No to większość będzie po angielsku, ale będę podawać tytuły polskie, jeśli wyszło coś u nas:
magicznie w epoce wiktoriańskiej - trylogia Libby Bray o Gemmie Doyle: The Great and Terrible Beauty, Rebel Angels, The Sweet Far Thing. Są niedociągnięcia, ale wciąga.
urban fantasy- trylogia Holly Black: Tithe (Danina), Valiant (Waleczna), Ironside. Jak ktoś lubi, to w ostatniej części jest romans gejowski
W dwóch pierwszych romans jest hetero
paranormalnie/urban fantasy- starsze książki Scotta Westerfelda, trylogia Midnighters, poza tym Peeps, The Last Days, So Yesterday (to akurat nie paranormal, tylko raczej kryminał). Książek, które przyniosły mu sławę, czyli serii Brzydcy-Śliczni-Wyjątkowi, nie polecam. Wynudziłam się niemiłosiernie.
romansowo - Eva Ibbotson - The Morning Gift, Countess Below Stairs, A Company of Swans, A Song for Summer i już niedługo Reluctant Heiress. POLECAM wielkimi literami
Są klisze, są Wielkie Nieporozumienia, ale to nieważne, bo Ibbotson jest mistrzynią słowa, stylu, uroczego dowcipu i sympatycznych bohaterów. Napisała też sporo książek typowo dla dzieci (bo te są dla późnej młodzieży, a w zamierzeniu autorki w ogóle dla dorosłych). Nie czytałam jeszcze, ale polecam w ciemno.
współcześnie-obyczajowo - Sarah Dessen, właściwie cokolwiek, ale pewnie najbezpieczniej to The Truth About Forever albo This Lullaby. W Someone Like You super koniec, happy end bez HEA
Po polsku wyszło Just Listen (Posłuchaj mnie)
baśniowo - Shannon Hale. Po polsku wyszła Akademia księżniczek, tego akurat nie czytałam, więc nie wiem czy dobre. Lubię jej serię o Bayern (The Goose Girl, Enna Girl i The River Secrets - pierwsza najsłabsza) i idzie do mnie A Book of Thousand Days. Przyjemne.
baśniowo z humorem - Ella Enchanted (Ella zaklęta) Gail Carson Levine. Czemu Kopciuszek był Kopciuszkiem i czemu zakochał się w Księciu
quasi-historycznie - Rembrandt 's Daughter (Córka Rembrandta). Dla fanów Tracy Chevalier.
historycznie - Blood Secret Kathryn Lasky.
o duchach - A Certain Slant of Light, Laura Whitcomb. Gościnny występ ducha Emily Dickinson.
No i pisałam już o Cornelii Funke, to polecam też jej Atramentowe Serce - kolejne części już słabsze.
Hm, no i wychodzi mi, że większość z tego, to raczej dla młodzieży niż dla dzieci... Ale i tak fajne
Jak sobie coś przypomnę, to dorzucę