Teraz jest 25 listopada 2024, o 10:15

Czym jest romans?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 października 2007, o 15:56

zasada odróżniania fikcji od rzeczywistości ma zastosowanie uniwersalne Obrazek

obojętnie jaką literaturę czytujemy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 20 października 2007, o 16:04

albo co ogladamy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 20 października 2007, o 17:23

ALe powiedzmy że akurat ten typ literatury jest najmniej szkodliwy dla ogółu. Gorzej jeśli ktoś nie potrafi rozróżnić rzeczywistości od książki zatytuawanej np. zabójca z piekła rodem

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 października 2007, o 17:26

Dragon - zgadzam się.

i jak to jest, że to czytelnikom romansów dostaje sie po głowie, a nie miłośnikom horrorów i thrillerów itp Obrazek no jakoś nie pada za dużo uwag "naczytają się i wyjdą z siekierą na ulicę/wywołają demona/inne opcje" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 20 października 2007, o 17:32

szczerze mowiac wolalabym nie slyszec o takich przypadkach, ze jakis zagorzaly fan thrillera zaczal zabijac tak jak morderca w ksiazce... az mi sie slabo zrobilo ze strachu oczywiscie...



a co do romansow - to mam dosc tej nagonki na nie. przeciez to normlnae ksiazki, normlana literatura, a to ze zawsze wiadomo, jak sie skonczy i milosc jest najwazniejsza w niej rzecza, to co kogo to obchodzi... przeciez thrillery, kryminealy tez zazwyczaj koncza sie tak samo - zly zostaje schwyatny,m zabity, pokonany... wiec czego oni sie czepiaja??!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 października 2007, o 17:55

niestety oprócz treści forma jest jeszcze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 października 2007, o 23:34

forma obejmująca głównie okładke i nazwisko męskie na niej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 października 2007, o 02:19

dobra redakcja to podstawa...

kto to kiedyś napisał: w naszym pięknym kraju to żony zajmują się redakcją/wydawaniem lub co najmniej są agentami mężów swych pisarzy i jakoś rzadziej działa to w drugą stronę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 21 października 2007, o 13:36

Też racja. Ale skoro chcą...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 października 2007, o 13:56

a na zachodzie zapewnie jest odwrotnie dlatego pisarki romansów maja takie wzięcie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 21 października 2007, o 14:24

u nas o tym pomarzyc tylko mozna... bo to, jak ludzie potrafia splawic rosnace talenty, to po prostu zenada, chamstwo i w ogole brak mi slow... znacyz mam je ale sa niecenzuralne, wiec lepiej sie w jezyk ugryze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 21 października 2007, o 15:01

Żeby wydać się w Polsce, trzeba mieć albo ogromny talent i samozaparcie, albo znajomości.

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Paulus » 21 października 2007, o 16:13

Albo ogromną ilość forsy, by sobie kupić wydanie, albo pojsc do loxka z wydawca (a do tego nalezy byc bladynka podobna do Dody albo Pamelo Anderson Obrazek ).



Bo to jest Polska, w ktorej najwazniejszymi wartosciami jest: kasa, wladza, seks Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 października 2007, o 16:33

ot i przedmurze chrześcijaństwa :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 21 października 2007, o 17:19

Czyli do wyboru, do koluru. Albo x przed nazwiskiem, albo seks, albo kasa. Nic prostrzego...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 października 2007, o 17:37

defetystki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 21 października 2007, o 20:53

z innej beczki:

patrzcie co jest na forum harlequina, nie, nie nic nowego jest od dawna i nic dziwnego a ja czemuś dopiero teraz przeczytałam i dostałam ataku śmiechu:



<span style="font-style: italic">Pragniemy powitać Cię

na naszej stronie internetowej!

Usiądź wygodnie w domowym zaciszu i wsłuchaj się w najskrytsze pragnienia swojego serca.

Nasze pasjonujące powieści przeniosą Cię w krainę miłości, szczęścia i subtelnych uczuć.

Z powieścią Harlequina...

każda chwila może być niezwykła!</span>



sratatata :? ale pasuje do tego przerażającego portretu palmerki Obrazek

Obrazek

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 23 października 2007, o 16:05

hmmm... w końcu chodzi o to, żeby jak najwięcej sprzedać, więc i tekst adekwatny Obrazek



a co do wcześniejszej dyskusji, to jako prawdziwa patriotka, stanowczo stwierdzam i mocno podkreślam, że nie tylko w naszym pięknym państewku potrzebne są pieniądze, "plecy" vel. znajomości lub seks, żeby coś osiągnąć. tak moje drogie forumowiczki jest wszędzie i w każdym czasie... Obrazek chciałoby sie rzec - po prostu życie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 23 października 2007, o 16:18

Dołujące...

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 23 października 2007, o 16:29

no to na pocieszenie dodam, ze czasami talent (oczywiście wybitny) tez jest w stanie coś niecoś osiągnąć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 228
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Pomerania:)

Post przez polasambor » 25 października 2007, o 22:02

Ja często słyszę w domu "Co czytasz?" na co odpowiadam "Książkę..." na co słyszę złośliwe "Romanse pewnie? Nie czytaj tych głupot"...Noż cholera...Warto chyba czytać wszysko, a nie tylko "Potop" i "Lalkę"....



Nie wiem czemu romanse cieszą się "taką" złą sławą...Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 25 października 2007, o 22:06

To u tych co nigdy ich nie czytali...

Lub dupków - przepraszam za słownictwo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Paulus » 25 października 2007, o 22:12

Pola, ale "Potop" tez jest swojego rodzaju romansem tak samo jak "Nad niemnem" czy "Quo vadis", wiec wszyscy chcac nie chcac je czytaja czasami nawet o tym nie wiedza.

A ciesza sie zla slawa, bo w u nas w kraju sa utarte takie prirytety, ze romans jest czyms bezwstydnym i bezwartosciowym i co do tego rozpuszcza kobiety.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 października 2007, o 22:27

już stawiałyśmy najrozmaitsze hipotezy Obrazek moja ulubiona: bogoojczyzniane zakłamanie Obrazek a pewnie że Potop to romans jeden wielki i z happy endem!!! i uwielbiam go- ale mówię wam- gdyby go napisała kobieta to nie byłoby że to dzieło tylko że romansidło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 25 października 2007, o 22:59

No nie wiem. Na "Dumę i uprzedzenie" nie mówią, że to romansidło, a napisała, bądź co bądź, kobieta.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości