Teraz jest 23 listopada 2024, o 08:57

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 maja 2009, o 21:19

Pytanie jak duże są dzieci i jaki mają temperament? Dla nastolatków ze sporym temperamentem dobry byłby pies, który lubi ruch [oczywiście, pod warunkiem, że zapewni mu się CODZIENNĄ sporą porcję ruchu], a dla spokojnych dzieciaków, które więcej czasu spędzają przed komputerem niż na podwórku, powinna być rasa spokojna - taka jak mopsik właśnie.

Futerko napisz coś więcej o dzieciach i o waszych oczekiwaniach, bo pies powinnien być dopasowany do całej rodziny, bo za jakiś czas to na rodziców zapewne spadnie większość obowiązków z nim związanych.

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 11 maja 2009, o 22:15

Labradory są spokojne i do dzieci się nadają, tylko trzeba uważać z jedzeniem Obrazek Tzn. uważać, żeby nie jadły wszystkiego co im się nawinie, bo są do tego zdolne Obrazek



Lojalnie ostrzegam przed małym Yorkiem Obrazek Wiem, że są śliczne i słodkie i w ogóle, ale do zbyt mądrych to one nie należą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 maja 2009, o 00:01

Ja bym raczej powiedziała, że yorki są zbyt delikatne dla małych dzieci, bo bardzo łatwo im zrobić krzywdę. A labradory rzeczywiście słyną z niepohamowanego apetytu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 12 maja 2009, o 00:03

a czemu nie zwykły kundelek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 maja 2009, o 00:08

kundelki są ok Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 maja 2009, o 00:15

Warto zajrzeć do pobliskiego schroniska i popatrzeć na psiaki. Może któryś przypadnie Wam do gustu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 12 maja 2009, o 18:23

Psa ze schroniska bym nie wzieła. Bałabym się o dzieci. Taki piesek wymaga o wiele więcej uwagi, bo jest po przejściach, ma własne przyzwyczajenia i nie wiadomo jak go wcześniejszy właściciel traktował. Może mieć skrzywioną psychikę i w relacjach z dziećmi może być agrasywny, zwłaszcza jeśli dzieci do nadelikatniejszych nie należą. Trzeba naprawdę znać się na psach i mieć do nich podejście, żeby wziąć psa ze schroniska i pozwolić mu na kontakt z dziećmi. A szczeniaka zawsze można wytresować od małego. Przynajmniej od razu wiadomo, co mu w głowie siedzi.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 maja 2009, o 18:39

Ze schroniska można wziąć również szczeniaka, bo jest ich tam całkiem sporo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 12 maja 2009, o 18:42

No, chyba, że tak. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez futerko » 13 maja 2009, o 00:41

Po pierwsze nie wiem czy tutaj sá schroniska i gdzie ewentualnie.Po drugie raczej chyba wolalabym niezbyt wielkiego psa.Moja corcia 5latka meczy mnie o psa ,raczej potrzebuje psa ktory kocha pieszczoty ,a dlugie spacery raczej odpadaja bo tu wiekszosc czasu leje Obrazek zal by bylo isc z nim na dwor.Wiem,ze w weikszosci obowiazek wychodzenia z psiakiem spadnie na mnie bo mala jest troche za mala na samotne wyjscia ,a tutaj trzeba za pieskiem kupke zbierac ,wiec ona raczej tego nie zrobi.Wole szczeniaka,ktory od malego bedzie z dziecmi bo sie do nich choc troche przyzwyczaji.Ogladalam taka chinska rase z duzymi oczami,ale za bardzo wymagajace sa typu szczyzenie co 2 tyg.Myslalam tez o cociel spanielu,ale nie bardzo moge sie zdecydowac.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 13 maja 2009, o 00:44

A nie może być kotek?

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 13 maja 2009, o 01:04

Skoro nie masz czasu na długie spacery, to zdecydowanie polecam mopsa. Ten psiak to prawdziwa przylepa. Lubi dzieci i nie jest agresywny. Cocker spaniele wymagają sporo ruchu, ale zawsze można je przyzwyczaić do biegania za piłeczką, a to najprostszy sposób wybiegania psa.

Tu masz fotkę mopsika:



Obrazek



Obrazek



Nie każdemu podobają się mopsy, ale ja je uwielbiam. Dla mnie są śliczne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 maja 2009, o 01:57

są urocze, ale serce mi się kraje, gdy jednak się problem z oddychaniem pojawia...

ps.w wschroniskach są szczenięta, a jeśli koniecznie rasowe - takie też mozna tam znaleźć...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Patitih » 13 maja 2009, o 10:51

Niestety na rasowe trzeba się zapisać na długo przed trafieniem takiego zwierzaka do schroniska, a i tak nie wiadomo czy nie znajdzie się hojniejszy petent

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 maja 2009, o 18:10

straszliwe.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1379
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Patitih » 14 maja 2009, o 11:49

Dla człowieka - do przeżycia, dla zwierzaka - cena godnego życia lub wegetacji

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 15 maja 2009, o 14:47

Ale weź też pod uwagę, że taki zwierzak ze schroniska jest bardziej "chętny do wspólpracy", bo wie co się może stać... U mojej cioci były psy wyłącznie ze schroniska (teraz jest juz poomstwo, które zachowuje się o wiele gorzej niż mama....) i cicoia była bardzo zadowolona...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 15 maja 2009, o 14:56

Ale zwierzaki ze schronisk mają też często traumę po przeżyciach z przeszłości i nie każdy człowiek będzie umiał [i chciał] sobie z nimi radzić. To czasami wymaga ogromnej cierpliwości i niestety zdarza się, że takie zwierzęta po jakimś czasie wracają do schroniska, i to jest dopiero dla nich tragedia, bo po raz kolejny zostały odrzucone.

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 15 maja 2009, o 16:09

Masz rację... Ja się spotkałam z raczej zdrowymi pieskami, ale zazwyczaj mieszkają na podwórku, a dzieci bawią się z nimi okazjonalnie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 maja 2009, o 17:30

powrót do schroniska... koszmar...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 15 maja 2009, o 17:39

Znajomi wzięli ostatnio z Palucha 5-miesięcznego psiaka, który po raz trzeci wrócił do schroniska, bo kolejni włascieiele nie radzili sobie z tym, że pies załatwia się w mieszkaniu. Najdziwniejsze jest to, że byli uprzedzani, że szczeniak ma taki problem, więc chyba wiedzieli na co się decydują. Musiał być bity, bo boi się podniesionego głosu i gwałtownych ruchów - kuli się wtedy i chowa po kątach. Mam nadzieję, że tym razem znalazł już dom na stałe.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 maja 2009, o 17:44

trzymam kciuki...

ps.5 miesięcy, któryś raz zmienia dom i to jest dziwne, że sika w domu? ech... musiał trafić do straszliwych ludzi poprzednio...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 15 maja 2009, o 18:54


Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 15 maja 2009, o 18:59

Okropność.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 maja 2009, o 00:21

Trzeba być pozbawionym wyobraźni kretynem, żeby faszerować kości igłami. A do tego sadystą.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości