Teraz jest 22 listopada 2024, o 12:22

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 kwietnia 2009, o 18:13

Niby nie, ale ostatnio za każdym razem jak dyskutujemy o jakiejś jednej pozycji to cała seria z tego wychodzi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 kwietnia 2009, o 18:15

no bo jak to część serii jest Obrazek to grzech nie mówić o reszcie

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 kwietnia 2009, o 18:16

a w tym przypadku to raczej pomstowałyśmy nieco Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 kwietnia 2009, o 18:23

Tangled. no mnie zakończenie zaintrygowało, bo może nie super samo w sobie, ale jednak nie do końca standardowe.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 kwietnia 2009, o 18:38

nie czytałam ale chyba muszę bo mnie znowu ślina cieknie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 kwietnia 2009, o 19:17

Pinks, ja osobiście polecam (to jedna z moich ulubionych), ale wiem, że zdania są podzielone. To dosyć ciężka książka, bohaterka jest z gatunku zagipsowanych a komunikacja pomiędzy nią a bohaterem leży i kwiczy przez większą część książki.



A zakończenie, fakt - nie jest super, bo nie chciało mi się w to wierzyć za bardzo, ale za to dość ryzykowne. Spodziewałam się rzecz jasna, co się musi stać, ale raczej sądziłam, że Balogh uczyni to metodą bardziej konwencjonalnąObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 kwietnia 2009, o 19:22

dobrze powiedziane "zagipsowana" - stosowane przez Balogh nie raz (u której jestem w stanie uwierzyć w problem zbudowany na Wielkim Nieporozumieniu... to nieczęste).

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 kwietnia 2009, o 19:29

rozwińcie "zagipsowanie" bo cudnie intrygujące Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 kwietnia 2009, o 19:30

A co ciekawe, przecież Rebecca nie zostaje na koniec ' tak na dobre. Owszem, nauczyła się, że przyjemność w łóżku to nie grzech;) I na pewno otworzy się bardziej przed Davidem. Ale nie przeszła takiej przemiany jak choćby Lauren z A Summer to Remember nie będzie się kąpać nago w jeziorze itd. Myślę, że to właśnie może co poniektórym przeszkadzać, ale ja akurat do nich nie należęObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 kwietnia 2009, o 19:31

że się nie będzie kąpać? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 kwietnia 2009, o 19:33

Pisałam tego posta, zanim przeczytałam twojego:P Zagipsowana czyli... sztywniara, trzyma się kurczowo konwenansów, zamknięta w sobie, bierna w łóżku:D



A nazwa inspirowana chyba Brulionem Bebe B. Musierowicz, tam Bebe była zagipsowana:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 kwietnia 2009, o 19:42

nowatorskie jak na Balogh Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 kwietnia 2009, o 19:43

i ogólnie mająca problemy z komunikacją - a szczegółowo komunikowaniem własnych potrzeb. różnych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 kwietnia 2009, o 19:45

hmm, to lepiej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 kwietnia 2009, o 19:46

Hehe, ale Rebecca jest nawet jak na Balogh mocno zagipsowana. A może po prostu bardziej to widać, bo bohater nie jest kimś takim jak Kit (skoro już porównałam Rebeccę z Lauren), tylko sam jest raczej sztywny i też przydałyby mu się lekcje z komunikacji:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 kwietnia 2009, o 19:49

i to jest fajne - nie zawsze klasyczne zestawienie "przeciwieństwa się przyciagają... i uzupełniają" Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 22 kwietnia 2009, o 22:26

Czyli innymi słowy:

wydawcy polscy są idotami.

Bo mogliby wydać więcej Balogh i zarobić a tak....

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 22 kwietnia 2009, o 22:33

a my i tak wszystko kupimy,nawet jeśli później przyjdzie ponarzekać

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 22 kwietnia 2009, o 22:43

taki nasz los ...jak nie przeczytamy nie bedziemy wiedziały......

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 kwietnia 2009, o 23:00

Madlenita, akurat w przypadku starszych książek, jak Tangled, to nie jest takie proste, przecież nawet w Stanach nakład jest wyczerpany i nie ma wznowień.

A z nowszych to jakoś Balogh wydają... Teraz planowane są wznowienia m.in. The Notorious Rake, więc może i polskim czytelniczkom znowu coś skapnie:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 kwietnia 2009, o 23:05

tak jak wznowioną Tajemniczą perłę, więc i do nas trafiła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 kwietnia 2009, o 23:14

trzeba mieć nadzieję Obrazek i cierpliwie czekać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 kwietnia 2009, o 23:18

Tylko szkoda, że w tych planach wznowieniowych nie ma Longing:( Podobno ta książka niezbyt dobrze się sprzedawała, gdy się ukazała te ileś lat temu (i podobno właśnie dlatego, że było za bardzo '), ale z upływem czasu zyskała coraz więcej zagorzałych wielbicielek, więc może powinni jej dać drugą szansęObrazek

Ale nie wiem, jak tam z prawami autorskimi w tym przypadku.

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 22 kwietnia 2009, o 23:39

A to jest wznowienie?!

A jaki jest tytuł orginlany?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 kwietnia 2009, o 23:46

The Secret Pearl, pierwszy raz wyszła w 1991 roku:) (a więc baloghowy oldskul, mmm:))

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość