Teraz jest 23 listopada 2024, o 05:14

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 29 kwietnia 2009, o 19:25

Szkoda psa.



Cieszę się, Kawko, że stan Iskierki się poprawił Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 kwietnia 2009, o 19:50

po wszystkim zrobi sobie od ciebie urlop Obrazek

kot mojej ciotki ostentacyjnie omijał ją po tym, jak kurowała go po odgryzieniu (chyba) ucha Obrazek

prychał i siadał na najwyższej regałowej półce. ok, zwykle takie zachowania się pojawiały w porze zarezerwowanej uprzednio dla zmiany opatrunku Obrazek moja ciotka pragmatycznie stwierdziła, że nie było wyjścia - sam sobie ucha nie wyliże Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 29 kwietnia 2009, o 23:07

Biedny psiak Obrazek



Kawko, cieszę się, że już jest coraz lepiej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 kwietnia 2009, o 00:16

Dziękuję Wam bardzo za wsparcie i ciepłe słowa. To dużo dla mnie znaczy. W niedzielę byłam bliska załamania, bo kotka była w fdatalnym stanie. Teraz chyba uwierzę w powiedzenie, że kot ma 9 żywotów.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 30 kwietnia 2009, o 00:58

strasznie Ci Kawko współczuje i Iskierce tez i mam nadzieję że juz niedługo napiszesz że jest już wszystko dobrze

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 kwietnia 2009, o 01:12

Też mam taką nadzieję. Zawsze się bardzo mocno przywiązuję do zwierząt. Może to głupie, ale dla mnie są jak członkowie rodziny i gdy ich tracę, to naprawdę boli. Tym razem moja Iskierka się wywinęła i mam nadzieję, że dożyje sędziwego wieku.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 kwietnia 2009, o 01:37

to nie jest głupie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 30 kwietnia 2009, o 21:32

ja też swoją kotkę traktuję jak członka rodziny - to wcale nie jest głupie

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 30 kwietnia 2009, o 21:57

Kawko, to wcale nie jest głupie Obrazek Chyba każdy się przywiązuje do zwierzęcia, które jest długo w rodzinie Obrazek I cieszę się, że z kicią już (prawie) wszystko w porządku Obrazek



Chyba kiedyś obiecałam wkleić fotkę mojego królika Obrazek Wykopałam dzisiaj:

http://img513.imageshack.us/my.php?image=obraz171.jpg

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 kwietnia 2009, o 22:02

królik śpiąco-drzemiący Obrazek szczęściarz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 30 kwietnia 2009, o 22:04

Dosyć często tak się wylegiwał Obrazek I po całym domu biegał, cfaniak Obrazek Niestety już go ze mną nie ma Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 kwietnia 2009, o 22:16

Jak to nie ma?

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 30 kwietnia 2009, o 22:19

Musiałam uśpić. Nie przez moje widzimisię, bo mi się znudził, tylko był chory, a weterynarz powiedział, że tylko do uśpienia, bo się nie da wyleczyć, a będzie siętylko męczyć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 kwietnia 2009, o 22:22

to jest zawsze trudna sprawa.

 

Post przez Justyna » 30 kwietnia 2009, o 22:28

szkoda że był chory

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 1 maja 2009, o 00:55

Lorelai to zawsze trudna sprawa uśpić pupila

ale nieraz tak trzeba - też musiałam uśpić mojego psa

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 1 maja 2009, o 00:59

No niestety. Ale trzeba być twardym Obrazek Straszliwym pieszczochem był Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 maja 2009, o 14:38

Kolejne zdjęcie mojej Kici :lol:



Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 1 maja 2009, o 19:36

Z każdym zdjęciem czarnych kotków coraz bardziej tęsknię za moją kicią Obrazek .

Lilia, ta twoja kotka, to jak futro ściągnięte z mojej Misi Obrazek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 maja 2009, o 20:03

A może twoja z mojej???

Ile twoja liczy wiosen?

Avatar użytkownika
 
Posty: 1459
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Łódź

Post przez Annette » 1 maja 2009, o 20:44

Skoro wszyscy się chwalą swoimi zwierzątkami, to ja wam pokażę mojego Tygryska Obrazek



http://img136.imageshack.us/my.php?image=sany1141.jpg

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 1 maja 2009, o 21:05

trudno powiedzieć, ktoś wyrzucił ją z samochodu pod naszym domem, mogła mieć wtedy 1 albo 2 lata, (przynajmniej tak mi się wydaje), a jest u nas już 7 lat Obrazek .

Muszę przyznać, że sytuacja w jaki sposób trafiła do nas, była dla mnie śmieszna, jak i trudna zarazem.

Mieliśmy wtedy 2 kotki, z czego jedna była czarna (zmarła ze starości w zeszłym roku Obrazek ), a druga czarno-biała (nadal cieszy się dobrym zdrowiem - rozrabiaka Obrazek ). Właśnie zmywałam naczynia po obiedzie, obie kotki spały na krzesłach w kuchni, kiedy brat schodzi z piętra trzymając czarną kotkę na rękach i mówi: Klara miałczała na schodach od strony ogródka, a nie chciała sama zejść, to ją przyniosłem" Na to ja się odwracam i pokazuję palcem na krzesło i pytam: a to kto niby jest?

Próbowaliśmy ją potem z powrotem na dwór wynieść, bo myśleliśmy, że się może zgubiła, ale nie chciała spod drzwi się wynieść Obrazek . Kilka dni później sąsiadka wspomniała, że to podrzutek, bo widziała jak ją z samochodu wyrzucili (ręce mnie świerzbią i żołądek przewraca, na samą myśl o takich ludziach Obrazek ).

Decyzja by ją zatrzymać należała do mnie, a trudna była w tym znaczeniu, że bałam się znowu przywiązać. Dokładnie miesiąc wcześniej, przez głupi przypadek straciłam moją trzecią kotkę, moją ulubienicę i wychowankę (również podrzutek, ale tą wychowałam od maleństwa, w nocy spała mi na piersi, a kiedy przychodziła do mnie to siadywała mi na ramieniu, i tak z nią chodziłam, pieszczoszkiem była Obrazek ) i byłam załamana. No i naryczałam się mojej mamie w rękaw, ale kotkę i tak zatrzymałam, i tak sobie czasem myślę, że to przeznaczenie było, bo znowu miałam podrzutka, którym mogłam się zająć Obrazek .





Annette, śliczna kicia Obrazek .

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 maja 2009, o 21:23

a zaczyna się sezon urlopowy...



co do adopcji: moja mama od czasu jakiegoś sposobi się do przygarnięcia kogos czterołapego (kot, pies - niewielkich rozmiarów - brak windy i 4 piętro), ale ojciec wciąż mówi kategorycznie nie.

stwierdza, że nie chce jeszcze raz patrzeć jak odchodzi członek rodziny.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 1 maja 2009, o 22:41

Wszystkie Wasze zwierzaczki są śliczne. Czasmi zastanawiam się, jak wyglądałby świat bez zwierząt? Chyba byłby bardzo ponurym miejscem, bo one niekiedy są lepsze niż ludzie.

Lorelei, przykro mi z powodu Twojego króliczka. Przypomniała mi się historia jak kilka lat temu moja babcia hodowała dwa króliki na mięso. Jeden dostał wdzięczne imię Obiadek, a babcia dawała im jeść, aż utuczyła do odpowiedniej wagi. Jak przyszedł moment zabicia nikt jakoś nie chciał wystąpić w roli mordercy, więc króliczki dożyły późnej starości i odeszły w sposób naturalny. Babcia do dziś je wspomina.

Kocham kotki, więc kicia Lilli i kotek Annette są cudne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1459
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Łódź

Post przez Annette » 2 maja 2009, o 02:55

Jestem absolutnie i nieodwołalnie zakochana w swoim kocie ObrazekObrazek

Dziękuję Obrazek



Masz rację, Kawko. Świat bez zwierząt i zwierzątek byłby nieporównywalnie nudny.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości