Teraz jest 21 listopada 2024, o 12:55

Olga Rudnicka

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Olga Rudnicka

Post przez Lilia ❀ » 9 sierpnia 2009, o 19:34

Olga Rudnicka

Obrazek

O Autorce

Olga Rudnicka (ur. 20 września 1988), pisarka mieszkająca w Śremie. W 2007 r. ukończyła Zespół Szkół Rolniczych w Grzybnie (oddział zamiejscowy szkoły – Liceum Ogólnokształcące w Śremie), po czym podjęła studia zaoczne na kierunku pedagogika w Wyższej Szkole Komunikacji i Zarządzania w Poznaniu, które ukończyła w 2010 r.

Jednocześnie pracuje jako asystentka osoby niepełnosprawnej w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Śremie. W 2008 r. wydała swoją pierwszą powieść Martwe Jezioro, uhonorowaną nominacją do nagrody w konkursie "Śremskie Żyrafy", organizowanym przez Burmistrza Śremu.



Twórczość

    Były sobie świnki trzy
    Cichy wielbiciel
    Diabli nadali
    Fartowny pech
    Lilith
    Trupów hurtowo trzech (opowiadanie w antologii)
    Zabójczy pocisk (opowiadanie w antologii)
    Zbyt piękne

Cykl "Detektyw Matylda Dominiczak"
  1. Oddaj albo giń!
  2. To nie jest mój mąż
  3. Rączka rączkę myje
  4. Na własną rękę
  5. Dwie lewe ręce

Cykl "Emilia Przecinek"
  1. Granat poproszę
  2. Życie na wynos

Cykl "Martwe jezioro"
  1. Martwe jezioro
  2. Czy ten rudy kot to pies?

Cykl "Natalii 5"
    0. Miłe Natalii początki
  1. Natalii 5
  2. Drugi przekręt Natalii
  3. Do trzech razy Natalie

Cykl "Zacisze 13"
  1. Zacisze 13
  2. Zacisze 13: Powrót



Strona www:
http://www.olgarudnicka.pl

Matka Chrzestna: Gosiurka

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 9 sierpnia 2009, o 22:33

Po pierwszą książkę autorki sięgnełam bo zaciekawiło mnie sformuowanie że "oto polska Nora Roberts" . No cóż z tą wypowiedzią z całą pewnością się nie zgodzę. Zastanawiam się ile osoba która taki osąd wypowiedziała wypiła - zapewne troche Obrazek Ale muszę przyznać ,że patrząc na nasz ubogi rynek to powinniśmy się cieszyć ,że w końcu coś takiego jak te dwie książki wyszły . Trudno powiedzieć ,że mamy mnóstwo autorek które piszą kryminał połączony z romansem. Ciekawi bohaterowie, zabawne historie , według mnie typowo babska powieść . "Czy ten rudy kot to pies?" jest lepsza od pierwszej części ,ponieważ Ulka jest kompletnie zwariowana . W październiku bodajże wychodzi kolejna książka i mam nadzieję ,że będzie tak dobra jak poprzednie .

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 sierpnia 2009, o 23:00

A co masz na myśli mówiąc, że nie jest polską Norą? Że taka gorsza?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 9 sierpnia 2009, o 23:19

To nie ta liga . Takie porównanie wydaje mi się nie na miejscu . Nie pamiętam żeby Nora w swoich książkach pisała o miłości platonicznej na przykład a Olga w swoich książkach wątku romansowego prawie nie rozwija. Tym na pewno się różnią . I mi to nie przeszkadza ponieważ wątek kryminalny na tyle mnie wciąga ,że nie czuję jakiegoś niedosytu "romansem"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 sierpnia 2009, o 23:47

Jak romans jest platoniczny to rzeczywiście trudno ją porównywać do Nory Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 sierpnia 2009, o 00:11

W "Martwe Jezioro " to o ile mnie pamięc nie myli to dopiero na końcu był pocałunek i oprócz tego nic więcej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 sierpnia 2009, o 13:08

Zaczęłam czytać rudego kota... Czyta się szybko, to Rudnickiej przyznam Obrazek



Ale ta Ulka to, zlitujcie się dziewczyny, skończona idiotka Obrazek No chyba, że taka ma właśnie być. Nastawiłam się na osobę szurniętą, owszem, ale wzbudzającą sympatię, ale z taką osobą to nie dałoby rady 5 minut wytrzymać Obrazek O poziomie jej inteligencji nie będę nawet pisać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 sierpnia 2009, o 14:36

A gdzie pierwsza część ? Obrazek W pierwszej dowiadujemy się ,że Ulka od dzieciństwa miała ADHD. Z takim obciążeniem zdać jeszcze egzaminy prawnicze Obrazek to musi być nie lada wyczyn.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 sierpnia 2009, o 14:41

Psychologiem nie jestem, ale ADHD nie jest równoznaczne z obezwładniającą głupotą, prawda? Obrazek



(Swoją drogą to ciekawe, jestem już w połowie książki, a ADHD autorka nie pisnęła. No jasne, to druga część, ale to Ulka jest tu główną bohaterką, więc mogłaby wspomnieć)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 sierpnia 2009, o 14:53

A może ją nasilić ? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 sierpnia 2009, o 22:23

Nie wiem jak z pierwszą częścią, ale rudego kotopsa trudnego nazwać kryminałem Obrazek Taka mi się nasuwa refleksja po lekturze Obrazek Styl podobny do tego, co prezentuje Luiza Kochańska w Miłości o smaku wina, tyle że tam była normalniejsza bohaterka Obrazek



PS Gmosia się gdzieś zapodziała i nie może wtrącić swoich trzech groszy nt. Rudnickiej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 10 sierpnia 2009, o 22:27

Jak się odpodzieje to na pewno swe trzy grosze wtrąci, trzeba cierpliwie czekać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 10 sierpnia 2009, o 22:27

Jakoś nie czytam romansów polskich pisarek , ale może się skuszę , żeby mieć jakieś porównanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 sierpnia 2009, o 15:37

no co ja zrobię, że usypiam przy jej książkach? Obrazek



ps.a to adhd... ech... litości...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 sierpnia 2009, o 15:57

Ja nie zasnęłam, ale niestety książka pozostawia wiele do życzenia. Najbardziej wkurzało mnie łopatologiczne przekazywanie dialogów, które wygląło mniej więcej tak:



- Ulka, martwię się o ciebie - Beata obawiała się, że przyjaciółkę spotka coś złego.



Bo z samej wypowiedzi nijak nie szło się tego domyślić Obrazek



Ale naprawdę gwoździem programu jest tam Ulka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 sierpnia 2009, o 16:00

kurcze, niestety muszę się zgodzić, acz niechętnie to czynię Obrazek

bo smutno tak...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 sierpnia 2009, o 16:04

Ale żeby nie siać do końca pesyzmizmu, to uważam, że Rudnicka ma szansę pisać fajnie, o ile a) nie bęszie pisać o idiotkach, b) ktoś ją zacznie porządnie redagować (potem się już sama nauczyć, gdy ktoś jej wytknie błędy.



Np podobała mi się refleksja Ulki, że choć ma 27 czy 28 lat, to na wsi mentalnie jest na poziomie dwudziestolatek, bo dziewczyny w jej wieku mają zupełnie co innego na głowie. Może i banalne, ale można z tego fajną scenkę zrobić - a nie tylko przekazywać w jednym zdaniu.



Poza tym babcia z Alzheimerem realistyczna - widać, że autorka ma doświadczenie z takimi osobami.

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 16 września 2009, o 00:42

patrze dzis do <span style="font-style: italic">Autor! Autor!</span> a tam rudnicka mi wyskoczyla Obrazek

ja tam podobienstwa do roberts tez nie widze... Obrazek

to tak jak po sukcesie <span style="font-style: italic">dziennika...</span>, wszedzie probowali wtrynic bridget jones Obrazek



wiec Obrazek powtorze sie Obrazek <span style="font-style: italic">czy ten rudy kot to pies</span> to moim zdaniem mila, relaksujaca lektura. nie wymaga wysilku umyslowego, watek szumnie nazwany <span style="font-style: italic">kryminalnym</span> do przewidzenia, nie da sie jednak zaprzeczyc, ze ma swoj urok. moze ulka nie jest idealna, moze postepuje glupio, czasem nie do konca etycznie, ale mnie rozbawila...



a propo pomylki z autokarami itd... ostatnio wciaz wsiadam w zle pociagi. raz pojechalam w odwrotnym kierunku, a za drugim razem wsiadlam do pociagu, ktory nie zatrzymuje sie na stacji, na ktorej chcialam wysiasc Obrazek (jestem na 200 procent pewna, ze na tablicy wyswietlalo, ze tam staje, ale konduktor wie lepiej Obrazek )

podejrzewam, ze to jakis spisek!!! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 16 września 2009, o 12:43

Mi się tylko raz coś takiego zdarzyło, ale jestem w zupełności usprawiedliwiona. Mianowicie, wsiadłam w autobus, który powinien według mnie pojechać pod mój dom, a dojechał na końcowy wcale nie mijając mojego domu, zapewne dlatego, że wsiadłam nie po tej stronie ulicy w niego. A usprawiedliwiona jestem, bo z tego przystanku, na którym wsiadłam, jakbym wsiadła w inny autobus, to bym dojechała niedokładnie na ten sam przystanek co chciałam, ale też niedaleko ode mnie - tylko mi się pomyliło i myślałam, że to właśnie odwrotnie jest i taka byłam pewna swego, że nawet nie patrzyłam na rozkładzie, w którą stronę to jedzie Obrazek



Ale nie zauważyć, że się MORZA nie mijało?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 września 2009, o 13:25

Pewne pomyłki komunikacyjne zdarzają się każdemu Obrazek

Mnie i tak bardziej niż pomylenie PKS z autobusem linii międzynarodowej (i Koziej Wólki z Irlandią) przeszkadzały głupoty Ulki, które świadczyły o jej słodkoidiotkowym egoiźmie, tak to nazwijmy.



W Kocie wątku kryminalnego nie ma faktycznie, to raczej intryga genealogiczna Obrazek Tylko czemu rozwiązana w połowie książki, bez większego napięcia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 września 2009, o 17:59

oj, z tym miałam problem, bo jak top ja - przespałam środek i się zgubiłam :lol:



dobre określenie: słodkoidiotkowy egoizm - bo słodkoidiotkowość mnie bawi, ale w połączeniu ze swoistym egozimem - nudzi...



ok, ok... ma potencjał, ale...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 października 2009, o 19:00

Skończyłam "Zacisze13" w ciągu jednego dnia i w moim przypadku o czymś to świadczy . Tak byłam ciekawa ,jak i gdzie w końcu upchną te zwłoki ,że czytałam ją siedząc na wiadomo czym w łazience . Obrazek Nie wiem czy ktoś się ucieszy czy nie ,ale <span style="color: white">nie występuje tam podobna postać jak w poprzednich dwóch książkach ,czyli Ulka. Owszem bohaterki różne ,jedna bardziej spontaniczna druga skryta ,oschła ,po rozwodzie i nie tylko ostrożna w nawiązywaniu bliższych znajomości . I coś bliżej o książce ............... jedna znajduję zwłoki i mając już styczność z organami ścigania postanawia je zakopać w ogródku , ale niestety ziemia za twarda więc taszczy go do piwnicy . Druga wprowadzając się do pierwszej ,natknie się na włamywacza , trzaśnie go parasolem ,on zleci ze schodów(w piwnicy) i drugi trup gotowy. Jeden z drugim się spotyka Obrazek . Najpierw kupują dużą zamrażalkę i ich tam wpychają żeby zapaszek nie zalatywał a później postanawiają ich w tej piwnicy zamurować . Oczywiście na robocie się nie znają ,więc szukają natchnienie w internecie . Obrazek Najlepszy jest koniec Obrazek Powiem tak , po czym poznajesz prawdziwych przyjaciół ? po tym że przez rok będą sami mieszkać w twoim domu z dwoma trupami w piwnicy .Fuj. Obrazek</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 października 2009, o 20:08

uprzedź od razu: sens jest bliżej określony czy umyka i pozostaje samo szaleństwo? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 października 2009, o 20:25

No nie no ,sens jest Obrazek Po coś te trupy tam do jej domu się pchali ,znaczy się przedtem niż umarli Obrazek Był napad na jubilera,łup zniknął ........... a kto ich trzasnął ,to się zdziwicie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 października 2009, o 21:04

Ok, ja przyznaję, że pokonało mnie już połączenie przyczyny ze skutkiem - <span style="color: white">że jak ta jedna miała już jakieś przygody z policją czy czym tam, to należy chować trupy w zamrażarce</span> Obrazek

Ale kto wie, jak będę miała okazję, to pewnie przeczytam.

Następna strona

Powrót do R

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości