Teraz jest 10 listopada 2024, o 01:38

Koszmar. Ale można przeczytać

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 czerwca 2009, o 20:26

ja ją przeczytałam na jednym oddechu i była super Obrazek i mi się podobała i nie będę się tego wstydziła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 7 czerwca 2009, o 20:32

A czego tu się wstydzić Obrazek Mnie do takich książek nigdy nie ciągnęło . Teraz też jakieś sagi wychodzą i też nie mam na nie ochoty Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 czerwca 2009, o 20:35

oprócz Ludzi Lodu, przeczytałam jeszcze Sagę o Królestwie Światła, ale nie podobała mi się

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 czerwca 2009, o 21:25

Też przeczytałam całą sagę, część mi się podobała, część mniej (a zakończenie to już w ogóle mi się nie podobało), ale ogólnie miło wspominam. Ale zaintrygowało mnie w tej recenzji, że niby im dalej, tym książki były bardziej '. Naprawdę? Nie kojarzę tego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 czerwca 2009, o 21:27

"Sagę o ludziach lodu" przeczytałam jednym tchem., ale w miarę czytania traciłam zapał, a ostatnie tomy były już koszmarnie nudne. Do dziś mam trzy pierwsze tomy i czasami do nich wracam. Ach, jak on ją kochał. I te drzewa posadzone w alei przed domem, które symbolizowały ich życie i umierały razem z nimi. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 7 czerwca 2009, o 23:50

pierwszy tom o silje i tangelu był super Obrazek jak czytałam, omijałam tomy, bo niektóre mnie nie interesowały... ale w pamięci zapadło mi kilka, jak np. jeden o aleksandrze (?), co to ciągotki do mężczyzn miał i poślubił swoją ciężarną przyjaciółkę Obrazek niektóre były bardzo interesujące.

a czy sol doczekała się szczęśliwego zakończenia w sadze o królestwie światła? bo ja tak zawsze chciałam, żeby ona była szczęśliwa...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 czerwca 2009, o 23:52

doczekała się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 czerwca 2009, o 00:20

może zajrzę do tej serii...

 

Post przez Justyna » 8 czerwca 2009, o 13:25

Mnie do takich książek nigdy nie ciągnęło i nadal omijam je z daleka. Po prostu nie lubię tego gatunku.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6438
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 8 czerwca 2009, o 15:56

No właśnie nie wszystkie są piekne i seksowne, łóżkowe problemy zdarzały się dość często i nie zawsze były kochajacymi matkami, patrz: Sol.



I miłość nie zawsze była po grób: było kilka przypadków, że miłość dość szybko się skończyła i wcale nie pojawiała się na jej miejsce kolejna, tym razem doskonała.



Próbowałam po kilku latach przeczytać "Sagę" ponownie i przeszkodziło mi w tym tylko jedno: styl. Sandemo pisze okropnie, choć jednocześnie

jest w jej pisarstwie coś wciągajacego. Jako nastolatka mogłam się nabrać, jako dosrosła osoba już nie. Ale podziwiam wyobraźnię. Meyer mogłaby się od niej uczyć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28652
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 czerwca 2009, o 18:36

niechlujny język Obrazek

Liberty - a skąd cytaty, bo nie załapałam?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 czerwca 2009, o 19:21


Avatar użytkownika
 
Posty: 28652
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 czerwca 2009, o 19:44

to chyba raczej "chłopski romans gotycki" z bardzo widoczną tradycją skandynawskiej literatury w tle Obrazek



ps.czy ktoś może mi wytłumaczyć, skąd bierze się tak silna chęć obśmiewania "tych straszliwie schematycznych, tasiemcowych" tytułów romansowych i okołoromansowych przez żenskich (często juz "nawróconych") odbiorców tychże? Obrazek

nie to, że ten tekst był zły Obrazek ale jednak to skrupulatne wyliczanie wszystkich "wad" Obrazek

i jedyna zaleta "bo każdy znajdzie cos dla siebie" czyli "nie tylko ja przecież lubię ' Obrazek



masochizm swoisty jak w wydaniu "biedna, sponiewierana dziewica jednak kocha swego oprawcę i jest w stanie wyliczyc wszystkie jego przewiny" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 czerwca 2009, o 20:31

ano stąd, ze muszą sobie odreagować, ten wstyd i obciach co przeżyły w bibliotece, gdy wypożyczali książki, muszą pokazać, ze się zmieniły, ze teraz to tylko ambitna literatura itp



<span style="font-weight: bold">największy fanatyk to nawrócony grzesznik</span>





a wiecie, że Sandemo wypożyczają niekiedy chłopcy w wieku licealnym, przeważnie zaczynają od Sagi LL, czasami docierają aż do Opowieści

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 czerwca 2009, o 21:06

Ale jeśli największy fanatyk to nawrócony grzesznik, to właśnie ', a poza tym np pewien bardzo dobrze wyposażony demon Obrazek



A, Liberty, jedna moja koleżanka doszła po lekturze Zmierzchu do podobnego wniosku Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 czerwca 2009, o 21:14

ja przez "nawróconego" czytelnika rozumiem takiego, który kiedyś czytał a dziś już nie czyta, bądź czyni to w głębokiej tajemnicy, bo się wstydzi, ze czyta



taki "nawrócony" ma swego rodzaju kompleks i wszem i wobec musi ogłaszać jakie te książki, były schematyczne, głupie, nudne a on gdy je czytał był dziecinny i niedojrzały Obrazek , raczej nie będzie chwalił tego typu literatury bo czytanie jej uważa za coś godnego pogardy

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 czerwca 2009, o 21:20

Aaa... ja przez czytelniczkę nawróconą miałam na myśli taką, która kiedyś romansów nie czytała, a teraz tak - bo wydawało mi się, że o takim gatunku pisała Fringilla Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 czerwca 2009, o 21:24

może to ja źle zrozumiałam Frin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6438
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 8 czerwca 2009, o 22:37

A ja bedę bronić tego demona, bo był fajny. I kurczę, to co Sandemo nawymyślała w scensch seksu i kto ten seks uprawiał to trudno znaleźć nawet w dzisiejszych paranormalnych romansach erotycznych Obrazek

A "otwieranie bramy" było o tyle ciekawe, że "Brama" ostatecznie nie związała sie z "Kluczem", ale z jego brzydszym, gorszym bratem Obrazek

Sandemo można dużo zarzucić, ale zapewnia ona dość tematów do dyskusji, a to już coś.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 czerwca 2009, o 23:01

Ja to mam chyba sklerozę czy coś, mogłabym przysiąc, że brama związała się z kluczem! (imion zupełnie nie pamiętam)

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 8 czerwca 2009, o 23:11

I jak uprawiali Obrazek Oj tak, stąd też ta popularność - jeśli dobrze pamiętam, to za pierwszym wydaniem sagi nie było u nas paranormali, nie mówiąc o erotykach... Czytałam sagę z wypiekami na twarzy i po kryjomu przed rodzicami Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 czerwca 2009, o 23:13

Ech, szczegóły mi pouciekały, a wrócić nie miałam jak, bo czytałam pożyczone Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28652
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 czerwca 2009, o 03:03

przyznaję, że chodziło mi w mym poście na "nawróconych na Prawdziwą Literaturę" Obrazek

i przyokazyjne tłumaczenie się "czytałam, ojejej, wybaczcie, wszak wiemy wszyscy jakie to do d... jest" Obrazek

niestety, za mało "nawróconych, co wyszli z szafy" spotkałam, aby zdanie sobie wyrobić Obrazek



co do Sandmo: faktycznie ją cenzurowali póxniej "na życzenie"?

trudno uwierzyć mi, przyznam...

ps.a nie jednak nie do końca - skoro wycinano jeszcze w tej dekadzie sceny seksu oralnego w literaturze "rozrywkowej"...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 czerwca 2009, o 10:34

Ja wierzę w cenzurowanie, ale nie ' Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6438
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 9 czerwca 2009, o 14:16

Mało to prawdopodobne by wielbiciele serii domagali się cenzury. Przecież ten seks to lep na czytelników. Tak sobie teraz przypominam, że sporo facetów to czytało Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości