<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Zjadłabyś z takiego kibelka?</span>
Restauracji jest na całym świecie mnóstwo, więc aby się przebić, trzeba mieć pomysł. Pewnie przedsiębiorczy mieszkaniec Tajwanu miał iście oryginalny pomysł. Stwierdził, że zrobi restaurację, w której goście siedzą na kibelkach i za talerze również robią miniaturowe kibelki. Napoje serwowane są w pisuarach - oczywiście w wersji mini.
Właściciel jest bardzo zadowolony ze swojego biznesu:
- W tygodniu mamy około 300 klientów każdego dnia, ale w weekendy nawet 500. Wielu z nich przybywa z bardzo daleka, by zjeść tutaj.
Interes kwitnie. Obecnie jest 12 tego rodzaju restauracji, a właściciel marzy o podbiciu rynków zagranicznych.
http://bi.gazeta.pl/im/3/6612/z6612823X.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/5/6612/z6612825X.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/6/6612/z6612826X.jpg