Teraz jest 27 listopada 2024, o 02:06

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 sierpnia 2009, o 17:17

o, to jest tak uroczo i sprytnie opisane w A Baronet 's Wife Laury Matthews... Obrazek

kto stawia warunki, co obiecuje i jak siebie postrzega w tym wszystkim Obrazek

lekkie studium hipokryzji (także czytelniczej) wciąż pozostające pełnym romansem Obrazek

ogólnie Matthews sobie ciekawie radzi zarówno w historycznym jak i współczesnym.

i oczywiście u nas nie tłumaczona Obrazek



bo muszę przyznac, że akurat radzenie sobie pisarek z takimi zagadnieniami bardzo mnie wciąga Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 21 sierpnia 2009, o 23:00

Komentarz Martity o lędźwiach przypomniał mi, że miałam napisać tutaj co mnie irytuje, a co mnie uderzyło w czasie czytania, a jakże, Leku przed miłością Obrazek



Mianowicie, bohater tylko widzi bohaterkę, dotyka jej paluszkiem, albo czuje ulotny zapach w miejscu, gdzie przed chwilą stała, i od razu ma erekcję Obrazek Nie żebym się na tym znała czy wiedziała z pierwszej ręki, ale coś tu nie halo chyba Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 21 sierpnia 2009, o 23:06

Taak, no cóż, najszybsza erekcja, jaką pamiętam, była w Lady Sophia 's Lover, jak tylko bohater zobaczył ową Sophię na pierwszej stronie, zaraz musiał się chować za biurkiem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 21 sierpnia 2009, o 23:10

No w tym Lęku to chyba nie tak od razu było, ale kobieta w sukni jak worek, z włosami ulizanymi i okropnymi okularami a on jeszcze nie widział, jak ona naprawdę wygląda jak się postara i już wziuuu, i nie może wsiąść na konia Obrazek



Dobra, rozumiem czemu to ma służyć, ale w każdym akapicie powtarzać, że on ma za wąskie bryczesy to troszkę przesada Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 sierpnia 2009, o 23:29

Obrazek tu jednak się Jadziu sprzeciwię Obrazek bardzo halo i bardzo teges Obrazek rzeczę to jako stara rozpustnica Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 21 sierpnia 2009, o 23:32

Ach, skoro tak mówisz Obrazek Obrazek

Przeważnie mnie to nie rusza w gruncie rzeczy, ale u tej Becnel to tyle rzeczy mnie po prostu wnerwiło, że to ciągłe powtarzanie, jak ona na niego działa to jak wisienka na torcie była i już nie zdzierżyłam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 sierpnia 2009, o 23:39

rozumię Obrazek styl cię ogólnie wpitala- na mnie tak działa przesławna Garwood Obrazek



mnie irytuje- ja wiem że to nie tu ale muszę się podzielić:

JAK W FILMACH AKTORZY PIJĄ A NIE MAJĄ W KUBKACH NALANE ANI GRAMA PŁYNU!!!! TO WIDAĆ CHOLERA!!! CO IM ZALEŻY NALAĆ!!! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 21 sierpnia 2009, o 23:44

Kryzys, pinks, kryzys :mrgreen: Wszędzie szukają oszczędności Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 21 sierpnia 2009, o 23:46

Gdzie tam kryzys, toż to nie nowy problem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 21 sierpnia 2009, o 23:52

Wiem, wiem...

Kiedyś mieli pewnie inne wytłumaczenie - licho wie jakie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 sierpnia 2009, o 23:53

właśnie!!!!ZAWSZE TAK BYŁO!!!! AAAA!! SZLAG MNIE TRAFI!!! NIE STAĆ ICH NA BUTELKĘ MINERALNEJ??? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 sierpnia 2009, o 00:03

Ale jak czytałam Siostry to mi się podobały i wcale mnie nie wkurzyły Obrazek



Ale na niektórych nalewają Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 sierpnia 2009, o 00:17

o cyganie było fajne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 sierpnia 2009, o 00:18

Co o cyganie, bo mi umknęło?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 sierpnia 2009, o 00:19

Sawantka jak sadzę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 sierpnia 2009, o 00:21

A to nie wiem, bo oprócz tego nieszczęsnego Lęku i Sióstr nie czytałam jej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 sierpnia 2009, o 00:22

a przeczytaj, może nawet te z początku lekowego cyklu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 sierpnia 2009, o 00:22

Jak zobaczę w bibliotece to przeczytam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 sierpnia 2009, o 00:24

mnie wpierniczył Pogromca serc- był taki współczesny , powleczony tak cienką warstwą farbki historycznej że aż obłaziło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 sierpnia 2009, o 00:25

Jak Lęk zupełnie Obrazek



A czekaj, to nie Pogromcą właśnie się zachwycała kiedyś ta dziewczyna na biblionetce, co ją kiedyś cytowałam?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 sierpnia 2009, o 00:26

tak właśnie, aż mnie gały wylazły Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 22 sierpnia 2009, o 18:26

wkurza mnie, że Jeffries w <span style="font-style: italic">Spóżnionych zaślubinach</span> używa imienia Piotruś w stosunku do penisa / członka/ swojego bohatera Sebastiana

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 sierpnia 2009, o 18:34

siostro!!! Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 22 sierpnia 2009, o 22:49

No to ja muszę to przeczytać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 24 sierpnia 2009, o 00:19

Któraś z wypowiedzi przypomniała mi, co jeszcze mnie wkurzało w Lęku przed miłością. Jak teraz o tym myślę to dziw, że w ogóle tą książkę do końca doczytałam Obrazek



Chodzi mi mianowicie o to, że - nie wiem, czy to tłumacz, czy autorka, ale samo to się nie zrobiło - używane było naprzemiennie pani Bennet i lady Jakaśtam, choć chodziło o jedną osobę. Jak już romans historyczny to trzymajmy się czegoś i skoro babka ma tytuł to używajmy go, a nie nagle wyskakuje pani Bennet i muszę się zastanawiać kto zacz, bo nijak nie kojarzę z wcześniejszych stron.



I co mnie jeszcze irytuje - no już nie będę mówić stylizacja, chociaż przeważnie jest nieudana, ale rozumiem wysiłki, które mają na celu jakoś oddać atmosferę i np. podkreślić, że - w tym konkretnym przypadku, o którym myślę - chłopi Kornwalijscy mówili gwarą, ale zachowajmy jakiś umiar.

A co konkretnie tutaj zwróciło moją uwagę szczególnie to użycie jednego słowa, tym bardziej, że pojawiło się kilkakrotnie. Sprawdziłam w słowniku języka polskiego i rzeczywiście podobno wyrazu "jucha" można używać w określeniu do osoby jako urwis, łajdak, ale są przecież inne słowa i pierwszym, przynajmniej moim, skojarzeniem, jest krew. A jeśli już się chciało nawiązać do tradycji takiego powiedzmy wyzywającego znaczenia tego słowa to już niech się pójdzie na całość i napisze "psiajucha", wtedy przynajmniej wiadomo, o co chodzi.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości