Teraz jest 23 listopada 2024, o 09:54

Obejrzeć? Nie!

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 27 października 2008, o 14:48

Uuuuu, aaa... No, to wiele tłumaczy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 27 października 2008, o 19:08

a ja bym bardzo prosila, zebyscie nie robili off topow, bo ani ja ani Lila nie mamy czasu ani ochoty na przenoszenie postow.



(Madlen, Vergil wasze posty o Bialym Oleandrze sa w co warto obejrzec)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 17 stycznia 2009, o 14:37

uciekajcie, gdzie pieprz rosnie jak zobaczycie reklame filmu "Przeboje, podboje". glupi, nudny, niesmieszny (a niby komedia), porabana fabula, glownego bohatera ma sie ochote zastrzelic... jednym slowem - KOSZMAR.... wczoraj sie przy tym meczylam... majac nadzieje ze chociaz koniec bedzie ciekawszy, ale niestety sie rozczarowalam...

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 17 stycznia 2009, o 17:59

Podobno film jest o niedojrzałych facetach, ale i o kobietach, które ztawiają im wymagania a nie rozumieją ich pasji... Jak ktoś jest niedojrzały to nie ma paji tylko zabawki...

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 27 kwietnia 2009, o 17:19

"Całe zdanie nieboszczyka"-książka świetna,film,a właściwie serial(koprodukcja polsko-rosyjska)-koszmar.A jak słyszalam tekst piosenki "co on powiedział" to nóż mi się w kieszeni otwierał.No i Marta Klubowicz w roli Joanny...wrr...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 kwietnia 2009, o 20:10

niestety zamordowali Chmielewską Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 27 kwietnia 2009, o 20:16

oj, zamordowali,,,, I te komunikaty, ile to stopni dziś mamy...

Ale Chmielewska nie miała szczęścia do ekranizacji... Nawet "Lekarstwo na miłość" to też było nie to...

A przeciez takie śliczne slapstikowe komedie z tego mogły byc...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 27 kwietnia 2009, o 20:31

O, wypraszam sobie, "Lekarstwo na miłość" z Kaliną Jędrusik było słodkie. Ogladam je za każdym razem, gdy pokazują je na którymś kanale i niezmiennie mnie bawi. Bardzo lubię ten film.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 27 kwietnia 2009, o 20:45

tak, ale jako film,... Tylko to nie całkiem Chmielewska... Najbardziej zblizona, ale...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 27 kwietnia 2009, o 20:50

Krystynie Sienkiewicz wszystko wybaczę, bo ta jej scena w budce telefonicznej, jak przedłużała rozmowę opowiadając o szczegółach kostiumu, który właśnie widziała, jest tak cudna, że mogłabym ją oglądać w kółko. Jeśli chcesz ją sobie przypomnieć, to zajrzyj tu:



http://www.youtube.com/watch?v=erbGdNjO1MM&feature=related



Cudna, prawda? Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 27 kwietnia 2009, o 20:57

O tak, świetne to jest. Ja zawsze próbuję to sobie wyobrazić.. to musiałby być koszmar krawcowej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 27 kwietnia 2009, o 20:58

"<span style="font-style: italic">I guziki, wszędzie guziki. I każdy inny..." </span>Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 27 kwietnia 2009, o 21:00

Taaa, koszmar... ale scena rewelacyjna Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 10 maja 2009, o 00:51

obejrzalam Bonda i sie zalamalam. okazuje sie, ze agent 007, ktory zawsze mial dobre stosunki z M jest jej wrogiem, a na dodatek skacze jak kangur po wszystkim, wliczajac w to ziemie, budynki, siatki i inne pierdoly. takiego durnego Bonda, to jeszcze nie widzialam. Po filmach z Brosnanem i Connerym ten mnie zalamal. tragedia. koszmar. z trudem ogladalam ten film. Przelaczalam na cokolwiek. nawet durne programy na mtv byly od tego lepsze. mimo ze sceny w kasynie i gra mi sie podobala, to jak patrzylam na tego kaczorda, to mi sie niedobrze robilo. zero seksu, zero usmiechu, zero Bonda jak dla mnie. pewnie zwolennicy filmu sie oburza, ale jak pragne fiknac, to bylo cos paskudnego. tak dennego, ze zastanawiam sie co za idiota powierzyl temu kretynowi ta role. jak pomysle, ze nadal Bonda mogl grac Brosnan, Owen lub chocby McMahon, to mnie telepie. zastapili meskiego, 100% faceta wymoczkiem, ktory udaje ze jest grozny, ktory jest sztuczny i nudny jak flaki z olejem... Dno, 100000 metrow mulu i wszystkiego co pod dnem lezy - taka jest moja rekacja na to badziewie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 maja 2009, o 01:30

gorzkie żale Kat Obrazek

ale rozumiem - dla mnie z Bondem klimatycznie niewiele ma wspólnego też Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 10 maja 2009, o 02:07

no wlasnie! co to za bond, w ktorym nie ma nic z Bonda??!! oprocz M... zadnych kobiet; zadnych gadzetow (dokladniej pokazywanych, bo ta skrzynka z defibratorem byla fajna), do tego kiepski aktor; sceny jak z Yamakasi (skoki); wspolnicy... chala, chala i jeszcze raz chala,,,

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 maja 2009, o 02:10

Kat - akurat elementy wspomniane (bieganie po dachach i aktor) mi smakują, ale Bond to to nie jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 10 maja 2009, o 02:19

nie mowie, ze mi nie. ale nie w Bondzie. one pasuja do innych filmow. tu wygladaly komicznie, smiesznie i zalosnie. zwlaszcza ze on je wykonywal. i ten jego wyraz twarzy.... brrrrrrrrrr....

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 maja 2009, o 02:43

cóz, nie jestes widać wielbicielką emo-(jak sie ktos dopatrzy)-wdzięku Craiga Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 10 maja 2009, o 10:53

{wyciąga baaardzo grubą lupę i sprawdza} - żadnego wdzięku nie widzę! Zero seksu, zero charyzmy! Gumowe stopy i niezłe muskuły to za mało na Bonda! Fuuuuj! Precz ze Zgredkiem!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 maja 2009, o 18:55

Bonda nie oglądam odkąd gra go ten blondyn. Jak widać, to była słuszna decyzja.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 maja 2009, o 19:21

w dodatku kiepsko skacze za to ten co był goniony to!!!

dla samego tego fragmentu warto obejrzeć Obrazek

poza tym to już nie Bond tylko kiepski melodramat choć Craiga lubię Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2009, o 19:30

"łzawy" bym dodała Obrazek

ale fakt, zmykający to poezja ruchu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 11 maja 2009, o 23:05

Widziałam gdzieś taką wypowiedź Craiga, że on nie chciał, żeby jego Bond był takim chodzącym ideałem - ale czym jest Bond, jeśli nie ideałem? Przecież właśnie dla tego ideału się go ogląda Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2009, o 23:18

ale bond ideałem nie jest Obrazek jest po prostu specyficznie czarujący w pewnych obszarach Obrazek

np plusem jest, że nie pie...y od rzeczy o emocjach - taki ideał faceta Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość