Teraz jest 23 listopada 2024, o 06:59

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 czerwca 2009, o 13:31

ooo to nietrudne Obrazek



ale ja powiem szczerze że ona dla mnie była taka Balogh lat 80-tych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2009, o 20:26

a nie Kossak-Szczucka? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 czerwca 2009, o 21:01

też dobra kandydatura Obrazek ale ona nie była moją Balogh w podstawówce Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 4 czerwca 2009, o 21:04

o Rodziewiczównie było pamiętam bardzo dobrze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2009, o 21:18

się po prostu zdziwiłam Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 czerwca 2009, o 21:25

w sumie czemu? to literatura dla prawdziwej matki polki nie tylko dla matki katoliczki? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 4 czerwca 2009, o 21:26

takie to propolskie, prorodzinne i prokatolickie i zło jest zawsze piętnowane a cnota nagradzana

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 11 czerwca 2009, o 11:58

Mimo dobrych chęci nie mogę przebrnąć przez Doskonałego. : ...O matko z ojcem ! Ile można tak chrzanić ?! Obrazek Od kiedy to w romansie racja, godni rację ? ...Claudia jest nieznośnie przemądrzała, ...kurtka na wacie, kiedy czytam jej wywody, to jakbym była na kazaniu http://img31.imageshack.us/i/i4zalamka.gif/ Pani Idealny też nie lepszy...A gdzie feromony, iskry, drżenie serc, niekontrolowana namiętność ????? Pani Idealny jest kompletnie bezpłciowy i nudny do bólu, zupełnie jakby nie miał j.. ekhm...kasztanów. Obrazek

Jestem na 200 stronie i nie wiem, czy dotrwam do końca... Obrazek

Póki co, na odtrutkę zaaplikowałam sobie namiętnego Thorntona z "Jak w raju". Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 11 czerwca 2009, o 12:22

tego to raczej u Balogh nie ma dużo Obrazek



odtrutką na Balogh Mcnaught Obrazek dobre Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 11 czerwca 2009, o 14:29

Feromonów może nie ma, ale namiętność, wielkie uczucia są. Pokazane bardzo subtelnie, w drobnych gestach i niuansach, drżące tuż pod powierzchnią i chyba bardziej do mnie przemawiają niż "wielkie namiętności" u innych autorek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 11 czerwca 2009, o 14:32

ale bronić tezy, że <span style="font-style: italic">Mężczyzna doskonały</span> dziełem wielkim jest nie będziesz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 11 czerwca 2009, o 14:53

Nie będę, ale z Balogh jest tak, że nawet jej gorsze książki są lepsze od dobrych książek innych autorek. Balogh to klasa i tyle, a że jest człowiekiem to zdarzają jej się i gorsze książki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 czerwca 2009, o 16:25

Dzika namiętność jest u znakomitej większości autorek, subtelność i nie chodzenie ja erotyczną łatwizną - u niewielu... Pisałam to już wiele razy, ale się powtórzę, a co Obrazek Lubię erotyzm w wykonaniu Balogh, bo u niej seks coś znaczy. U niej w pełni dobry seks wynika z miłości (zrozumienia, zaufania itd), a nie na odwrót. Owszem, nawet ten już udany nie jest nigdy tak opisywany jak u różnych ', ale cóż - variety is the spice of life i tak dalej Obrazek



A drżenie serc u Balogh jak najbardziej, tylko może mniej drżenia ciał przy tym;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 czerwca 2009, o 21:18

no po prostu ament Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 11 czerwca 2009, o 21:53

Sęk w tym, że w "Doskonałym..." emocje są za bardzo wyciszone. Za dużo tu retoryki jak na romans - IMO of course. Nieustanne wykłady Claudii o sensie życia straszliwie nudzą, a bierność pana Idealnego drażni. Obrazek Ta powieść jest znacznie słabsza od "Tajemniczej perły", jest przegadana i to w nie najlepszym stylu. Wywody głownej bohaterki nie dość, że nie posuwają akcji, to jeszcze nie grzeszą świeżością ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 12 czerwca 2009, o 17:17

Vienna, z tym, że Perła jest lepsza od Mężczyzny nie sposób się nie zgodzić Obrazek Ja co prawda nie mam do tej drugiej książki takiej awersji jak niektóre tu zgromadzone koleżanki Obrazek, ale Perła jest jednym z moich ukochanych romansów w ogóle, nie tylko autorstwa Balogh.



I nie da się też ukryć, że ostatnio styl Balogh ewoluuje właśnie w stronę romansu zracjonalizowanego, jak ja to sobie w duchu nazywam Obrazek (a książki, które czytałaś, dzieli kilkanaście lat) Początki pojawiają się już wcześniej, ale najbardziej to chyba widać w najnowszych, jeszcze niewydanych w PL książkach. Tak, coraz więcej rozważań o sensie życia, istocie związków, miłości itd. Ale zawsze jej proza była mocno zinternalizowana, a akcja to gdzieś tam na dalekich peryferiach. Znajdą się wyjątki, rzecz jasna - no ale ona napisała jakieś 70 powieści plus sporo opowiadań, więc znajdzie się chyba wyjątek od każdej reguły, którą dla jej twórczości wymyślimy Obrazek Ja sama mam zresztą takie książki Balogh, których nie lubię, ale i tak pozostaje ona moją ulubienicą - za całokształt Obrazek



Ja jednak odnosiłam się głównie do zarzutu o brak namiętności, bo o ile pamiętam to podobne zastrzeżenie miałaś też do Perły, chociaż ci się podobała. A Balogh jest pod tym względem dość specyficzna i właściwie to czasem sama się dziwię, że ona jest taka popularna, bo raczej nie pasuje do romansowych trendów Obrazek



Ciekawa jestem, jak spodobałoby ci się np Bez serca albo Niedyskrecje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 12 czerwca 2009, o 18:12

Chyba własnie dlatego jest tak popularna, bo nie pasuje do romansowych trendów, bo się wyróżnia i tworzy inną jakość. To autorka opisująca "cichą miłość", która na długo pozostawia po sobie wrażenie. Balogh należy do nielicznych autorek, do których książek wracam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 13 czerwca 2009, o 13:32

A ' propos wątków namiętnościowych...

Jak już wspominałam wcześniej nie jestem znawczynią literatury "romansowej" i w jej świecie obracam się od niedawna. Dotychczas przeczytane pozycje utwierdziły mnie w przekonaniu, że wybuchy namiętności, erotyka ...itd. są niezbędnym elementem konstrukcji powieści tego gatunku, stąd moje zdziwienie po zetknięciu się z twórczością Balogh.

Po "wysłuchaniu" Waszych opinii jestem mądrzejsza ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 czerwca 2009, o 00:14

to ja tylko na koniec dodam: nie wiem czsami, co większą trudność tłumaczom sprawia: emocje czy seks Obrazek

ps. ja tam lubię "przewgadanie" ale drażni mnie łopatologiczność wspomnianej racjonalizacji Obrazek a gdzie przestrzeń niedopowiedzeń, hę? ostatnio ciut brak...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 czerwca 2009, o 01:51

Ona chyba zawsze balansowała na granicy łopatologiczności, ale ta granica rzeczywiście została jakiś czas temu przekroczona Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 15 czerwca 2009, o 11:23

"Łopatologiczność " ?...Hehehe...dobre określenie Obrazek

Na dłuższą metę jest to wkurzające, widać że autorka nie ma zbyt dużego mniemania o inteligencji swoich czytelników. Brak jest subtelności, którą posiada na przykład Jane Austen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 czerwca 2009, o 01:29

ale bierzmy poprawkę: co innego w róznych epokach bywało "niedopowiedziane" Obrazek

i "oczywiste oczywistości" tez niekiedy się zmieniają oraz nie zawsze służą dokształcaniu czytelnika (i nie tylko) - często "mruganiu" Obrazek

ach, zmiana kontekstu...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 16 czerwca 2009, o 18:59

trudno je porównywać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 czerwca 2009, o 19:08

a własnie: moża powieśc obyczajową (współczesną) z romansem historycznym porównać? Obrazek

z dystansem prawie 200 lat pomiędzy i rewizją gatunków? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 16 czerwca 2009, o 19:33

można ale się nie powinno Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości