Teraz jest 27 listopada 2024, o 16:35

Forumowy poradnik związkowy

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 listopada 2007, o 05:24

hm, a my kobiety zawsze roztrząsamy na poziomie egzystencjalnouniwersalnym? czasem chodzi o zarys szyi, wykrzywienie ust, linię torsu, sprężystości ruchów o reszcie nie wspominając Obrazek

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 2 listopada 2007, o 12:24

No dziewczynki a może wy mi podpowiecie czy to nie fair wyjść z kolegą do kina i potraktowac to jak randkę...Od wieków nie byłam na randce.. nawet nie wiem jak sie zachowywaćObrazek Nie mam zamiaru podrywac kolegi jest fantastyczny ale niestety brak chemi między nami - przynajmniej z mojej strony....W sumei postawilam sprawę jasne tylko przyjaźń ale fajnie byłoby poudawac przed sama soba że to randka...może w końcu wyjde z swojej skorupy....4 lata byłam z jednym facetem..ja juz zapomniałam jak sie flirtuje!!!! heheh może sobie przypomne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 2 listopada 2007, o 13:46

sprobowac warto, ale uwazaj, zeby facet nie zrobil sobie nadziei na cos wiecej... szkoda by bylo przyjazni, skoro poza nia nic do niego nie czujesz...

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: WALISZEWO

Post przez wiecznalilia » 2 listopada 2007, o 14:33

jak ja bym chciała pojechać na randkę

ale małżeńskie Randez Vous to już nie to samo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 2 listopada 2007, o 14:38

ale tez ma swoj urok Obrazek

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 2 listopada 2007, o 14:47

Zgadzam sięObrazek

Kat masz w zupełności racje ale z drugiej strony pojawia się dylemat: czy za każdym razem gdy poznam jakiegos faceta i chcialabym się z nim zaprzyjaźnić a on wykaże symptomy bardziej zaawansowane powinnam zerwac znajomosć? Z góry upredzam wszytskich: sorki nie czuje miety ale możemy byc kumplami...Tylko że jak ktos juz na forum napisąl serce nie sluga...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 2 listopada 2007, o 20:12

tego niestety nie wiem, wiec nie umiem odpowiedziec na to pytanie Obrazek ale chyba raczej nie Obrazek czasem z przyjazni, moze sie rodzic swietne uczucie - sama mam przyjaciolke, ktora ze swoim facetem lat przyjaznila sie kilka i dopiero pozniej zdala sobie sprawe, ze to cos wiecej <teraz sa ze soba ok 1 roku i swiata poza soba nie widza Obrazek> fakt, jej to zajelo dluzej niz jemu, ale do wszystkiego trzeba dorosnac, wiec kto wie...

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 3 listopada 2007, o 01:50

Nigdy nie mówi się nigdy....Obrazek ale bez miety nie da rady...gdy chemia nie teges to nawet świety... nie pomoze:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 3 listopada 2007, o 02:01

Ja teraz żałuję, bo kiedyś miałam dobrego kumpla, który chciał czegoś więcej, a ja wtedy akurat pałałam uczuciem najpierw do jednego palanta, potem do drugiego. No i niestety na tego właściwego mężczyznę uwagi nie zwróciłam. A teraz nie mam z nim żadnego kontaktu i choć mogłabym spróbować się z nim skontaktować, to nie wiedziałabym od czego zacząć. Bleee... Głupia byłam i pewnie długo mi ta glupota nie przejdzie. :?

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 3 listopada 2007, o 02:34

Wiesz co? Powiem ci tak.. jesli był twoim dobrym przyjacielem to jak sie odezwiesz to sie ucieszy i tyle...Może macie jakis wspólnych znjomych...To by wiele pomogłoObrazek Przypadki chodzą po ludziach a świat nalezy do odważnych:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 3 listopada 2007, o 02:59

Przyjaciel to za dużo powiedziane, ale znamy się jakieś 13 lat ( czyli troszeczkę mniej niż 2/3 mojego życia) - razem w sekcji pływackiej, w jednej szkole podstawowej i jednej klasie w gimnazjum... No, ale 3 lata bez żadnego kontaktu ( nie licząc corocznych spotkań w procesji na Boże Ciało Obrazek ). Ogólnie od miesięcy zbieram się na odwagę i chyba na zbieraniu się skończy... Już Kat wie, że jestem w tej sprawie i paru innych beznadziejna

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 3 listopada 2007, o 03:22

Kochana to ty jeszcze nie znasz mnie!! 3 lata bujania sie platonicznie w facecie wreszcie on mnie zauważa zagaduje a ja go spławiam..niechcacy ale splawiam:) I uswiadomila mi najlepsza kumpela dopiero t co zrobilam...przeszlo minęło...może On ma jakąs ksiazke ktora potrzebujesz?? albo nie możesz na niego poprostu wapsc " przypadkiem"?? Nich ci kat pomoze:P

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 3 listopada 2007, o 03:31

Andromedka i co dalej? Udało się odkręcić "spławienie"? Mam nadzieję, ze tak...

A jesli chodzi o mnie to mój "kumpel" mimo, że studiuje w tym mieście to, na uczelni bardziej ukierunkowanej ściśle, a ja na innej i to na filologii polskiej. I wstyd się przyznac mam nawet jego nr gg, ale nie mam pojęcia jak zagadac itd. Kat mi na ten temat wykład zrobiła...ech... ja nieroformowalna jestem

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 3 listopada 2007, o 03:39

Nie nie udalo się niestety ale na to wplyw mialy tez inne czynniki..bardzo żaluję naprawde:) Kochan a mialas taka super okazje na dzien chlopca!! Wysylasz na gg mu zyczenia tak jak do wszytskich facetow:) Następna bezposrednia okazja to swięta więc może warto o tym pomyslecd?? A poza tym to czy wy nie macie żadnych wspolnych znajomych??Moze moglibyscie sie jakos spotkac z nimi , w ich gronie???Tak by bylo latwiej...

Kat susz jej głowe dalej:)ObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 3 listopada 2007, o 03:41

No niestety jakoś od trzech lat nie mieliśmy się jak spotkać mimo wspólnych znajomych... Chyba wykorzystam okazję świąteczną... Obrazek

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 3 listopada 2007, o 03:51

Po drodze jest tez Mikolaj:PObrazek Milej nocy!!!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 3 listopada 2007, o 03:53

Też prawda... Nie omieszkam spróbować. Dobranoc!

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 3 listopada 2007, o 14:14

susze jej glowe, szusze, ale do niej dotrzec... echhh rece opadaja... Andromedka, ty nawet nie wiesz, co ja jej wymyslalam, a ona?? guzik.... ale z ta okazja swiateczna to dobre Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 3 listopada 2007, o 18:27

Kat przepraszam cię, ale wiesz, ze do mnie to jak kulą w płot zazwyczaj Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1672
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Hebe » 3 listopada 2007, o 19:22

Jane życie jest pełne przypadków i tym przypadkom trzeba pomagać. Ja np zaprosiłam na swoja studniówkę kogoś z kim chciałam związać moją siostrę (miałam dość palantów jacy przewijali się przez jej życie i w dodatku każdy chciał być moim najlepszym kumplem bleeee mieli szczęście że nie zarwali patelnią). Trochę inwencji twórczej, pomocy z zewnątrz i sie uda. :razz: A jak masz problem z inwencją ja mam bardzo dużoooooooooo pomysłów Obrazek

Ps. Moja siostra wyszła za mąż za tego chłopaka z którym poszłam na studniówkę, a w między czasie ja straciłam swojego, bo się obraził, że nie jego zaprosiłam (i tak się chciałam go pobyć, zbyt zaborczy i zazdrosny był, a ja kocham wolność)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 3 listopada 2007, o 20:23

Hebe - jak to twoj osiolek znosi?? to twoje umilowanie wolnosci?? a co do pomyslow, mozesz jej pomoc Obrazek Ty rzucisz propozycje, a ja jej przez miesiac bede trula, zeby ja wprowadzila w czyn



Jane - wiem, ze tak jest... chcialam napisac, ze znam cie przeciez tyle lat, ze juz sie do tego przyzwyczailam, ale sama wiesz, ze az tylu lat cie nie znam.. chociaz czasem mam wrazenie, ze tak jest...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1672
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Hebe » 3 listopada 2007, o 22:07

Mój Osiołek nauczył się sprawiać wrażenie, że nie jest zazdrosny i zaborczy. :twisted: a tak poza tym to w jego stosunku sama jestem zaborcza i zazdrosna, ale on nigdy mi niczego tak naprawdę nie zabrania, tylko jak bardzo chce, żebym czegoś nie robiła to przybiera pozę zbitego psa, jego oczy robią się smutne, rzuca tekst zrób, jak uważasz i jak dla ciebie będzie najlepiej, a mnie ogarniają wyrzuty sumienia i robie tak, żeby mu nie było przykro. Straszne! Sama jestem tym przerażona. Chyba nauczyłam się sztuki kompromisu. Ale jak potrzebuję chwili dla siebie bez jego towarzystwa, to nie zmusza mnie na siłę, abym z nim rozmawiała.

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 3 listopada 2007, o 22:50

No to ja też mam parę pomysłów więc jak cosik to chętnie pomogęObrazekObrazek Sama ostatnio pokombinowałam bo chciałam się spotkac z kuplem którego bardzo lubię ale żeby to wyszło od niego...heheh przebiegła jestem no i sie udałoObrazek Sam że tak powiem wprosił się na wyjście i idziemy do kina:) Zawsze to coś...Jane ja cię rozumiem ż eto tak cięzko ale jeżeli po takim czasie Ty nadal do niego coaik czujesz to chyba warto zweryfikować jego osobę niż żyć wyobrażeniami bo moim zdaniem w ten sposób blokujesz sobię drogę dla być może innego faceta etc. Święta to naprawdę super okazja , nie zobowiązująca etc, no i nie wyjdzie głupio jesli tego się boisz...poza tym może jednak jacyś znajomi mogą się z wami spotkać?? Nie wierzę ze mijasz go na ulicy i nawet sobie cześć nie powiecie...no chybab że jak go widzisz to uciekasz na drugą stronę miasta...Obrazek

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 3 listopada 2007, o 22:52

Hebe nie masz może gdzieś tam jeszcze jakiś porządnych facetów na zbyciu???ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1672
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Hebe » 3 listopada 2007, o 23:22

Takiego trzeba sobie rozdeptać na hiszpańskiej plaży hihihi :twisted: A tak na serio wbrew pozorom pełno ich chodzi po świecie. Tu wiele dziewczyn na forum już na takich się natknęło więc nie należy się martwić, jeszcze wpadniesz na takiego

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości