, to przygotuj się na to, że zanim go znajdziesz i odczarujesz, to całą masę paskudnych ropuch będziesz musiała pocałować.