Teraz jest 22 listopada 2024, o 08:24

Publicystyka

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 czerwca 2009, o 22:54

Powrócę na chwilę do podstaw Obrazek Tak, dla mnie też urban fantasy i paranormal różnią się oczywiście natężeniem wątku romansowego... Dla mnie są jednak zbliżone w kwestii ', stąd stawiam jako taki znak równości. Paranormali nie czytam właściwie, UF zdarza mi się, w wersji YA właśnie, ale tak czy inaczej jestem w tych tematach laikiem - stąd może pewne uproszczenia.



Frin - a propos cenzury i przemocy w YA. Ha. Nie masz wrażenia, że to przemija? Że przed przemocą można chronić jeszcze dzieci, ale autorzy YA to już się nie patyczkują? W Głodowych igrzyskach Suzanne Collins giną dokładnie 22 osoby pomiędzy 12 i 18 rokiem życia, każda z tych śmierci jest kompletnie bezsensowna, a kilka dość szczegółowo opisanych.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 czerwca 2009, o 23:41

przyznam, że chodzi mi bardziej o przemoc mierzoną jakościowo, a nie ilościowo Obrazek

czy zabrzmię okrutnie, jesli spytam; ale "jak" zginęli? szczegółowe opisy z instrukcją "zrób to sam"? Obrazek

przyznam, że nie o śmierć i nie cierpienie samo w sobie chodzi ale o to, w jakim kontekscie umieszczone...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 czerwca 2009, o 23:50

No cóż... w większości powybijali się nawzajem - the winner takes it all, że tak powiem. Nie jest to na pewno hardkor jakościowy, ale mimo wszystko... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 29 czerwca 2009, o 14:14

IMO właśnie zdecydowana różnica polega wykorzystaniu fantastyki. Podobieństwa są pozorne i dotyczą obecności trzech elementów: miasta, fantastyki i romansu. Paranormal to jednak przede wszystkim romans, a fantastyka czy miasto to konwencja, modna otoczka, która nie ma większego znaczenia dla treści książki. Uf to fantastyka, świat przedstawiony to miasto a romans jest tylko atrakcyjnym dodatkiem fabularnym.

Zdecydowanie nie ma cenzury w literaturze młodzieżowej, co - moim zdaniem - jest dobre. Znaczy, należy mówić o wszystkim, kwestia tylko w jaki sposób mówimy. Przykładem braku cenzury jest z jednej strony obecność horroru w YA, a z drugiej romanse. Cenzura miała sens wtedy, gdy dawało się chronić dziecko (brak telewizji), w dobie internetu omijanie pewnych tematów i udawanie że ich nie ma jest bez sensu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 czerwca 2009, o 14:26

Chodziło mi o coś bardziej banalnego Obrazek Że ' (hipotetycznie, bo och właściwie nie czytam) po paranormal nie spodziewam się, że element fantastyczny będzie polegał na walce ze smokami w otoczeniu niby-średniowiecznym. I dlatego łączy mi się z UF. Co do proporcji i tak dalej, to oczywiście się zgadzam.



Co do cenzury w YA, hmmm. Coś tam pewnie cenzurują, ale moim zdaniem nieodłączną cechą YA nie jest ochrona czytelników przed przemocą, a jakaś konstruktywność w rozwiązaniu konfliktu fabularnego (która, myślę jest mile widziana przez większość i w mainstreamie, ale niekonieczna). (zresztą jest cały nurt post-traumatyczny w YA - książki o gwałtach, uzależnieniach, przemocy w rodzinie i związkach...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 lipca 2009, o 15:27


Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 7 lipca 2009, o 16:45

Obrazek Obrazek Obrazek



<span style="font-style: italic">Beyond Heaving Bosoms:The Smart Bitches ' Guide to Romance Novels... </span> chętnie bym przeczytała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 lipca 2009, o 03:38


Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 9 lipca 2009, o 13:37

Podałam link kilka dni temu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 lipca 2009, o 02:35

dziękuję, skończyłam analizować i przytoczyłam fragment mnie wbijający w depresję Obrazek

chociaz ogólnie całość, jak napisałam, wzbudza we mnie pewien... niepokój Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 lipca 2009, o 12:58

co za hipokrytyk jeden Obrazek a co innego wykładał jak nie romanse tylko podstarzałe nieco? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 lipca 2009, o 03:15

ogólnie jakoś tak... Obrazek

ale przyznam, że, ekhm ekhm, się robi dziwnie, gdy bluszczowe dziewczyny wychodzą z szafy "nie dość, że czytam, to jeszcze piszę romanse" w zestawieniu z faktem, że parę ich ostatnich książek... no... takie sobie...

ale ja się może czepiam zbytnio, co? za wiele wymagam? a w ogóle kryzys - każda promocja dobra?

ogólnie chyba nie powinnam o tym pisać...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 lipca 2009, o 13:51

Ależ skądże, nie krępuj się Obrazek

Szkoda, że ten artykuł skupia się na podkreślaniu, że to nie wstyd pisać/czytać romanse, no bo przecież Ivy League, bla bla bla. O samych książkach tam prawie nic nie ma, poza stwierdzeniem, że bardziej niż seks liczy się tam ' nie rozwiewa ten artykuł żadnych mitów. Autorka nie twierdzi, że romans może być fajny, ciekawy, emocjonalnie głęboki etc.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 lipca 2009, o 14:01

wypisz wymaluj biblionetka jak mają dobry humor Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 lipca 2009, o 19:47

no właśnie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 14 lipca 2009, o 20:50


Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2009, o 01:26

ładne Obrazek



a w ogóle: kryzysy robi swoje Obrazek a gdzie badania sprzedazy książek u nas. co? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 lipca 2009, o 15:35

<a href="http://www.independent.ie/lifestyle/independent-woman/love-sex/why-foreplay-for-women-is-a-novel-concept-1818017.html" target="_blank">http://www.independent.ie/lifestyle/independent-woman/love-sex/why-foreplay-for-women-is-a-novel-concept-1818017.html</a>

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2009, o 16:19

a u nas bez badań wiadomo że jest upadek czytelnictwa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2009, o 17:28

no z całym szacunkiem, ale książka obamy... no... ekhm... taki przyswoity warsztatowo harlequin bez seksu Obrazek jak książki Oprah.



nie wspominając, że szczególnie w dziesiejszych czasach wiele artykułów z FT, tak jak i romanse, można zaliczyc do czystej fantastyki Obrazek



ps.chciałabym tylko zazanczyc, że His Mistress by Morning nie nazwałabym bodice-ripperem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2009, o 17:51

mnie się zdaje że taki porządny romans to na pewno operuje szerszym słownictwem niż obama- gdyż on do całego narodu pisze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2009, o 18:08

no nie chciałam byc az złośliwa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2009, o 18:17

a nie krępuj się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 lipca 2009, o 18:20

I mnie rozbawił kawałek o czytaniu Obamy jako przejawie kultury wyższej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2009, o 20:37

hehe, jak pieknie widać, że forsa (przy-, a nie od-, -pływająca robi za najlepszą reklamę i "uwznioślenie gatunku" załatwia Obrazek



a w ogóle: ja jestem cała za - skoro ponownie się odkrywa w branży filmowej stare prawdy (mam na mysli pierwszego Terminatora) w nowych realizacjach (mam na mysli Termiantora 4) czyli: elementy romantyczne w wydaniu emocjonalnie pobudzającym (mozna dokonać ciekawego porównania między aktualnym Terminatorem a Transformersami Obrazek

to dlaczego nie w grach?

dziewczynki - jakże wiele z nas grywa Obrazek i juz y wiemy, dlaczego grywamy w pewne gry, a inne nie, prawda? Obrazek



ps.tak tak, Japończycy ponownie w awangardzie Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość