Teraz jest 25 listopada 2024, o 04:14

Publicystyka

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 czerwca 2009, o 10:46

Nie do końca o takie zakresy mi chodziło. Pierwszy - to głównie ', a te biedne kobiety jakiś osobny gatunek stanowią Obrazek Nauczycielka nawet się ze mną zgodziła Obrazek



Recenzja, recenzja Obrazek Zakładajcie tego bloga, to może się zmobilizuję Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 3 czerwca 2009, o 17:01

niedawno (chociaz nie pierwszy raz) toczyła się debata w jednym z okołogenderowych środowisk czy romans, nawet pisany przez kobiety dla kobiet, aby na pewno jest "o kobietach" Obrazek



i tu lezy pies metaforycznie pogrzebany Obrazek

bo się okazuje, że wiele śrdowisk rozumie troche co innego pod "women 's" wrzuca do jdnego wora różne klucze klasyfikacyjne i wprowadza duże zamieszanie.

temat? odbiorca? twórca?



ba, przypomina o ruchu mającym na celu mocne wyakcentowanie romansu afroamerykańskiego z romansu jako gatunku ogólnie Obrazek

i rasistami są nazywani zarówno przeciwnicy jak i zwolenicy Obrazek



ps.łącznie ze wspomnianym problemem "a gdzie <m>" Obrazek

zadziwia mnie jak popularne wśród młodych literaturoznawców płci męskiej jest przekonanie, że faktycznie literatura kobieca jest przestrzenią odmienną od "literatury uniwersalnej"...

bo wszak przykładowo menstruacja jest doznaniem mistycznym o niuansach niedostępnych stu procentom ludzkości. w odróznieniu od uniwersalnej ejakulacji chocby Obrazek

znaczy: dysksuja trwa Obrazek i dobrze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 czerwca 2009, o 13:49


Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 4 czerwca 2009, o 14:51

od 1946 roku??? chciałabym przeczytać takiego harlequina Obrazek

chętnie obejrzałabym też tą wystawę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2009, o 20:14

a nie było tak, że po prostu więcej facetów procentowo pracowało w branży? że nie wspomnę, iż kobietom szybciej przy okazji wytykano <niepowa> co dobrze na karierę dalszą ich nie wpływało? Obrazek



ps.fajna wystawa Obrazek ach te starsze okładki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 czerwca 2009, o 21:04

cudne to musi być ech Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 5 czerwca 2009, o 11:13

No proszę, a dzisiaj w metrze jest króka recenzyjka tej książki, to ja już chyba nie muszę Obrazek (przyrównana jest tam, jakżeby inaczej, do harlequina Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 10 czerwca 2009, o 13:52

A tu: http://esensja.pl/ksiazka/publicystyka/tekst.html?id=7625

troszkę o recenzowaniu, fantastyki, ale to też literatura Obrazek

I nie zgadzam się z twierdzeniem, że fan jest kiepskim krytykiem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 czerwca 2009, o 19:44

no proszę, po omacku, ale szukają Obrazek



ciekawe teksty, bardziej chyba jako prowokacyjne próby zebrania mysli z lekka rozczochranych niż konkretne analizy, ale też fajnie Obrazek

ech, czytałam wspomniane przez Olejniczaka teksty w swoim czasie... hm. przyznam, że dotąd trudno mi się wypowiedzieć... oprócz tego, że są to objawy "epoka faktycznie przeminęła". jako dziecko wychowane na "zaangażowanej krytyce w stylu Parowskiego et consortes" łza mi się w oku kręci, ale potrzebę zmiany pokoleniowej widać, ukryc się nie da tego smutnego faktu Obrazek



tylko że moja wizja to chyba bardziej w kaształcie "niech więc piszą wszyscy" Obrazek

fani, pisarze, czytelnicy Obrazek o chłamie i o arcydziełach Obrazek

ps.ech... żeby dobrze pisać "o" trzeba dużo czytać... a żeby dużo czytać trzeba mieć czas. a czasu wystarcza często tylko na czytanie Obrazek jakże się z tego zapętlenia wyzwolić?



i jeszcze jedno: czy pisarz może być krytykiem? czy krytyk wystarczy że jest dobrym rzemieślnikiem? a tłumacz? ma czuc bluesa czy też sprawnie działać jedynie? a redaktor?

bo na zalew nagły Słonimskich nie liczę Obrazek no chyba że paru epigonów się znajdzie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 10 czerwca 2009, o 21:52

to tak odnośnie recenzowania i czytania romansów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 czerwca 2009, o 22:35

i to jest niestety jedyny powód dla którego należy tę książkę przeczytać Obrazek

ale za to genialny! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 10 czerwca 2009, o 22:42

ze smutkiem muszę się zgodzić

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 czerwca 2009, o 22:34

a przyokazyjnie o piractwie Obrazek

http://dearauthor.com/wordpress/2009/06/02/effectively-combatting-piracy/

z propozycjami "a może zamiast krzyczeć..."

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 czerwca 2009, o 01:12


Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 czerwca 2009, o 01:29

no proszę, Kindle się reklamuje Obrazek

a ostatnio mocno kupujący narzekają na ceny kindlowych ebooków...

ps.wstyd rządzi? Obrazek czy faceci aż tak się kryją ze swoimi "kolorowymi pisemkami"? Obrazek

_________________________________________



a przy okazji: dla miłośników "Dla Młodzeży" (przyznam, że podoba mi się termin Young Adult - uważam, że rozróznienie wiekowe, w odróżnieniu od płciowego, jest potrzebne Obrazek



http://www.smartbitchestrashybooks.com/index.php/weblog/comments/ya-romance-collection/

czyli o: bibliotekach, sekcjach "dla młodzieży" i romansach - bardzo mi się ten wpis w ogóle podoba Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 czerwca 2009, o 22:07


Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 23 czerwca 2009, o 22:42

Mój temat Obrazek Young Adult ciekawie się rozwija... No bo i młodzież się zmienia Obrazek Ja bardzo lubię, być może mentalnie wciąż jestem szesnastolatką Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 24 czerwca 2009, o 12:19

Fajny ten artykuł o wampirach.

Nigdy nie rozumiałam po co wprowadzać termin YA jeśli mamy literaturę młodzieżową - bardzo pojemny termin.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 czerwca 2009, o 13:28

bardzo pojemny ale we mnie on budzi przerażenie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 24 czerwca 2009, o 14:36

Liberty, chodzi ci o mówienie YA zamiast teen fiction, czy o używanie tego określenia przez Polaków? Bo nie do końca rozumiem.



Pinks, czemu cię to przeraża? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 24 czerwca 2009, o 15:33

O wprowadzanie go do języka polskiego i tworzenie z niego podgatunku czy nowego gatunku lit. młodzieżowej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 czerwca 2009, o 01:33

ja nie jestem za wprowadzeniem YA jako takiego, tylko podoba mi się zbitek znaczeniowy young+adult, a nie "trzecia kategoria" czyli młodzież Obrazek jakoś tak mam.



ps.fajny artykuł całkiem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 25 czerwca 2009, o 11:04

A ja raczej się nie spotkałam z wprowadzeniem YA do polskiego nazewnictwa, stąd moje niezrozumienie. Jeśli się tego używa tego określenia jako podgatunek literatury młodzieżowej to faktycznie błędnie, ale to pewnie wynika z niezrozumienia albo przekonania, że Young Adult to taka fajna nazwa, sophisticated Obrazek W angielskim używa się jej chyba zamiennie z teen fiction, ale YA jednak raczej częściej, bo pewnie ładniej i poważniej brzmi Obrazek Bardziej zachęcająco i motywująco Obrazek A może nawet bardziej politically correct Obrazek



A w polskich realizach raczej wkurza mnie to, że jak podglądam sobie fora czy blogi młodych czytelników (czy raczej czytelniczek), to jakoś ' spotyka się wręcz z pogardą i jest prawie że utożsamiania z Pamiętnikiem księżniczki i Plotkarą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 czerwca 2009, o 11:30

mnie też pamiętnik księżniczki przyszedł pierwszy na myśl w tym kontekście Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 25 czerwca 2009, o 12:05

To szkoda wielka Obrazek



Faktem jest, że u nas mnóstwo fajnych książek dla młodzieży nie wychodzi, ale coś tam można kupić.

A teraz oczywiście. podobnie jak w romansach, rządzą różne fantastyczne elementy, wampiry, faeire, baśnie jakieś, trochę historycznych, miksy różne;) (jak Libba Bray, która ma wyjść niedługo - ale coś mi się wydaje, że przepadnie)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości