Teraz jest 4 października 2024, o 07:25

Publicystyka

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 sierpnia 2009, o 23:34

o rano, no Obrazek ni do rymu ni do taktu a potem po intensywnym myśleniu czasem mnie olśniewa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 sierpnia 2009, o 23:36

Nie mam aż takiej wyobraźni chyba, bo nawet sobie nie mogę uprzytomnić, jak by to mogło po angielsku brzmieć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 sierpnia 2009, o 23:38

Podrzućcie przy okazji jakieś tłumaczonko piosenki z harlequina, please Obrazek



Co do Bridget - ona w ogóle była sprawnie przetłumaczona, z tego co pamiętam (choć biro nie pamiętam Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 sierpnia 2009, o 23:39

a mnie to nawet czasem sprawia to przyjemność Obrazek jak puzzle Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28606
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 sierpnia 2009, o 00:42

no, fajna rozrywka Obrazek



marki: na pewno występowały jeszcze w latach 80tych. później - zanik...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 5 sierpnia 2009, o 01:03

Z harlequina to nie wiem, czy trafiłam, ale właśnie w Urodzonym Uwodzicielu jest sporo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28606
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 sierpnia 2009, o 03:22

http://www.romancingtheblog.com/blog/2009/08/04/dr-romance-phd/

jeszcze podsumowując dyskusję "co wciąga romans na wyższą półkę"...



co do spadku/zwyżki sprzedaży: to torchę zahacza o pytania kto z czego rezygnuje w dobie kryzysu Obrazek czyli co było kupowane aby ładnie na półeczce się prezentowalo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 sierpnia 2009, o 10:28

Trochę tak, ale to tłumaczy raczej relatywny wzrost w stosunku do sprzedaży nie-romansów, a zdaje się, że harlequin zwłaszcza chełpi się wzrostem rzeczywistym o ileś tam procent? Czy naciągają cyferki? Obrazek



(Ale dodam, że nie byłabym aż taka surowa Obrazek Czasem trzeba z czegoś zrezygnować, co nie oznacza że to coś robiliśmy tylko na pokaz, prawda? Obrazek A romanse uzależniają, więc dla wielu osób będą stanowić priorytet książkowy Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 6 sierpnia 2009, o 14:28

Najgorsze okładki romansów wg Christiny Dodd



http://squawkradio.com/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 sierpnia 2009, o 15:34

moje zdanie o jej guście jest mocno nadszarpnięte Obrazek

niektóre wcale nie takie złe a te naprawdę straszne podebrała ze strony o plebiscytach

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 sierpnia 2009, o 15:54

Bo tam chyba chodzi nie tylko o "najgorsze" w sensie "najmniej gustowne", ale też o okładki "wpadkowe", bo pisze o tym w kontekście swojej okładki, gdzie panna na obrazku na trzy ręce Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 sierpnia 2009, o 16:15

czyżby ilustrator oślepł? Obrazek



Obrazek laleczka Chucky? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 sierpnia 2009, o 16:26

Ale za to jaki fajny tytuł Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 sierpnia 2009, o 16:28

szukam właśnie jeszcze tej bezgłowej kobiety u Dodd Obrazek



ale znalazłam coś innego:



<span style="font-style: italic">In INTO THE SHADOW, my heroine stumbles onto the hero sitting in the Japanese garden. He jumps to his feet and says, “Is this your private place? Should I leave?” and she says, “No, it’s okay, my private place is big enough for the both of us.”



Unless I’m writing erotica (and I’m not), that’s just embarrassing.



I don’t even want to discuss the infamous, “He pinned his eyes to her chest.”



I’m not the only writer who does this stuff. At one of my first Romance Writers of America conferences, one of the award winners got up and thanked her critique group. Before she joined them, she wrote sentences like, “Angrily, he thrust his hands into his pockets and tried to get a hold of himself.” </span> Obrazek



<span style="font-style: italic">Oh, wait. That’s happened, too. My husband was reading my first published book, CANDLE IN THE WINDOW, a medieval, and came to me with a question. After the hero and heroine were married, I wrote, “They stood on the battlements and waved until the wedding guests were out of sight.” Scott wondered, since the heroine was blind, how long she had waved.</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28606
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 sierpnia 2009, o 16:58

hm, i tu, przyznam, trudno ocenić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 sierpnia 2009, o 17:49

Red Horse, który cale nie jest red- wałach jeden walnął taki opis C.S. Harris:



<span style="font-style: italic">C.S. Harris jest członkiem Stowarzyszenia Phi Beta Kappa. Ukończyła z wyróżnieniem studia na filologii klasycznej, następnie obroniła doktorat z historii Europy. Jest uznanym naukowcem, zajmuje się Rewolucją Francuską i historią Europy w dziewiętnastym wieku. Jest również autorką opracowania popularnonaukowego „Women, Equality and the French Revolution”, opublikowanego pod nazwiskiem Candice E. Proctor. C. S. Harris mieszkała przez lata w Anglii i w dawnych koloniach Imperium Brytyjskiego. Obecnie mieszka w Nowym Orleanie z mężem, emerytowanym pracownikiem wywiadu wojskowego Stevem Harrisem, i dwoma córkami. </span>

blabla blaplepleple i ani słóweczka o tym ze to autorka poczytnych romansów historycznych pod tymże właśnie pseudonimem!

a fuj!!! hipokrytyk jeden Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 11 sierpnia 2009, o 18:07

a wszystko dlatego żeby nie było,że naukowiec może romanse(a fuj Obrazek ) pisać...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28606
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 sierpnia 2009, o 19:09

ciut złosliwie, ale jakże trafnie Obrazek



cóz... jeszcze odstraszy potencjalnych czytelników Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 sierpnia 2009, o 00:20

mam nadzieję - wszak to nie żadne wielkie dzieło ot- kryminałek na miarę jej romansów, porządnych zresztą Obrazek

http://www.csharris.net/author.php

podoba mi się jej bezpretensjonalnie przedstawiona biografia- zwłaszcza fun bio Obrazek mimo tego że kobieta ma naprawdę głowę na karku Obrazek

a ci z cholernego wałacha powinni sobie zdać sprawę że dzięki nagłośnieniu tego pseudo więcej by się sprzedało Sebastiana.

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28606
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 sierpnia 2009, o 15:59

oj, żeby tak kazdy tak podchodził do sprawy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 sierpnia 2009, o 16:10

bo ona mi wygląda na cholernie zadowoloną z życia- taką co to nic nikomu nie musi udowadniać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28606
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 sierpnia 2009, o 16:33

pozytyw dla tej pani Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 sierpnia 2009, o 18:35

Matko kochana, To Fielding coś zaczęła w tym względzie? Ja myślałam, że harlequin to był już na długo prze nią Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 20 sierpnia 2009, o 18:37

nic innego ino niedouczone i niedoinformowane dziewczę Obrazek





trza się cieszyć że nie napisała że romans jest wynalazkiem Fielding w ogóle Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 sierpnia 2009, o 19:23

pomyliła se romans z chick litem Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości