Forumowy poradnik związkowy

[Dorotka]

Agrest - "nie w ciemię bita" napisałam z przekąsem, bo mnie prawdę mówiąc rozbawiła ta dziecinada. Niby dwoje dorosłych ludzi, a w gruncie rzeczy para gówniarzy, którzy bawią się w dom. Malutkie dzieci są słodkie, więc nie dziwota, że rozczulają. Tatuś też stracił dla synkia głowę i teraz pieje z zachytu. Ale najbardziej mnie drażnią te jego lamenty: <span style="font-style: italic">"O mój Boże, o mało nie zabiłem takiej cudownej istotki! Tak niewiele brakowało, a nie byłoby go na świecie. Gdyby do tego doszło, to nigdy bym sobie nie darował."</span> Ot, takie pieprzenie o Szopenie. Ostatnio nawet byłyśmy wobec niego złośliwe, bo powiedziałyśmy mu wprost, że gdyby zmusił ją do aborcji, to teraz wcale by nie lamentował, a wręcz przeciwnie, byłby pewien, że pozbył się kłopotu. Denerwuje mnie ten facet! A ona? Może po prostu bała się zostać sama? A może uważała, że skoro zainwestowała w niego kilka lat, to nie da mu się ulotnić? Nie mam pojęcia.

[Agrest]

Dzięki za wyjaśnienie, Dorotko Bo swoją historię zakończyłaś krytyką jedynie faceta, więc myślałam, że jej zupełnie odpuszczasz

[Dorotka]

Bo o niej niewiele wiem.

A co do prezerwatyw to właśnie przez prezerwatywę zaciążyła ta moja znajoma Po prostu zsunęła im się w trakcie. Zsunęła się i została w środku. Jak opowiadała nam ze szczegółami, jak on, świecąc sobie latarką, wyciągał ją pensetą, to o mało nie posikałam się ze śmiechu. Żałuję, że mnie tam nie było. Bo łeb bym sobie skręciła, ale ten numer musiałabym zobaczyć.

[Fringilla]

tak się rodzą gorący antyaborcyjni działacze między innymi



ps.penseta - nowy typ sekszabawki

[Kat]

a propo prezerwatyw i pigulek - niektore pary maja taki uklad, ze dziela sie wspolnie kosztami lub facet kupuje pigulki. wszak one do tanich nie naleza i chyba to sprawiedliwe wyjscie, bo zgadzam sie z Frin, ze prezerwatywy ogolnodostepne sa i ich cena za wysoka tez nie jest w porownaniu do pigulek.





z ta peseta o malo nie padlam... hehehe dobrze ze pomogla - gorzej gdyby nie mogl wyjac

[pinksss]

bo mu się przypadkiem własne dziecko spodobało?

a co do różnicy cen między pigułką a balonikiem - cóż jakże różny tu proces technologiczny występuje, nieprawdaż?

[Fringilla]

doprecyzuj, proszę, aspekt technologiczny

ps.oczywiście mozna jeszcze przeliczyć na czas - ile czego się w ciągu miesiąca choćby zuzywa czyli jak to się ma do np ekonomicznej strony kupowania hurtowo

[pinksss]

wyprodukowanie gumy a pigułki jawi mi się w nieco innym świetle- wiecie bardziej farmaceutycznym- sądzę że lepszym porównaniem byłoby porównanie gumek i krążków dopochwowych

no i nie ma co narzekać że baloniki są ogólnodostępne- rozsądny człowiek i tak pójdzie do apteki po świeże



a tak co do cen to niestety przez ostatnie lata podrożały dwukrotnie

[Agrest]

A jeszcze wracając do tamtej dziewczyny, co złapała na błyskawiczne dziecko, to muszę dodać, że skoro Dorotka nie zna jej za dobrze, to powinnam chyba cofnąć swoją jakże ostrą ocenę Bo jeśli Dorotka zna głównie faceta, no to cóż, pewnie wygłaszał w afekcie rozmaite kalumnie Ale może wcale nie został złapany, może po prostu wpadli. No chyba, że ona tak otwarcie się do tego łapania przyznawała.

[Fringilla]

cenowo faktycznie



wiesz pinks - ja się zgadzam, rozsądny i w ogóle indywidualnie rozpatrywany ale ja się czepiam ogółu, w najlepszym hipokryzji i schizofrenii w najgorszym wypadku

się lubię czepiać.

[pinksss]

ale chyba nie tego że coś co generalnie powinno być monitorowane przez lekarza nie jest dostępne na stacji benzynowej?

[Fringilla]

nie, ja w drugą stronę taka ze mnie purytanka

[pinksss]

że facet tez powinien dostawać recept na gumę po oglądzie?

[Fringilla]

że nie w pierwszym lepszym spożywczaku powinny być dostępne

i nie, nie na receptę (rany, co by można wpisać w rubryczkę "wskazania"

jak żel tudzież inna piankopodobna substancja

[Dorotka]

A ja bym powiedziała, że nie ważne czego się używa, ważne by wiedzieć jak, bo chociaż mamy XXI wiek, dostęp do telewizji i Internetu, to wciąż zdarzają się pacjenci, którzy potrafią zrobić lekarzowi awanturę, że przepisany przez niego lek nie działa, a potem okazuje się, że czopki doodbytnicze łykali do śniadania. Prezerwatywa to nie jest rzecz wielokrotnego użytku, o czym też wiele osób zapomina, a pianka plemnikobójcza działa tylko przy jednym numerku, a nie przy czterech kolejnych. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

[pinksss]

ja podejrzewam że to z 21 wiekiem nie ma wiele wspólnego bo moi dziadkowie już wiedzieli jak się ograniczyć do 2/3 dzieci

[Fringilla]

ano

[Kat]

"umieli" - slowo klucz, o ktorym wiele ludzi zapomina...



a zostalybyscie w zwiazku tylko ze wzgledu na dziecko?

[Fringilla]

ale co to znaczy "ze względu" czyli jakie argumenty by przemawiały za?

[Lucy]

Nie z całą pewnością . Sądzę ,że takie "ze względu" nie jest dobre . W końcu jakąś atmosferę w domu stwarzamy. Dziecko na pewno zauważy że coś jest między nami nie tak , przecież cały czas nie idzie udawać . Jak mamy stworzyć dziecku kochającą rodzinę , jeżeli powiedzmy nienawidzimy swojego męża ? A z mojego punktu ważnie jest również to że powiedzmy ja byłabym w takiej sytuacji że rodzice zostali ze sobą ze względu na mnie . Czułabym się niekomfortowo wiedząc że rodzice ze względu na mnie tylko zostali razem. Mogli sobie ułożyć osobno życie a nie kisić się w takim związku.

[Fringilla]

ale przez związek rozumiemy małżeństwo czy "bycie razem"?

[Agrest]

I co rozumiemy przez '? Łączy nas tylko dziecko, a tak poza tym się nienawidzimy?

[monia204]

no właśnie w takich sprawach nigdy nie jest coś czarne albo białe....czasami pary zostają ze sobą ze względu na dziecko i jakoś im się udaje , a czasem nie.....albo też rozchodzą się, a potem żałują....za dużo tu jest różnych odcieni....

[Kat]

tak dokladnie - to nie wiem. bo sa rozne powody. np presja rodziny, religijnosc jednej z osob (ze gdy dziecko przyjdzie na swiat, to zycie na kocia lape nie wystarcza), presja znajomych, chcec stwrzenia domu dziecku - zeby nie bylo wytykane palacami.

[ewa.p]

to tylko trzeba współczuc dzieciom wychowanym w takich domach