ja gdzies bardzo lubie z tej serii,,Splatane losy ,,i Diego i Melisę a dodatkowo wspomniani są gdy już maja dwojke dzieci w następnej Palmerce ,,Wakacje w Meksyku,,-/biały Harlekin/
Czytałam książki Palmer parę lat temu i jakoś mnie nie zachwyciły . jak dla mnie takie nijakie , a główne bohaterki wkurzające na maksa . Ostatnio dla spróbowania wypożyczyłam z biblioteki komedię omyłek , myśląc , że może mi przeszło i teraz inaczej na nią spojrzę , ale jednak nic się nie zmieniło . Może za pięć lat spróbuję znowu. A nuż zacznę ją trawić .
przejrzalam sobie ostatnio "the lionman" diany i musze powiedziec, ze to byla tragedia. bohaterka jakas zupelnie pomylona, a on to taki dupek ze az mi zeby zgrzytaly. nie wiem, czy po prostu nie jestem w nastroju, czy jak...