Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:07

Mam muzyczny nastrój na...

Czego słuchamy, co polecamy
 

Mam muzyczny nastrój na...

Post przez Kelnereczka » 1 stycznia 1970, o 02:00

Muzyka a nastrój
czyli co akurat nam w duszy gra.


***
Dziewczyny szukam piosenki- dokładnie takiej, która będzie leciała na płytce weselnej podczas kiedy będą leciały moje zdjęcia zanim jeszcze poznałam mojego mężczyznę. Porada pilnie mi potrzebna. Może coś zaproponujecie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 1 stycznia 1970, o 02:00

seweryn krajewski jest dobre na takie okazje
Wieeeelkaaa miłość ...

 

Mam muzyczny nastrój na...

Post przez Gość » 26 października 2007, o 00:00

Jestem pewna, że większość z was (cóż, ja także) wybiera muzykę zależnie od humoru lub jego braku. I tak - czego słuchacie gdy przepełnia was energia, co polecacie na deprechę, a co na poprawę nastroju?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 26 października 2007, o 10:22

Właściwie w moim przypadku rodzaj muzyki nie zależy od humoru. Zawsze słucham tego samego. Różnią się tylko zespoły. Na przykład jak jestem podkurzona to idzie Rammstein i Samael, gdy jestem bardziej w nastroju nostalgicznym, Nightwish i WT, jak jestem wesoła, to lubię coś skocznego. Wtedy często schodzę na rocka, bo jakoś tak wydaje mi się bardziej rytmiczny i skoczny od metalu. Nie wiem, czy to dobrze ujęłam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 26 października 2007, o 12:57

podzielam gust Dragon - im bardziej wkurzona jestem tym ostrzejszej muzy słucham - czyli jak włanczam Napalm Death to znaczy że jestem totalnie wk....a

 

Post przez Gość » 26 października 2007, o 15:17

Ja też im bardziej nerwowo tym ostrzej i głośniej, i najczęściej jest to wtedy Rammstein. W nastroju nostalgicznym słucham zazwyczaj którejś z części Buddha Bar, Lazy Hours albo Pinacolady. A jak jestem w dobrym nastroju to coś skocznego i żywego i też głośno;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 26 października 2007, o 16:56

Głośno obowiązkowo w każdej kategorii Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Mała » 26 października 2007, o 17:24

Zasada jeden: jak mam doła to się dobijam.

Zasada dwa: jak mam humor to różnie bywa. byle zabawne.

Zasada trzy: jak nerwy mnie ponoszą to najczęściej leci płyta Bzzz O.N.A, albo coś ostrzejszego.

A jak jest harmonia i spokój to leci styl Damiena Rice 'a.

 

Post przez Gość » 26 października 2007, o 18:04

Gdy:

*jestem wściekła słucham Megadeth, Slayera czy Sepultury (pamiętając, że im głośniej tym lepiej), złość od razu przechodzi.

*jest mi smutno włączam folder pt. ', gdzie znajduje się lista utworów oddających mój nastrój.

*jest dobrze, leci wszystko. ; )

 

Post przez Gość » 26 października 2007, o 19:09

Hymm... To zależy od humoru Obrazek Jak jestem smutna to słucham smutnych piosenek a jak zła to coś mocniejszego :x Obrazek Chyba każdy tak ma..

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 października 2007, o 21:17

oo ja to muszę mieć bardzo dobry nastrój zeby posłuchać smętów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 199
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z książeczki

Post przez tusia101 » 26 października 2007, o 23:14

ze mną jest tak samo! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 26 października 2007, o 23:29

Na doła smęty;

Na złość cokolwiek, byle nie smęty i byle głośno;

Na dobry humor cokolwiek co lubięObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 27 października 2007, o 12:17

Wobec tego wszystkie jesteśmy zgodne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 196
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kaska » 27 października 2007, o 12:33

na dola, na chandrę, na zlosc - telefon do psiapsiolki i wypad na piwko;) (ale to chyba offtopic)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 27 października 2007, o 21:00

Zasadiczo. Cieszę się, że nie musiałam tego mówić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 października 2007, o 21:07

hm, im większy dół tym bardziej z daleka od smętnych rzeczy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 października 2007, o 22:53

na porządne sprzątanie koniecznie koncert metalliki z orkiestrą san francisco Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 października 2007, o 23:53

sprzątanie: tracy chapman, patty griffin, kate bush, tori amos, annie lennox - czysta klasyka Obrazek

porządkowanie księgozbioru: loreena mckennitt Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 28 października 2007, o 02:11

Normalnie wyjelas mi to z ust ale dodalabym do tego ze jak jestem wkurzona to tez lubie sluchac Metalliki i Ramstein i Evanescence - Bring Me To Life.



A jak mam dobry humor to slucham wszystkiego nawet - Schlager musik co w normalnych warunkach ciezko mi przychodzi bo to cos w wydaniu Disco Polo tyle ze gorsze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 października 2007, o 11:58

ja jeszcze lubię do prac remontowych Goombay Dance Band- dla niezorientowanych jest to pierwsza wersja Boney M. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 28 października 2007, o 15:08

hmmmm ja jak jestem wkrzona, to musze posluchac czegos mocniejszego i koniecznie glosno.



jak jestem smutna, to lubie czasem puscic smetne ballady - lezka poleci i od razu lepiej sie robi Obrazek



ale ogolnie to slucham wszystkiego co mi w rece wlezie <z piosenek ktore lubie oczywiscie> choc bywa tak, ze czasem wnerwiaja mnie wolne piosenki i wrzucam szybsze, co by nadmiar energii i zdenerowania zminimalizowac Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 31 października 2007, o 13:55

O kurcze, dziewczyny, ale nasze gusta są różne. Wy słuchacie rocka i metalu, a ja tego nie trawię, zwłaszcza metalu. Jeśli chodzi o rocka to oczywiście są wyjątki.

U mnie na każdą porę roku i każdy nastrój to samo, to znaczy nagrania instrumentalne, oparte na folklorze celtyckim i nie tylko. Coś musi mnie po prostu ruszać za serducho, czyli: Secret Garden, Vangelis, Mike Oldfild, muzyka filmowa, ale nie jak leci tylko np. Upiór w Operze, Ostatni Mohikanin, Karmazynowy Przypływ...

a jak mam ochotę sobie pośpiewać i potańczyć razem z odkurzaczem, albo z mopem to polskie przeboje, np: Bajm, Czerwone Gitary, Budka Suflera, Krzysztof Krawczyk. To tylko przykłady, bo są chociażby pojedyncze piosenki wykonawców, którzy nie koniecznie mi się podobają, ale jakaś tam jedna, czy dwie piosenki mnie ruszają. Przykład? Tomasz Żółtko "Kochaj i Dotykaj", Doda "Dwie Bajki", Z. Wodecki "Zacznij od Bacha"...

Generalnie stworzyłam sobie płytkę z tym, co mi się podoba i na przykład w aucie leci na okrągło.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 31 października 2007, o 21:11

Co do muzyki, to... Mam bardzo eklektyczny gust i potrafię wymieszać praktycznie wszystko ( choć makabrycznie ciężkie dźwięki mnie nie biorą). Praktycznie "biegam" od Limp Bizkit poprzez różne typy r 'b, pop itp. do klasyki... Obecnie mam czas wyciszenia i swojego rodzaju romantyczności, co skutkuje moim zasłuchaniem w Cinderelli Sweetbox, Power of love i My only love... Obrazek A jeśli dorzucę do tego jeszcze Kiss the girl... to już wiecie, że mam zakręcony czas Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 1 listopada 2007, o 23:48

Ostatnio narkotyzuję się kilkoma piosenkami grupy Scorpions... Zwłaszcza wieczorem, jako że są to raczej nostalgiczne kawałki:)

Następna strona

Powrót do Muzyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości