Przeczytałam wszystkie 17 po angielsku...i cóż ...niecierpliwie czekam na 18, która ma się ukazać w lutym 2010.
Właściwie wątek seksu zaczyna się u Anity już w 6 części i rozbudowuje w każdej następnej (można powiedzieć, że ma podobne upodobania co Merry Gentry - 8 część w listopadzie 2009). Ale fajnie to się czyta, książki niewątpliwie wciągają i czyta je się jednym tchem.
Co do naszych rodzimych wydawców, to brak słów, sporo fajnych serii pozaczynanych i dalej cisza