Teraz jest 24 listopada 2024, o 08:27

Pocieszacz

Smutno? Tutaj znajdziecie uśmiech i pocieszenie...
 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 2 listopada 2007, o 12:11

Modlitwa zestersowanego pracownika:





"Panie,



daj mi siłę do zaakceptowania rzeczy których nie mogę zmienić, odwagę do

zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować, mądrość, abym ukrył ciała tych

którzy mnie dzisiaj wkurwili. Spraw abym uważał, czy palce, które

przydeptuję dziś, nie są połączone z dupami, w które będę musiał włazić

jutro.



Pomóż mi zawsze dawać z siebie w pracy 100%...



12% w poniedziałek



23% we wtorek



40% w środę



20% w czwartek



5% w piątek





I pomóż mi pamiętać .....



kiedy mam naprawdę zły dzień i zdaje mi się, że wszyscy dookoła chcą mnie

wkurwić, niech nie zapomnę, że do zrobienia smutnego wyrazu twarzy potrzeba

aż 42 mięśni a tylko 4 do wyprostowania środkowego palca i powiedzenia im,

że mogą mi skoczyć !

Pozdrawiam i życzę miłego dnia pracy i żeby nikt Was dziś nie wkurwił Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Patitih » 2 listopada 2007, o 12:46

Chciałam Ci powiedzieć, że właśnie to wydrukowałam i wieszam na ścianie tuż przy drzwiach, i każdego dnia wchodząc do pokoju będę to czytać i powtarzać jak mantrę.



Patitih@

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 2 listopada 2007, o 13:55

Ja już to robięObrazekObrazekObrazek

Ciesze się że się podoba:PObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 3 listopada 2007, o 02:41

Bóg mówi do Adama:

- Adam daj żebro!

- Nie dam!

- No Adam daaaj!!!

- Nie dam!

- No proszę Adam daj!!

- Nie dam, mam jakieś złe przeczucie.



Bóg stwierdził, że Adamowi się nudzi i postanowił coś temu zaradzić. Zwraca się zatem do Adama:

- Adamie. Widzę, że ci się nudzi. Postanowiłem. Stworzę ci istotę. Istotę, która będzie piękna, mądra i inteligentna. Cudowna, miła, będzie ci służyć i wspierać cię. Jednym słowem, stworzę ci istotę idealną!.. Ale musisz mi oddać swoją nogę..

- Nogę?!.. A co dostanę za żebro?

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 5 listopada 2007, o 15:44

Gdyby czas plynal w druga strone to byloby tak pieknie... Zaczyna się od

tego, ze kilku gosci przynosi cie w skrzyneczce i oczywiście od razu

trafiasz na impreze. Zyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz

sie coraz mlodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawe w postaci grubszej gotówki

i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki zycia.

Zaczynasz pic coraz wiecej alkoholu, coraz cześciej chodzisz na imprezy no i

coraz czesciej uprawiasz seks. Jak juz masz to opanowane, jestes gotów zeby

trafic na studia. Potem idziesz do szkoly. Coraz mniej od ciebie

wymagaja,masz coraz wiecej czasu na zabawe. Robisz sie coraz mniejszy, az

trafiasz do... hmm, gdzie plywasz sobie przez 9 miesiecy wsluchujac sie w

uspokajajacy rytm bicia serca. A potem nagle Bęc!!

Twoje zycie konczy sie orgazmem Obrazek))))))

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 6 listopada 2007, o 03:26

dobreeeeeeeeee Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 6 listopada 2007, o 12:50

fajne Obrazek chociaż akurat ja czasów LO wolałabym nie powtarzać Obrazek

 

Post przez Gość » 6 listopada 2007, o 21:09

Ostatnio na monografie prof. opowiedzial nam taki kawal:



Na zjeździe absolwentów polonistyki nauczycielka podchodzi do swojego dawnego kolegi, który teraz jest slawnym pisarzem. Zadaje mu pytanie:

- Co ty takiego robisz, że wszystkie twoje ksiązki stają się bestsellerami? Że są tak niesamowicie popularne?

- Cóż to proste. Są cztery elementy, które muszą znaleźć się w moich dzielach:

Po pierwsze transcendencja, po drugie akcja musi się dziać w środowisku arystokratycznym, po trzecie trzeba w fabulę wpleść sex, po czwarte na końcu musi być zagadka.

Nauczycielka uszczęśliwiona, że poznala tajniki świetnej owieści kilka dni później zdradzila je swoim uczniom. Oczywiście sex jakoś tam opatulila. Wg tych wytycznych kazala napisać im opowiadanie.

Maly Jasio zabral się do pisania równo z innymi, ale napisawszy jedno zdanie odlożyl dlugopis.

- Jasiu, to jest sprawdzian, pisz!

- Ja już napisalem.

- Ale inne dzieci piszą więcej.

- Ja już napisalem!

Nauczycielka postanowila zostawić go w spokoju. Czas mijal a Jasiu nic więcej nie napisal. Gdy przyszla pora oddania kartek nauczycielka nie wytrzymala.

- No dobrze Jasiu, skoro napisaleś tak krótko, to czytaj teraz!

Jasiu wziąl karkę, odchrząknąl i zacząl czytać:

- "Jezus Maria! - krzyknęla hrabina. - Jestem w ciąży i nie wiem z kim?!"

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 7 listopada 2007, o 00:05

Znane, ale nadal fajne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1672
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Hebe » 10 listopada 2007, o 02:04

Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:

- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!

- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.

Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:

- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!

- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.

Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:

- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!

- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: WALISZEWO

Post przez wiecznalilia » 10 listopada 2007, o 12:40

Firma Apple ogłosiła dzisiaj wprowadzenie na rynek urządzenia pozwalającego na przechowywanie i odtwarzanie muzyki w implantach piersi kobiecych.

iBreast ma kosztować w granicach 2499 - 2999 zł.

Wynalazek ten uważany jest za przełomowy ponieważ kobiety zawsze narzekają, że faceci gapią się na ich piersi zamiast ich słuchać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Patitih » 10 listopada 2007, o 12:59

Dowcip Anianki przypomniał mi dowcip mojego wykładowcy:

Na egzaminie ustnym profesor zadaje pytanie studentowi, ten nic nie umieąc nie odpowiada, no to prof zadaje drugie, student także na nie nie odpowiada. Po czwartym pytaniu pozostawionym bez odpowiedzi prof zwraca się do studenta i mówi:

- Czy Ty, młody człowieku wiesz kim jest student?

Student zrobił wieklie oczy i mówi, ze student to młody, żądny wiedzy człowiek itd. Na to prof:

- Nie, otóż student to takie gówno, które próbuje dopłynąć do wyspy zwanej magister - a na koniec dodaje - niezaliczone!

Zdenerwowany student, nie mający juz nic do stracenia mówi:

- A czy profesor wie kim jest profesor?

Zdumiony prof odpowiada, ze nie. Na co student:

- Otóż profesor to takie gówno, które robi wielkie fale, aby inne gówna nie mogły dopłynąć do wyspy zwanej magister!



Po tym uczylismy się dniami i ocami na egzain tego prof.



Patitih@

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 10 listopada 2007, o 13:19

wstretne, ale prawdziwe... niektorzy wykladowcy zrobia wszystko, by czlowiekowi zycie uprzykrzyc...

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 11 listopada 2007, o 19:18

to chyba coś dla mnie... dzięki za ostrzeżenie

 

Post przez Gość » 11 listopada 2007, o 21:54

Spotyka się dwóch kolegów jeden jest wyraźnie smutny drugi pyta go:

- Czego jesteś smutny?

- No wiesz porwali mi teściową i żądają okupu.

- Zaraz, zaraz teściową? To co się martwisz?

- Powiedzieli, że jeśli nie dam im okupu, to ją sklonują.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 11 listopada 2007, o 21:55

to faktycznie katastrofa....

 

Post przez Gość » 11 listopada 2007, o 22:04

Ja wolałabym zapłacić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez anunlka » 12 listopada 2007, o 22:48

Idzie chłopak z dziewczyną przez park. W pewnej chwili mówi do dziewczyny:

- Ale masz ładne zęby.

Na to ona odpowiada:

- To po mamie.

- I co pasowały?

Avatar użytkownika
 
Posty: 216
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Anya » 12 listopada 2007, o 23:38

Świetne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 12 listopada 2007, o 23:45

popieram Obrazek fajne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 13 listopada 2007, o 02:26

Jasiu sie pyta taty:

- Tato czym sie rozni teoria od praktyki?

- Jasiu zaraz wytłumacze Ci to. Spytaj sie mamy czy dałaby

murzynowi za 2000$.

Jasiu podchodzi do mamy i pyta sie:

- Mamo dałabys murzynowi za 2000$?

- No wiesz synku. Meble by sie przydały, a pensja mała. Dałabym

ten jeden raz.

Jasiu idzie do taty mówi, że mama by dała.

- Jasiu teraz idz do siostry i spytaj sie o to samo.

Jasiu podchodzi do siostry i pyta sie.

- Siostra dałabys murzynowi za 2000$?

- Pewnie że tak. Miałabym na kosmetyki, imprezy i ciuchy.

Jasiu idze do taty i mówi, że siostra dałaby.

- Teraz Jasiu idz do dziadka i spytaj sie o to samo.

Jasio idzie i pyta sie.

- Dziadku dałbys murzynowi za 2000$?

- Dałbym, bo wiesz emerytura mała, a na starość coś bym sobie

kupił.

Jasio poszedł i powiedział, że dziadek by dał.

Tata mówi:

- Widzisz synku w teorii mamy 6000$ w kieszeni.

A w praktyce dwie k....y i pedała w rodzinie.



Idzie Jasiu ulicą i spotyka swoja nauczycielkę:

- Witaj Jasiu czym się zajmujesz?

- Wykładam chemie...

- A gdzie?

- W Biedronce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez anunlka » 13 listopada 2007, o 17:09

- Chcę rozmawiać z dyrektorem!

- Dyrektora nie ma.

- Przecież przed chwilą widziałem go w oknie?

- Dyrektor też pana widział.



Kapitan Titanica wchodzi do sali balowej i oznajmia pasażerom:

- Mam dwie wiadomości: dobrą i złą. Od której mam zacząć?

- Od złej.

- Za chwilę nasz statek zatonie.

- A ta dobra?

- Dostaniemy 11 oskarów!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

uwaga dużo brzydkich wyrazów!!! :P

Post przez pinksss » 13 listopada 2007, o 19:19

:lol: :lol: :lol:



dostałam dziś rano, przepraszam ale nie chce mi sie poprawiać wszystkich brzydkich wyrazów Obrazek





Facet chciał się wybrać z żółwiem na seans filmowy. Stanął przed bramkarzem, a ten mówi:



-Przykro mi żółw z panem nie wejdzie.



Więc gość postanowił kupić dla niego bilet.



-To jest bilet dla człowieka nie dla żółwia - usłyszał..



Zdesperowany pan postanowił przemycić żółwia w spodniach. Trwa seans, rząd za tym facetem siedzi parka. Nagle chłopak mówi do dziewczyny:



-Ty, zobacz ten gość przed nami ma chuja na wierzchu.



-No i co z tego, ty teraz też masz -Tak, ale mój nie wpierdala krakersów



>



>



Niedźwiedź szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza... zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy "och niedźwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego pisiora", a niedźwiedź robi głupią minę i myśli "... o k..wa ! Nie zdjąłem wiewiórki !"



>



>



Jedzie gość taką wielką ciężąrówką. Po czym dojeżdża do wiaduktu na drodze. Myśli sobie, '. No ale nic, próbuje, i zaklinował się w połowie wiaduktu. Wysiadł z ciężarówy, stoi koło niej i zastanawia się co zrobić. Korek sie zrobil niesamowity,dzwoni na policje...czeka prawie dwie godziny... Wreszcie podjeżdża radiowóz, wysiada policjant i z uśmieszkiem pyta:



-Co to, zaklinowaliśmy się?



A mocno już wkurzony kierowca mu na to:



-Nie, k****,most wiozę i mi paliwa braklo!



>



>



>



Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:



-A po co one są ? - Kontynuuje malec.



-Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą



- odpowiada ojciec.



-Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki ? - nie daje za wygraną chłopczyk.



-Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.



-Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 ? - pyta synek



-Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę - odpowiedział ojciec.



-Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 ? - kontynuuje malec.



-Hmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn. Raz w... styczniu, raz w lutym, raz w marcu...



>



>



Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika:



-Ojcze mam pewien problem. Mam w domu dwie gadające papugi, śliczne samiczki, i nie wiem dlaczego one strasznie bluźnią....



-A co takiego mówią? - pyta ksiądz.



Kobitka na to:



-W kółko powtarzają: "Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie sięzabawić ?"



Ojciec zastanawia się chwilę i w końcu mówi:



-Ja też mam dwie gadające papugi. Są to samce, które całymi dniami czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do zakrystii, wpuścimy je do jednej klatki i być może moje papużki oduczątwoje bluźnierstw.



Kobita przynosi następnego dnia swoje nieznośne papugi do księdza. Wpuścili je do klatki. Papugi księdza patrzą na nowe towarzystwo. Po chwili odzywają się samiczki:



-Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić ?



Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły się na siebie i jedna mówi do drugiej:



-Wypierdol tę książkę, bracie!! Nasze modły zostały wysłuchane...



>



>



Do ratownika na basenie podchodzą 3 stare baby i chcą pływać.. Facet się bał że stare szkapy się potopią, ale dał się namówić. Wskakuje pierwsza, robi 15 basenów w 10 min i wychodzi uśmiechnięta. Facet mówi: świetnie pływasz jak na taką starowinę.



Baba odpowiada, że w latach sześćdziesiątych była mistrzynią juniorek w pływaniu.



Wskakuje druga baba, robi 25 basenów w 12min. i wyłazi. Facet pyta, a ona odpowiada, że za młodu była mistrzynią Europy.



Wskakuje trzecia, zapierdala żabką, delfinem i chuj wie jak jeszcze. Zrobiła 30 basenów w 10 min. i wyłazi.



Ratownik: no pani to pewnie była mistrzynią świata.



- Nie. Ja byłam kurwą na telefon w Wenecji.



>



>



Przychodzi kangur do lekarza z zakrwawionym brzuchem.



- Co się stało ?? - pyta lekarz



- Torbę mi w autobusie wyrwali !!



>



O czwartej nad ranem u Profesora dzwoni telefon. Profesor zaspany odbiera telefon i słyszy:



- Śpisz?



- Śpię - odpowiada zaspany.



- A my sie k**** jeszcze uczymy !!!



>



>



Pierwszy raz od 20 lat ucieszyłam się na widok męża.



- Z jakiego powodu?



- Wezwali mnie na identyfikację



>



>



Pewien facet przeczytal ksiazkę o asertywnosci i postanowil ja wypróbowac na zonie. Nie wrócil jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedl z kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, zona mu otwiera a on:



- Sluchaj, skonczylo sie babci sranie! JA jestem w tym domu panem! JA mówie, a ty sluchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schlodzone piwko, i nie obchodzi mnie skad je wezmiesz, potem sie zdrzemne a wieczorem napuscisz mi wody do wanny. No, i nie musze chyba mówic, kto mnie po kapieli ubierze i uczesze? No???!!! Kto ?



- Zaklad pogrzebowy skurwysynu !



>



Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.



- Mogę ci w czymś pomóc?



- Pokaż mi jak to działa.



Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki.



- Bardzo ci dziękuje! a którędy wychodzą kopie???



>



>



Rozmawiają owoce egzotyczne.



- Jestem kiwi. Co każdego ożywi.



- Jestem cytryna. Lubi mnie cała rodzina.



- Jestem marakuja. I nie wiem, co powiedzieć...



>



>



Stary Żyd dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.



- Do pięciu wyrazów za darmo.



- Nooo... to niech będzie: Zmarła Zelda Goldman.



- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.



- To niech będzie - Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

regulamin dla pracujących w Irlandii :)

Post przez pinksss » 13 listopada 2007, o 19:58


 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 14 listopada 2007, o 01:12

Przychodzi koleś do sklepu z zabawkami i mówi do sprzedawczyni:

- Dzień Dobry, chciałbym żeby Pani poleciła mi jakieś wypasione puzzle,

ale żeby były trudne, bo strasznie dobry jestem w te klocki.

Sprzedawczyni przyniosła mu 1000 elementów - obraz przedstawia dupę zebry

(same czarne i białe elementy).

Koleś na to patrzy i mówi:

- A czy można coś trudniejszego, bo nie chwaląc się takie klocki to układam

jak się spieszę na tramwaj.

Ekspedientka popatrzyła na niego i przyniosła mu zestaw wymiatacza puzzli:

10000 elementów, obraz przedstawia zamgloną drogę podczas śnieżycy

(wszystkie elementy szare).

Koleś patrzy i mówi:

- Chyba se Pani jaja robi ze mnie. Takie klocuszki to moje dzieci pykają na śniadanie.

Babka już złapała ciśnienie i poszła na zaplecze szukać czegoś trudniejszego.

Nie ma jej, nie ma, w końcu przychodzi i dźwiga jakieś ogromne pudło.

Zawartość: 50000 puzzli, 25 m2, obraz przedstawia zaćmienie słońca w jaskini

(hardcore dla zwykłego wymiatacza puzzli). Ale koleś na to patrzy i mówi:

- No nie. Serio Pani myśli, że taki słaby jestem?!

Babka wpadła w szał i krzyczy do kolesia:

- PANIE WYPIERDALAJ PAN ZE SKLEPU, PRZEJDŹ PAN PRZEZ JEZDNIE, WEJDŹ PAN DO SKLEPU NAPRZECIWKO,

TAM POPROŚ PAN KILOGRAM BUŁKI TARTEJ I SE PAN k**** ROGALA UŁÓŻ!

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Humoru

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość