Tak się czepiłyście tego powozu, że sprawdziłam. Na samym końcu Jak usidlić kawalera jest że pojechali dwoma powozami na piknik, tam rozprawili się z tym złym, przy czym bohaterka całkiem zmoczyła suknię, i jak już niebezpieczeństwo zostało zażegnane bohater wciągnął ją do powozu, powiedział, że ją kocha i przystąpił do upewniania się, że się bohaterka w mokrej sukni nie przeziębi
I to wszystko, co z rodziny Lesterów zapamiętałam, bo to jedyna jej część, którą przeczytałam