przez Fringilla » 1 września 2022, o 21:08
Dopiero niedawno na oficjalnych stronach się zaczęło porządkowano, co jest wznowieniem czego
Tym bardziej, że to nie "nowe wydanie" tylko w paru przypadkach mocno zedytowana uaktualniona wersja, która dostaje nowy tytuł.
Z klasycznych autorek robi to - już od paru lat - Anne Stuart "zanim to było modne" (bo też mocne dyskusje w fandomie, że pewne starsze historie sa wciąż dobre koncepcyjnie, ale nijak nie da się wybronić pewnych ówcześnie tolerowanych rozwiązań dziś).
Ciekawe zjawisko swoja drogą.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin