Teraz jest 27 listopada 2024, o 21:58

Aktualnie w kinie

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 11 lipca 2009, o 13:54

<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Komedia w sam raz na lato?</span>



"Ekscentryczna komedia romantyczna w sam raz na lato" czy "nudna, rozwlekła i pozbawiona iskry katastrofa"? "Każdy chce być Włochem" to jednak nie jedyna premiera tygodnia, która podzieliła krytyków.



Zabawną, ekscentryczną, uroczo bezpretensjonalną i zrealizowaną z lekkością komedią romantyczną w sam raz na lato" - nazywa film <span style="font-weight: bold">"Każdy chce być Włochem"</span> na łamach "Dziennika" Wojtek Kałużyński. Recenzent notuje, że film ma w sobie zarówno ducha Monty Pythona, jak i humor Woody ' odkurzyć. Ciekawe, ile dziś powstających horrorów zachowa podobną świeżość za sto lat?" - retorycznie kończy recenzent.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 17 lipca 2009, o 14:48

<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Na co iść do kina?</span>



W tym tygodniu pięć kinowych premier: od inteligentnego horroru "Egzorcyzmy Dorothy Mills", przez wciągający thriller "Dla niej wszystko" i dających do myślenia sensacyjnych "Wrogów publicznych" z gwiazdorską obsadą, po subtelną analizę w "Służącej" i świetną zabawę z króliczkami Playboya w "Miss marca".



<span style="font-weight: bold">Miss marca</span>



Sympatyczna komedia o napalonych nastolatkach z gatunku "American Pie" czy "Byle zaliczyć". Tym razem przypadkowo spełnia się największe marzenie każdego sfrustrowanego prawiczka - dwóch kumpli z liceum dostaje się na przyjęcie do domu Hugh Hefnera, gdzie są otoczeni przez najseksowniejsze Playmates.



Film zwraca uwagę przede wszystkim gościnnym występem samego legendarnego założyciela "Playboya", teraz dziarskiego staruszka. Hefner kilkukrotnie już występował w filmach i reality show - mówi, że bardzo to sobie ceni:



"Lubię stawać przed kamerą. Zwłaszcza, że zawsze gram tę samą "rolę", czyli samego siebie. Za każdym razem idzie mi to coraz lepiej".



Film jest zasługą Zacha Creggera i Trevora Moore 'ego Deppa. Akcja "Wrogów" dzieje się w przełomowych czasach, kiedy zaczynała się tworzyć legenda FBI. W tej historii urzekającego rabusia widoczne jest zaskakująco dużo analogii do współczesności - nie wiadomo, czy w czasie kryzysu gorsi są złodzieje, czy nieuczciwe okradane banki?Miejmy nadzieję, że nikt nie weźmie sobie roli Deppa do serca.



"Wrogowie publiczni" to oparta na faktach, rozgrywająca się w latach trzydziestych w USA, gangsterska opowieść o amerykańskim kultowym przestępcy Johnie Dillingerze (w tej roli Depp). Do jego schwytania szef FBI John Edgar Hoover deleguje młodego agenta Melvina Purvisa (Christian Bale). Szybko okazuje się, że Dillinger jest znacznie bardziej przebiegły niż agenci. Ścigany przez FBI gangster podróżuje po Stanach Zjednoczonych w towarzystwie pięknej narzeczonej Billie Frechette (Marion Cotillard). Wydaje przy tym olbrzymie sumy pieniędzy i bawi się na przyjęciach w towarzystwie amerykańskich elit.



Słynny reżyser filmu, Michael Mann, ma w dorobku m.in. "Ostatniego Mohikanina" (1992), "Gorączkę" (1995) i "Miami Vice" (2006).



<span style="font-weight: bold">Dla niej wszystko</span>



Francuski thriller Freda Cavaye jest z kolei historią wielkiej miłości. Jego twórcy stawiają pytanie o granice, które zakochany mężczyzna jest w stanie przekroczyć, by ratować ukochaną kobietę.



Bohaterowie filmu to małżeństwo, Lisa (w tej roli Diane Kruger) i Julien, prowadzący spokojne życie rodzice małego chłopczyka, Oscara. Pewnego dnia dochodzi do tragedii - policja aresztuje Lisę pod zarzutem brutalnego morderstwa. Kobieta jest niewinna, jednak wszystkie dowody świadczą przeciwko niej. Sąd skazuje ją na 20 lat więzienia. Czy mężowi uda się oczyścić ją z zarzutów?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 lipca 2009, o 21:39

Właśnie wróciłam z Epoki lodowcowej. Było fajne, choć bez żadnych rewelacji. Śmieszne na pewno mniej niż poprzednie części, akcja się trochę późno zaczęła, ale ogólnie wrażenia bardzo pozytywne. Do tego seans był w prawie pustym kinie - odmówiłam pójścia do Cinema City w Plazie, więc poszliśmy do Wyzwolenia (które, jak się dowiedziałam z jednego z afiszy, teraz nazywa się Apollo) i okazało się, że ja, koleżanka, siostra cioteczna i brat to jedyne osoby w całym kinie Obrazek Siedliśmy centralnie w samym środeczku i było fajowo i komentowaliśmy sobie bez zahamowań Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 lipca 2009, o 01:28

takie seanse to jest to Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Patitih » 23 lipca 2009, o 10:37

też wybrałam się na epokę, ale 3D (zostałam zmuszona, gdyż gdybym ja miała wybierać na 3D bym nie poszła)

no i fajnie by było gdybym WIDZIAŁA CAŁĄ PARĄ OCZU!!!

Wiedziałam, że tak to się skończy - ja jednowzroczna wśród wymachujących rąk, chcących dosięgnąć spadających hamburgery i buź wykrzykujących "och!" "ach!". I tak przez większość seansu siedziałam sfrustrowana i ni cholerę film mi się nie podobał

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 23 lipca 2009, o 21:01

Z chęcią wybrałabym się na Epokę lodowcową, najlepiej właśnie w 3D, ale "normalną" też bym nie pogardziła...

Patitith, wychodzi na to, że masz to samo co mój tata, od urodzenia nie widzi na jedno oko.

 
Posty: 56
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Teresin

Post przez elberite » 23 lipca 2009, o 23:47

Ja byłam dzisiaj na Epoce 3D. Bardzo mi sie podobało, ale chrystusie ile forsy na to poszło...Ale ponieważ na ostatnim filmie 3D byłam kilkanaście lat temu nie mogłam sobie odmówic

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 23 lipca 2009, o 23:49

Ja nigdy nie byłam na filmie 3D, ale jak mam do wyboru 3D w Plazie i normalny w całym pustym kinie, to zdecydowanie wybieram to drugie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 23 lipca 2009, o 23:56

Jako okularnica nie wybrałabym 3D. Dwie pary okularów to za dużo jak na mnie Obrazek Chyba że coś się zmieniło w technice oglądania takowych filmów?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 24 lipca 2009, o 00:18

Ja tam już abstrahując od okularów, wolę inny typ kin. Chociaż z tego, co pamiętam, w Kosmosie też puszczali 3D, ale Kosmos zamknięty został Obrazek

 
Posty: 56
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Teresin

Post przez elberite » 24 lipca 2009, o 03:50

Ja noszę okulary i na początku też miałam obawy, że będzie to niewygodne, ale te okulary 3D sa na tyle duże i szerokie że wszystko było ok. A co do seansów tego typu - też wolę wersje zwyczajne, ale chociaż raz w życiu warto zobaczyc film w trójwymiarze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 lipca 2009, o 15:28

<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Na co iść do kina?</span>



Od dziś w kinach wyczekiwana z napięciem kolejna część "Harry 'ego pt. <span style="font-weight: bold">Ślepa miłość</span>



Nakręcenie unikatowej całości zajęło ekipie 4 lata. Film, którego głównym tematem jest poszukiwanie miłości, przedstawia sylwetki czterech niewidomych. Pokazuje, jak odczuwają oni życie, przedstawia ich rozwiniętą wrażliwość i uczuciowość, ich intymny, skomplikowany i zróżnicowany świat. Przede wszystkim ich historie miłosne.



Nauczyciel muzyki Piotr, świetny pianista i odkrywczy meloman zakochany w swojej również niewidomej żonie Ivecie, marzy o nurkowaniu i odkryciu świata podwodnego. Młody Miro Daniel jest Cyganem. Gdy zakochał się w jasnoskórej tracącej wzrok dziewczynie, jej rodzice go nie zaakceptowali - nie dlatego, że jest niewidomy, ale że nie jest "biały". Tymczasem dla niewidomych tak nieistotne różnice nie grają żadnej roli, ponieważ oni widzą w człowieku o wiele więcej. Najbardziej niewiarygodna i wzbudzająca podziw jest historia Eleny i jej męża, którzy - choć obydwoje niewidomi - decydują się na posiadanie potomstwa. Kamera towarzyszyła m.in. ciężarnej Elenie, która przygotowywała się do roli matki ćwicząc na lalce. To jeden z najbardziej przejmujących obrazów tajemnicy macierzyństwa w kinie. Wreszcie jest czwarta bohaterka, śliczna, ambitna i romantyczna nastolatka Zuzka w trakcie filmu przeżywa swoją pierwszą miłość.



Z pewnością to najbardziej godna polecenia kinowa propozycja.



Bohaterem filmu <span style="font-weight: bold">Cichy chaos</span> będącego wspólną produkcją Włoch i Wielkiej Brytanii - jest Pietro Paladini (w jego roli Nanni Moretti). Mężczyzna dowiaduje się, że jego żona zginęła w wypadku. Zostaje wówczas jedynym opiekunem 10-letniej córeczki Claudii. Wszystko wskazuje na to, że Claudia zaakceptowała śmierć matki. Pietro nie może się z tym pogodzić.



Czekając, aż córka zdradzi jakieś emocje, Pietro spędza całe dnie w parku obok szkoły Claudii. Staje się to jego nawykiem. Wkrótce mężczyzna zaczyna kierować swoim życiem i pracą z ławki w parku, z pobliskiej restauracji i z samochodu.



"Pietro zatrzymuje się w swoim życiu. Wtedy zaczynają do niego przychodzić ludzie. Najpierw pragną nakłonić Paladiniego, by się otworzył, chcą wysłuchać jego problemów. Następnie sami zaczynają opowiadać mu o swoich sprawach, zwierzać się, zadawać pytania" - opowiadał reżyser "Cichego chaosu" Włoch Antonio Luigi Grimaldi.



"Ten film jest poradą - by zatrzymać się, zawiesić swoje teraźniejsze życie i otworzyć się na ludzi, bardziej wsłuchać się w to, co do powiedzenia mają inni" - powiedział Grimaldi.



Wcielający się w rolę Paladiniego Nanni Moretti to ceniony aktor i reżyser, artysta dobrze znany polskiej publiczności. Wyreżyserował m.in.głośny film "Pokój syna" (2001), w którym zagrał ponadto główną rolę.



W roli jednego z drugoplanowych bohaterów pojawił się w "Cichym chaosie" Roman Polański.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 24 lipca 2009, o 15:32

Wybiorę się na Pottera Obrazek Ale i Cichy chaos chciałabym zobaczyć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Patitih » 24 lipca 2009, o 17:23

przed wybraniem się na harrego musiałabym zrobić sobie szybki re-rekonesans, by wbić się w rytm i obejrzeć ten film tak jak tylko jest on tego godzien (reasumując masło maślane - idę na film) Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 24 lipca 2009, o 23:39

Ja też pójdę na HP Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 lipca 2009, o 00:09

kurcze, ale gdzie wyświetlają bez dabingu Obrazek ja chcę alana bez podkładu...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 lipca 2009, o 00:26

W Białymstoku w kinie Helios w Galerii Alfa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 25 lipca 2009, o 01:28

Z sieciówek - u mnie napisy w Multikinie, Heliosie i Silver Screen, więc można wybierać Obrazek Tylko w Cinema City jest wyłącznie wersja dubbingowana.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 lipca 2009, o 02:50

muszę się rozejrzeć... a w ogóle to własnie skojarzyłam, że wciąż nie widziałam poprzedniej części Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 25 lipca 2009, o 02:53

A ja widziałam, bo mnie brat namówił, żebym wypożyczyła. A potem jeszcze pożyczył od kolegi jakąś piracką wersję, gdzie nie było dubbingu, za to był lektor, który nie potrafił czytać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 25 lipca 2009, o 12:56

Mnie się piątka bardzo podobała, ale pewnie jestem jedną z pięciu osób na świecie, które tak uważają Obrazek Zwłaszcza strona wizualna - koniecznie trzeba oglądać na jakimś duuużym ekranie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 25 lipca 2009, o 14:17

Trójka była najlepsza, bo będąc ekranizacją Pottera, była jednocześnie filmem Obrazek No i można się było przestraszyć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30764
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 25 lipca 2009, o 16:27

oglądałam poprzednie części i najbardziej zbliżona do oryginału była trzecia.W "Księciu półkrwi" ma być wprowadzone sporo zmian w stosunku do książki,przynajmniej gdzieś tak wyczytałam,niemniej jak tylko będzie gzieś niedaleko wyświetlane to na pewno się wybiorę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 25 lipca 2009, o 17:07

<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Wulgarny, obsceniczny, szalony</span>



"Niekontrolowany, wulgarny, obsceniczny, agresywny i szalony. Tę konwencję trzeba kupić w całości - ' przestał działać": "Jest, jak należy, pojedynek dobra ze złem, ale zdominowany przez dylematy uczuciowe bohaterów. Dlatego przez znaczną część dwuipółgodzinnego seansu oglądamy gimnazjalną wersję tańców godowych wywołanych burzą hormonalną dorastających czarodziejów".



W piątek na nasze ekrany trafił także słowacki dokument <span style="font-weight: bold">"Ślepa miłość"</span>, opowiadający o niewidomych.



"Kamera jest dyskretna, nienatrętna, a film (w którym nadzieje zrośnięte są nierozerwalnie z lękami) taktowny i nie uciekający się do emocjonalnego szantażu" - zauważa Paweł Mossakowski z "Wyborczej". Wtóruje mu Łukasz Maciejewski na łamach "Dziennika": "Reżyser nie celebruje ułomności swoich bohaterów. Po prostu filmuje ich osobowość. Zamknięci w ciasnych mieszkaniach, z zamkniętymi oczami, nie widzą tego, co brzydkie. ale być może dostrzegają inne piękno".



I zauważa, że "Ślepa miłość" charakteryzuje to, co najlepsze w kinie naszych południowych sąsiadów: "To bardzo czeskie kino. W najlepszym tego słowa znaczeniu. Ciepłe, zabawne i trochę smutne. Walorem tego filmu jest całkowite wyzbycie się czułostkowości i bezwiednego nawet sentymentalizmu" - puentuje Maciejewski.



Wreszcie <span style="font-weight: bold">"Chichy chaos"</span> z rolą znanego włoskiego reżysera Naniego Morrettiego.



"Wartość tej tragikomedii polega głównie na tym, czego w niej nie ma. Nie ma więc w niej czułostkowego sentymentalizmu a la Hollywood, nie ma łkania w poduszkę (tylko jeden krótki, szarpiący szloch w samochodzie), nie ma ckliwych rozmówek tatusia z córeczką" - wylicza Paweł Mossakowski ("Wyborcza"), jednak to dla niego o wiele za mało, by włoski film zasłużył sobie na miano wybitności.



"Mimo intrygującego pomysłu i całej swojej nietuzinkowości wybitne kino to jednak nie jest" - ocenia krytyk.



W kameralnym dramacie Łukasz Maciejewski ("Dziennik") dostrzegł zaś podobieństwo do kina Krzysztofa Kieślowskiego.



"To raczej wyrozumiały, umowny obraz człowieka zgiętego bólem, który uporczywie, czasami nieświadomie, stara się zgniatać ów ciężar bytu dlatego, że czuje się odpowiedzialny. Nie za losy świata, tylko ze siebie i dziecko, za życie. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że podobne filmy mógłby realizować dzisiaj Krzysztof Kieślowski. Po odbębnieniu kolejnych kolorów i wartości zrozumiałby zapewne, że prawdziwa metafizyka to także irracjonalne, zagadkowe wybory, przesiadywanie w ludnym parku, zamiast w kościele, melancholijny smutek w miejsce wykalkulowanych rebusów znaczeń" - pisze recenzent "Dziennika".

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 lipca 2009, o 15:09

Wczoraj, przy okazji męczących zakupów, poszłam na szóstą część HP.

W porównaniu z ekranizacją Zakonu Feniksa było lepiej, jednak zgadzam się z recenzją Pawła T. Felisa zamieszczoną w "Wyborczej", iż nie wiadomo o co tyle szumu. Pozmieniali, w moim odczuciu, całkiem sporo, poczynając od paru szczegółów, a kończąc na całkiem poważnych "przekrętach". Pojęcia nie mam czemu miały służyć te zmiany. Ciekawiej przez to nie było, może dla nieczytających miało być atrakcyjniejsze... Poza tym pewne rzeczy ominęli, ot, tak sobie. Na dodatek wyszło trochę "młodzieżowo - sercowo", jakby problemy z uczuciami 16 - latków były równoważne wobec starań poznania Toma Riddle 'a. Może ja już za stara jestem na takie zabiegi scenarzystów.



Zobaczcie i oceńcie. Jak dla mnie, pierwszy i trzeci film o HP nie znalazły konkurencji (pomimo, iż wierne książkom to tak do końca nie były).

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości