Teraz jest 25 listopada 2024, o 14:00

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 lipca 2009, o 09:12

a które warte polecenia oprósz Diamentu? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 22 lipca 2009, o 14:31

może jeszcze "Przeklęta bariera" a z tych nowszych(już nie czasy PRL ) to "Harpie" mnie rozłożyły na łopatki no i "Tajemnica" z wymownym Guciem

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 22 lipca 2009, o 17:13

Zabrałam się za "Całą zawartość damskiej torebki" Agnieszki Topornickiej. Dość dawno się do niej zabrałam, bo miesiąc temu, ale jakoś skończyć jej nie mogę. Miał być romans, ale kiepsko jej jakoś wyszło. Miał być humor, ale nie pośmiałam się za bardzo. Takie to jakieś grocholopodobne, tylko znacznie nudniejsze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 lipca 2009, o 17:16

ojej... kolejny tytuł do wora "co to kurka jest?"?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 lipca 2009, o 21:39

A miałam w planie ją kupić Obrazek poszukam chyba lepiej w bibliotece Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 lipca 2009, o 21:56

poczekacie to niedługo będzie na wyprzedaży za grosze- albo ją będą do czegoś dodawać Obrazek do torebek np Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 23 lipca 2009, o 02:06

E, nie zrażajcie się tak bardzo. "Całą zawartość damskiej torebki" da się przeczytać, mnie jednak wkurzył opis z okładki pełen ochów i achów, który brzmi tak: ["<span style="font-style: italic">Błyskotliwa powieść obyczajowa, pełna humoru i wyrozumiałości dla pogubionych na życiowych zakrętach bohaterów</span>"], bo nijak się ma do rzeczywistości. Humor owszem jest, ale na kolana nie powala, akcja ciągnie się jak flaki z olejem, bohaterka [która co i rusz cytuje Marzenę Brodę i Clarissę Pinkolę Estes albo z nowym ukochanym czyta "Pieśń nad Pieśniami"] momentami tak wkurza, że ma się ją ochotę kopnąć w tyłek, żeby się wreszcie ocknęła. I tak przez 456 stron. Nie zniechęcam Was do czytania "Całej zawartości...", bo warto wyrobić sobie o niej własne zdanie, ale jeśli nastawicie się na wartką akcję i świetny romans, to raczej się zawiedziecie. No i ta cena - 32.90zł. Za taką sumę nie warto, ale na wyprzedaży dlaczego nie.

Obrazek



A oto fragment [jeden z lepszych]:

"<span style="font-style: italic">Nie było wątpliwości: nadal unosiłam się metr nad ziemią. Ucho i komórkę miałam rozżarzone do czerwoności. Serce waliło mi cztery razy szybciej niż normalnie, a metabolizm osiągał szczyty. Ksawery wydzwaniał jak psychicznie niezrównoważony paranoik, i rozmawialiśmy na okrągło, przez cały dzień, w każdej wolnej sekundzie.

Wrócił Eryk, a ja, kiedy wreszcie po zakupach zainspirowanych perspektywą spotkania z Ksawerym tuż, tuż, dotarłam wieczorem do domu, ledwo go zauważyłam.

Spojrzałam w łazienkowe lustro, i zdumienie odjęło mi mowę: pomimo całodziennej mimowolnej głodówki, jako że usta miałam ustawicznie zajęte rozmową, wyglądałam – cóż, nie da się ukryć – fascynująco. Ewidentnie emanowała ze mnie pozytywna energia wywołana gorączką erotyczną: oko mi błyszczało, jakbym za radą mamy wlała w spojówki cały litr soku cytrynowego, włos, niczym u Grażyny Torbickiej, połyskiwał z własnej woli i układał się twarzowo bez żadnego wysiłku, nos wyglądał na mniejszy w zestawieniu z rozgorączkowanym okiem, a każdy mięsień i każda kość w moim ciele zdawały się współgrać ze sobą w idealnej harmonii.

Eryk łypnął na mnie raz czy dwa zdumiony, ale nie odezwał się ani jednym niepotrzebnym słowem. Okazanie ciekawości byłoby niemęskie i świadczyłoby o słabości.

Tuż przed snem, po kąpieli w Palmolive fioletowym, które kupiłam, żeby zasypiać z zapachem Ksawerego, zadzwonił znowu. Była już prawie północ, leżałam w łóżku, patrząc na letni księżyc i cienie przesuwające się po lawendowych ścianach jak stary film; w ciemności łatwiej było mi sobie wyobrazić, że tu ze mną jest.

– Nie mogę spać. Bez ciebie – powiedział.

– Ja też nie.

– Agnieszko…. – zawiesił poważnie głos – ja… muszę ci coś powiedzieć…

Spociłam się natychmiast. No co znowu. Jezu. Czy oni

nie mogą tak normalnie, bez krętactw, kombinacji, pewnie w ogóle nie przyjedzie, będzie się migał, no bo po co dzwoni o północku, po co mi spokój i sen w drzazgi rozwala, jakim prawem.

– Uhm – chrypnęłam słabo do słuchawki.

– Agnieszko… ja… się w tobie zakochałem.

Zmartwiałam.

– Ksawery…

– Ja wiem, myślisz, że to niemożliwe, za szybko, ale ja wiem… – rozpędził się.

– Ksa… ale nie mów… to naprawdę za szybko. Za wcześnie. Przecież… my się w ogóle nie znamy nawet. Może ci się wydaje, bo jesteś sam, i na wirażu…

– Agu, nie wiem, co to znaczy, na jakim znowu wirażu…

– Emocjonalnym. Jesteś spragniony akceptacji i bliskości po rozbitym związku, a to nie to samo co…

–… co miłość? Agu, ja wiem, co czuję… i uwierz mi, nigdy… od dawna żadna panna… nigdy do żadnej niczego nie czułem… To nie jest na chwilę, rozumiesz?

– Ksa, ale ty wiesz, że jesteś paliwoda pierwszej wody, wszystko albo nic, i od zaraz. Musimy ochłonąć. Dać sobie czas – broniłam się, chociaż wiedziałam, że w zaistniałych okolicznościach plotę głupoty. – Oboje jesteśmy poturbowani, to za szybko naprawdę…

– A na co mamy czekać? Aż będziemy mieć po pięćdziesiąt lat? Będziemy się testować i sprawdzać, czy możemy ze sobą w ogóle być, i wyjdzie nam, jak to zwykle przy samospełniających się proroctwach, że nie możemy? Agnieszko, ja ciebie kocham. Wiedziałem to, zanim jeszcze cię zobaczyłem, wiedziałem po naszych rozmowach… spotkanie było tylko potwierdzeniem tego, co już wiedziałem…

Leżałam sobie cichutko, i czułam, że łzy napływają mi do oczu.

– Masz wszelkie prawo mi nie ufać. Zrozumiem. Po tym, co o mnie wiesz, masz pełne prawo. Ale to jest prawdziwe. Agnieszko… jesteś tam?

– Tak…

–… Ja nie chcę już marnować czasu. Nie chcę żyć byle jak. Chcę żyć dobrze i pięknie. Z tobą. Chcę się z tobą kochać, z tobą kłaść spać, i jeść rano śniadanie, i myć zęby, i palić na balkonie, tańczyć, czytać książki, śpiewać i pić wódkę, razem, wszystko, do końca. I tak umrę pierwszy, bo jestem choleryk.

– Ale ja jestem nienormalna. Byłam w chorym związku, i nie jestem gotowa… tak od zaraz… to może odbić się na nas, na tobie.

– Agusiu, ja cię wyleczę. Zobaczysz. Wyleczę cię ze wszystkich tych twoich lęków i kompleksów. Przecież… zdarzył nam się cud.

– Tak.

– Chcę być z tobą. Tyle wiem. Chcę ciebie… z… z… czekaj… wiem, mam. Z całą tą niepojętą dla płci męskiej surrealistyczną zawartością twojej torebki. Emocjonalnej i psychologicznej. Agnieszko. To jest na serio. Ja… powiedziałem o tobie swojej mamie…

Chryste. Bredzi w malignie. Jakiej torebki? Powiedział matce swej o mnie?!

– I co? – wyjąkałam.

– Powiedziała – nagle głos podskoczył mu o oktawę –… powiedziała…”to ja… zrobię kurę!”

Niewiele brakowało, a udławilibyśmy się ze śmiechu.

Nie mogliśmy przestać. Ryczeliśmy chyba z pięć minut, a co przestawaliśmy, i próbowaliśmy powiedzieć coś bardziej… na miejscu, zaczynaliśmy od nowa.

– Ksawery… – Zapanowałam wreszcie nad sobą. – Ja… ciebie też. Chyba zawsze cię kochałam. Mimo że porzuciłeś mnie niecnie po spacerze jesiennym na górę pod Baranem i pisałeś mi wiersze o smutku. I teraz, za tę kurę.

– Jesteśmy nienormalni? Rzucamy się z motyką na słońce?

– No – zaśmiałam się.

Boże, jak chciałam się do niego przytulić.

– Teraz to bym sie do ciebie przytulił, i już tak bym został, na twoim ramieniu – zamruczał, a następnie powtórzył jeszcze raz to wszystko, co już mi powiedział, a co każda kobieta zawsze chce słyszeć raz po raz, nieustannie i bez przerwy.

A ja co zrobiłam? Rozpłakałam się. Patrzyłam na rozmazany księżyc, na rozmazane smugi światła i cienia na ścianie. Szary przeciągnął się przez sen i ziewnął, oblizując nos różowym języczkiem.

Wtuliłam się w pościel, szukając zapachu Ksawerego, i obracając w głowie jego słowa.

Zasnęłam chyba dopiero nad ranem, a kiedy się obudziłam, nadal ściskałam w ręku komórkę. Na wyświetlaczu pokazała się mała koperta. Miałam wiadomość:

Jest już jutro. A ja Cię dalej kocham!</span>"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 lipca 2009, o 10:18

że też ci bohaterowie mają takie egzotyczne imiona Obrazek Ksawerego to ja nie znam żadnego a Eryka tylko jednego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Patitih » 23 lipca 2009, o 10:24

no jak to - Ksawery Wiśniewski syn swego ojca, zwanego tudzież Michałem Wiśniewskim

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 lipca 2009, o 10:28

toż on Xavier Obrazek a ona Fabia czy jakieś taki inne samochodowe imię Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 23 lipca 2009, o 15:01

Macie rację, czasami imiona bohaterów negatywnie wpływają na odbiór postaci. No, przynajmniej ja tak mam. To imię od razu skojarzyło mi się z wielgachnym, misiowatym facetem [takim otłuszczonym, z cyckami, które pasowłyby do miseczki A, z kilkoma wyliniałymi włoskami na niezbyt atrakcyjnej piersi, w za dużych bawełnianych i koniecznie białych gaciach], z szopą skręconych na barana włosów [blond oczywiście]. A jak tu wczuć się w romantyczne sceny, kiedy ma się przed oczami podtatusiałego spaślaka? E, do kitu. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 23 lipca 2009, o 17:14

a ja rczej widzialam wychudłego okularnika,lekko zgarbionego od siedzenia przy jakichś tam dokumentach,bladego w dodatku bo na słońce nie wychodzi...wrrr...aż mnie otrząsa...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 lipca 2009, o 13:55

Chyba jednak nie jedyna Obrazek (Chodzi o fankę Rudnickiej)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 25 lipca 2009, o 16:11

Nowa powieść Szwaji wyszła.Widziałam w księgarni,ale po słabej "Zatoce..." nie kupiłam.Czytałyście?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 lipca 2009, o 17:19

Ja nie czytałam ,ale po opisie jakoś się nie garnę żeby ją kupić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 25 lipca 2009, o 21:42

no właśnie,mnie też ten opis zniechęcił.To ,i słaba "Zatoka"

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 26 lipca 2009, o 00:33

Skończyłam "Całą zawartość damskiej torebki", a właściwie powinnam powiedzieć wymęczyłam. Nuuuuuudy do kwadratu. Nie polecam. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 30 lipca 2009, o 14:10

Tak się zastanawiałam, gdzie by o tym napisać i tutaj chyba będzie dobrze Obrazek



<span style="font-style: italic">Większość współczesnych czytelników patrzy na dawne życie obyczajowe, m. in. rodzinne, oczyma powieściopisarzy, sugerując się przede wszystkim genialną literacko, lecz niestety daleką od wiarygodności wizją stworzoną w Trylogii przez Henryka Sienkiewicza. Do dziś żywe zainteresowanie wzbudza romans i pożycie małżeńskie pana Michała Wołodyjowskiego. Otóż jego żona ,,Basia", ściśle Krystyna Jeziorkowska, w istocie nie miała nic w sobie z dzielnego, młodziutkiego „hajduczka".



Wyszła za pana Michała w wieku lat ponad czterdziestu jako wdowa po trzech mężach: Świrskim, Kondrackim i Ćwilichowskim. Nie tylko nie towarzyszyła mężowi podczas oblężenia Kamieńca, lecz w obawie przed inwazją wyjechała aż na Litwę, uwożąc ze sobą rodzinne kosztowności. Powróciła stamtąd dopiero po śmierci męża i zaraz wyszła za mąż po raz piąty za pisarza podolskiego Dziewanowskiego. Oczywiście również i całe porwanie Basi przez Azję jest wytworem wyobraźni autora powieści.

</span>

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 lipca 2009, o 14:15

I dlatego jest on autorem powieści, a nie biografem Obrazek



A skoro już piszę w tym wątku, to muszę powiedzieć, że mam ogromną ochotę na coś polskiego, tylko nie wiem co Obrazek Żeby nie było szwajowate ani grocholowate, tzn żadnych rozwódek i stylu podrabiającego Chmielewską... W ogóle najlepiej, żeby się nie wpisywało w pseudo-zabawny chicklit. Może coś znacie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 30 lipca 2009, o 14:17

Dla mnie to żadna rewelacja, bo już o tym wiedziałam Obrazek



Ale i tak miło się czyta o Hajduczku Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 30 lipca 2009, o 14:49

Białołęckiej wiedźma.com.pl pewnie już czytałaś? Zresztą, nie wiem, czy lubisz takie klimaty na pograniczu magii Obrazek

Zabawne jest, ale nie w takim chicklitowym stylu. Chyba Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 lipca 2009, o 15:10

Nie, nie czytałam. Pogranicze magii mi nie przeszkadza, ale chyba marzy mi się coś bardziej... nostalgicznego niż Wiedźma Obrazek (przynajmniej sądząc z opisu Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2009, o 15:14

Leżeńska Obrazek niby są rozwódki ale jakoś tak fajnie podane, nic z powyższego aż się zdziwiłam Obrazek



Jadzia powinna dodać jeszcze że prototyp pana Michała zginął w Kamieńcu bo ... nie zdążył uciec przed wybuchem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 lipca 2009, o 15:17

A coś konkretnego? Mam w domu Mariannę wciąż nieczytaną (za to zdewastowaną, pożyczyłam mamie, a ta zalała kawą Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 30 lipca 2009, o 15:18

A o tym akurat mi Kuchowicz nie napisał Obrazek Pewnie dlatego, że nijak się to ma do życia rodzinnego Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości