O, to to - Liberty bardzo pięknie napisała
Nie w romantyczności rzecz, a w erotyczności. Żłopanie z żyłki jest wypełnieniem erotycznego mitu wampira - czary mary i ekstaza:) A takie bezosobowe żłopanie z kubeczka jest tylko tym - żłopaniem z kubeczka. Nie skupiasz się wtedy na wysysającym i wysysanym, a na płynie ustrojowym:D
A czy z kubeczka czy ze szklanki to już w sumie nieważne, ale mnie po prostu rozbawiły te logistyczne dywagacje przy okazji konsumowania krwi przez Bellę (nie było to jednak rozbawienie w pozytywnym sensie;))