przez Kawka » 5 maja 2009, o 13:51
Moja Iskierka dziś po raz pierwszy na zewnątrz sama. Musiałam ją wypuścić. Praktycznie już jest zdrowa, więc potrzebuje ruchu. Kota, który miał do tej pory masę swobody, trudno utrzymać w domu. Nie mogę być nadopiekuncza, wiem o tym, al e i tak się martwię o nią.