Co do harlequinów to czytam tylko e-booki
Jak się już nazbiera dość sporo przeczytanych to wtedy je kasuję.
Chociaż ostatnio doszłam do wniosku, że może warto by od tej pory inwestować w płytki i wszystko zgrywać... Wiedziałabym przynajmniej na pewno, co już czytałam, bo w tej chwili sama się już w tym gubię
Co do Nory - jej książki zapełniają mi połowę folderów - te przeczytane i czekające w kolejce