Teraz jest 19 września 2024, o 02:18

Romans współczesny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 lutego 2024, o 01:19

Cykl Starcrossed podobał mi się i jakoś tak wciągnął. Te dwie również czytałam, ale ich w zasadzie już nie pamiętam i chyba nie do końca byłam przekonana.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1474
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 14 lutego 2024, o 02:08

Ten cykl właśnie do mnie dotarł, już obmacałam okladki. ;)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 lutego 2024, o 02:14

Przyjemnego czytania. Według mnie ta historia jest inna od tych dwóch. I daj znać, co sądzisz.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1474
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 14 lutego 2024, o 02:57

Nie powtrzymacie mnie przed wydaniem osądu. ;)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 lutego 2024, o 14:17

I tak trzymać :yes:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 223
Dołączył(a): 24 marca 2023, o 00:02
Ulubiona autorka/autor: Emily Henry, Jane Austen, Susan Elizabeth Philips

Post przez pannazlosnica » 18 lutego 2024, o 16:44

cedar napisał(a):Dobra, dziewczyny, wiem, że już o tych powieściach pisałam, że je czytam, ale sorry - MUSZĘ SIĘ WYGADAĆ. (Also wreszcie zalogowałam się na kompie, więc łatwiej napisać mi coś dłuższego.)

Obrazek Obrazek

Przyznaję bez bicia. Jak zobaczyłam tytuły i blurby, to obudziła się we mnie moja wewnętrzna jędza, przeciągnęła się, oblizała ze smakiem i jak ostatnie licho podkusiła do kupna, przekonując, że 12,99 to mała cena za książkę, którą będę mogła upstrzyć notatkami, jak bardzo jest to twór głupkowaty, że boki zrywać.
Książki więc nabyłam, naszykowałam zakładki indeksujące i długopis, jędza otarła ślinkę, zatarła rączki, a ja z myślą, że trochę odprężam mózg, a trochę tracę czas zabrałam się do lektury.
I słychać było tylko mało eleganckie, ale bardzo adekwatne ŚLUUUURRRP! - to odgłos wciągnięcia (i to tak, że miałam ochotę pogryźć moja współlokatorkę ilekroć chciała mi przeszkodzić ).
Książki okazały się doskonałe. Plusy:
- bohaterki nie są rozlazłymi mimozami i wprawdzie mają swoje problemy, które muszą przepracować, ale nie rezygnują z celów tylko dlatego, że obok zaczął się kręcić atrakcyjny samiec - pracę traktują poważnie i jeśli coś robią, to autorka nie zbywa mnie, że to jakiś nieokreślony projekt i mam się nie interesować - wiem dobrze, co robią i co chcą dzięki temu osiągnąć
- żadne z bohaterów nie tapla się w złocie jak Sknerus McKwacz - nie klepią po dickensowsku biedy, ale bohaterki (siostry) razem zajmują jedno mieszkanie i kiedy jedna wiąże się z facetem (sorry za spoilery hyhy), on dołącza do niej - nie ma wielkiej wypasionej chałupy z, że zacytuję klasyka, "mercedesem, stajnią, miejscem na kucyka, basenem i grającym bidetem"
- postacie drugoplanowe mają więcej niż jedno oblicze (znakomitym przykładem szef Eden, Derek) - owszem, zdarzają się dupki żołędne i niereformowane, ale zdecydowana większość nie jest opisana jednowymiarowo
- nie bzykają się na pierwszych stronach, a uczucia rozgrzewają się powoli - tak, są hot sceny, ale nie ma się wrażenia, że czytasz obleśne porno
- nietypowe zawody
- fajowa babcia głównych bohaterek!
- lekki, przyjemny humor (nie za dużo) i fajne dialogi

Minusy:
- niefortunny tekst z pierwszej części cytowałam w "właśnie czytam" :hihi:
- powiedzmy, ze znam kogoś z podobnym problemem, co Asha - nie, to tak nie działa i nie da się tego tak wyleczyć, jak to się zadziało w książce, ale to tylko powieść, nie dokument
- szczerze to nie wiem, czemu Asha tak się podniecała twórczością Feelgooda, a Eden piosenkami "Caleba" - w obu przypadkach dla mnie to był zwykły bełkot, ale może się nie znam na poezji

No przepadłam! Jak pierwsza książka podobała mi się bardzo, bo mogłam niecierpliwie czekać, co Eden i Max zrobią ze swoją sytuacją i jak się zakończy wszystko co się między nimi dzieje (prywatnie i zawodowo), tak numer dwa wciągałam niemal nosem. Od "Profesora Feelgooda" nie mogłam się oderwać, bo napięcie między bohaterami było wręcz namacalne. Szalenie mi te książki działały na wyobraźnię, czytałam, a w głowie widziałam obrazy.
I zupełnie nie wyobrażałam sobie Maxa i Jacoba tak, jak wyglądają na okładkach (w sumie okładki wizualnie są super, ale sami faceci kompletnie mi się nie podobają - rzecz gustu).

Czy polecam? Tak! Trzecia część dopiero do mnie idzie, ale póki co Leisa Rayven ląduje w moim koszyczku ulubionych autorek romansowych. Bo kurczę... dobrze pisze. To naprawdę fajne, niebanalne, dobrze przemyślane historie, aż miło przeczytać. Tylko teraz nie wiem, co jeszcze mi się tak spodoba jak to... :bezradny:
(W drodze mam poprzednią trylogię tej autorki, liczę na to, że będzie równie fajnie napisana.)


A z ciekawości, która bardziej Ci podeszła? Bo mi chyba jednak pierwsza (bardziej "mój" typ bohaterów)
Trochę boję się sięgać po trzecią z uwagi na to, że
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1474
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 18 lutego 2024, o 21:14

Bardziej druga. W pierwszej zachodziłam trochę w głowę, które imię Maxa okaże się wreszcie tym prawdziwym i kim on tak naprawdę jest. W drugiej miałam 2 twisty fabularne i podobało mi sie narastające napięcie między Jacobem a Ashą.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 4770
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Poskromienie pana Walkera - Rosa Lucas

Post przez Karina32 » 19 lutego 2024, o 13:27

Obrazek

Dla fanów Jego asystentka A.E. Murphy i powieści T. L. Swan!
Dwudziestodziewięcioletnia Charlie na co dzień pracuje jako wsparcie dla działu IT, a jej warunki mieszkaniowe przypominają raczej te ze studenckich czasów. Dziewczyna dzieli lokum z koleżankami i spędza czas albo w pracy, albo z chłopakiem Benem.
Gdy na przyjęciu zorganizowanym przez jej brata spotyka po latach Danny’ego Walkera, jednego z najpotężniejszych biznesmenów w Londynie, wracają do niej wspomnienia, kiedy boleśnie złamał jej serce.
Dlatego Charlie woli trzymać się z daleka od takich facetów: bogatych, przystojnych i kompletnie niepasujących do jej świata.
Jednak to nie będzie łatwe, bo właśnie to Danny przejął firmę, w której pracuje dziewczyna, i został jej szefem.


Co mnie skusiło, żeby przeczytać tę książkę? Przede wszystkim różnica wieku między bohaterami, to że to romans biurowy i porównanie jej do "Jego asystentki".

Ta książka to romans jakich wiele i jak dla mnie nieszczególnie udany :bezradny: Trochę się męczyłam czytając ją. Przede wszystkim przez bohaterkę, która kompletnie nie jest w moim stylu. Jest strasznie niedojrzała, jak na prawie 30 lat. Ilość alkoholu, jaką w siebie wlewa, zakrawa według mnie na alkoholizm. Do tego ilość razy, kiedy jest wspomniane coś o wymiocinach jest po prostu ohydna (w ogóle to jak postąpiła na randce z lekarzem było ohydne i kompletnie mnie do niej zniechęciło). Do tego nie potrafi szczerze porozmawiać z Dannym. Ostatnich kilkunastu rozdziałów można byłoby uniknąć, gdyby po prostu z nim porozmawiała. Ale ona wolała pogrążyć się w smutku, bo coś tam sobie ubzdurała w głowie.
Danny to bohater jakich wielu, niczym specjalnie się nie wyróżnia. W sumie taki typ, że ani mnie ziębi, ani grzeje. Oczywiście chce postępować honorowo i nie podrywać młodszej siostry przyjaciela, ale nie jest w stanie się przed tym powstrzymać. Do tego nie wiem, czy umiałabym postąpić tak jak on, biorąc pod uwagę jak potraktowała go Charlie pod koniec. Ale widocznie miłość jest w stanie wiele wybaczyć.
Jeśli chodzi o pióro autorki - to nie jest najgorzej. Szkoda, że bohaterka zepsuła tę historię, bo mogło być nieźle. I niestety, ale według mnie, niewiele ma ona wspólnego z książką Murphy, która była świetna.

Ode mnie takie średnie 5/10. Widziałam, że pojawiła się w zapowiedziach kolejna część, ale nie jestem pewna, czy po nią sięgnę :bezradny:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 40167
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 19 lutego 2024, o 17:41

Chciałam to czytać, ale już i przeszło
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 10068
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 19 lutego 2024, o 19:58

trzymam się zdała :P

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 lutego 2024, o 22:21

Faktycznie bohaterka zniechęca. Szkoda na to tej okładki.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7726
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 21 lutego 2024, o 16:44

Karina32 napisał(a):Obrazek

Dla fanów Jego asystentka A.E. Murphy i powieści T. L. Swan!
Dwudziestodziewięcioletnia Charlie na co dzień pracuje jako wsparcie dla działu IT, a jej warunki mieszkaniowe przypominają raczej te ze studenckich czasów. Dziewczyna dzieli lokum z koleżankami i spędza czas albo w pracy, albo z chłopakiem Benem.
Gdy na przyjęciu zorganizowanym przez jej brata spotyka po latach Danny’ego Walkera, jednego z najpotężniejszych biznesmenów w Londynie, wracają do niej wspomnienia, kiedy boleśnie złamał jej serce.
Dlatego Charlie woli trzymać się z daleka od takich facetów: bogatych, przystojnych i kompletnie niepasujących do jej świata.
Jednak to nie będzie łatwe, bo właśnie to Danny przejął firmę, w której pracuje dziewczyna, i został jej szefem.


Co mnie skusiło, żeby przeczytać tę książkę? Przede wszystkim różnica wieku między bohaterami, to że to romans biurowy i porównanie jej do "Jego asystentki".

Ta książka to romans jakich wiele i jak dla mnie nieszczególnie udany :bezradny: Trochę się męczyłam czytając ją. Przede wszystkim przez bohaterkę, która kompletnie nie jest w moim stylu. Jest strasznie niedojrzała, jak na prawie 30 lat. Ilość alkoholu, jaką w siebie wlewa, zakrawa według mnie na alkoholizm. Do tego ilość razy, kiedy jest wspomniane coś o wymiocinach jest po prostu ohydna (w ogóle to jak postąpiła na randce z lekarzem było ohydne i kompletnie mnie do niej zniechęciło). Do tego nie potrafi szczerze porozmawiać z Dannym. Ostatnich kilkunastu rozdziałów można byłoby uniknąć, gdyby po prostu z nim porozmawiała. Ale ona wolała pogrążyć się w smutku, bo coś tam sobie ubzdurała w głowie.
Danny to bohater jakich wielu, niczym specjalnie się nie wyróżnia. W sumie taki typ, że ani mnie ziębi, ani grzeje. Oczywiście chce postępować honorowo i nie podrywać młodszej siostry przyjaciela, ale nie jest w stanie się przed tym powstrzymać. Do tego nie wiem, czy umiałabym postąpić tak jak on, biorąc pod uwagę jak potraktowała go Charlie pod koniec. Ale widocznie miłość jest w stanie wiele wybaczyć.
Jeśli chodzi o pióro autorki - to nie jest najgorzej. Szkoda, że bohaterka zepsuła tę historię, bo mogło być nieźle. I niestety, ale według mnie, niewiele ma ona wspólnego z książką Murphy, która była świetna.

Ode mnie takie średnie 5/10. Widziałam, że pojawiła się w zapowiedziach kolejna część, ale nie jestem pewna, czy po nią sięgnę :bezradny:


Karino mnie nie porwała ta książka, ale się podobało, ale wiem dlaczego, bo przeczytałam ją po Słodkim zapomnieniu, które jest znacznie gorsze.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7726
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 14 marca 2024, o 20:44

Agnieszka Brückner - Pięknym za nadobne

Obrazek

Piękna okładka

Savannah Sarandon -Spencer z pozoru wiedzie szczęśliwe i pełne dostatku życie. Kobieta ma oddanego męża ¬– Adama, a także jest jedną z głównych spadkobierczyń imperium swojego ojca. Nikt, kto patrzy na nią z boku, nie uwierzyłby, jak bardzo nieszczęśliwa jest w obecnym związku i życiu.
Gdy podczas swoich urodzin Sav poznaje Jayce’a Woodsa, ma wrażenie, że mężczyzna ją zna i czegoś od niej oczekuje. Czegoś, czego nie powinien, a już na pewno nie od zamężnej kobiety.
A jednak kolejna kłótnia z mężem i przymusowy wyjazd sprawiają, że z pomocą Woodsa Savannah poznaje głęboko skrywane i wielce niewygodne tajemnice Adama. Tajemnice, które mogą pomóc jej uwolnić się od męża, a także odpłacić mu pięknym za nadobne.
Tylko czy Jayce w tej bajce to naprawdę rycerz w lśniącej zbroi, czy może jednak zły wilk, który widzi w tym wszystkim swój interes?


Bardzo dobra książka, ponoć miała się do erotyków zaliczać, i mimo że autorka dała więcej trochę hot scenek, to ciężko by mi było zaliczyć do erotyków, dlatego że poznajemy normalną kobietę, która znajduje się w pułapce małżeństwa z mężem tyranem, ale mimo wszystko walczy, walczy o firmę z mężem i nie tylko,ale również o swoją godność, trudno jej zaufać komukolwiek, spotyka kogoś kto chce jej pomóc... ona nie jest zbyt łatwowierna, choć przez moment może się tak wydawać.
Dobra historia, dobrze napisana, nie przytłacza mimo ciężkiego tematu.
Ciężko coś napisać żeby nie zaspojlerować, książka nie jest długa, ledwo 316 stron, Historia bardziej mnie urzekła historią Sav, niż samego romansu.
Szczerze polecam.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4770
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 15 marca 2024, o 09:02

Dzięki za opinię. Wrzucam na listę do przeczytania :)
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 7726
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 15 marca 2024, o 16:22

Karina, ja nie nastawiałam się na nic, uważam że dobra książka, nawet.... qurczę co chcę napisać to spory spojler wychodzi :shades: Będziesz chciała pogadać o książce, jestem chętna :P
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10068
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 16 marca 2024, o 08:10

hmmm może wezmę to do wyzwania 20. Książka spoza Twojej strefy komfortu, czyli opowieść, której zwykle unikasz bo nie lubię gdy ktoś się spotyka będąc w związku małżeńskim (mieszkają dalej razem itd)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7726
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 19 marca 2024, o 00:07

Dagmara Jakubczak - Poza zasięgiem

Obrazek

Po siedmiu latach Amaya Summers wraz z sześcioletnim synem wraca do rodzinnego miasteczka, chcąc spędzić wakacje z kobietą, która ją adoptowała i wychowała. Wie jednak, że w Rutherford będzie na nią czekał mężczyzna, którego nie widziała od lat.
Carter Logan wychował się razem z dziewczyną i przez wiele lat byli najlepszymi przyjaciółmi. Ich relacja zepsuła, gdy wylądowali w łóżku. Po tym incydencie Amy wyjechała, a ich kontakt całkowicie się urwał.
Powrót w rodzinne strony sprawia, że do kobiety wracają uczucia, o których za wszelką cenę chciałaby zapomnieć. Najchętniej ponownie wyjechałaby i odcięła się od przeszłości, ale jej syn Jimmy z każdym dniem coraz lepiej dogaduje się z Carterem, co niemal łamie jej serce.
Czy pierwsza miłość może być też ostatnią?


Jeżeli ktoś ma w planach czytanie tą książkę, to proszę nie czytać dalej bo będzie sporo spojlerów.

Wiem co się mówi o reklamach, ale chciałam zobaczyć sama... zobaczyłam. Książka jest dobrze napisana, ale ma swoje minusy, największym jest Carter, który nie przekonał mnie swoją miłością, ani w przeszłości, kiedy ją zostawia, wyjechał nagle na studia, kartka to był błąd, i wielokrotnie nie odbierał od niej wiadomości, a potem wyrzyguje, że nie powiedziała mu o dziecku, ale jak wrócił i chciał do niej również wrócić, to jakoś specjalnie nie szukał, ale wk... mnie doszczętnie jak ona wróciła po 7 latach, jego oświeca uczucie, jest jak w bajce wraca jego była, uwaga bardzo duży spojler
Spoiler:
, bardziej spodobał mi się Aiden. 6/10
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28584
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 czerwca 2024, o 16:05

Po 3 latach czytania w 90% jednego podgatunku romansów współczesnych dochodzę do wniosku, że:

Tak sobie myślę, że romanse są dwojakiego rodzaju i spełniają dwie funkcje, a ta druga czyni je (i w ogóle gatunkową literaturę) z założenia lekturami, do których lepiej podchodzić "serio, jeśli nie przypada Ci tytuł do gustu, rzuć natychmiast, nie męcz się, znajomość tej opowieści na dziś nie polepszy jakości Twego życia" ;)

Bo uważam, że jest mnóstwo tytułów, które nie tyle znać należy, co ich lektura serio pomaga na dłuższą metę w życiu i warto się pomęczyć, czytając :D (stąd jestem fanka kanonu lektur dla dzieci i młodzieży).

Ale romanse nie należą do tej kategorii i żadna to ujma dla nich ^_^
Eskapizm jest dobry.
Niemożność utrzymania uwagi przy lekturze nie jest negatywnym sygnałem :hyhy:
I wtedy się sprawdza też to całe De gustibus...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 28584
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 sierpnia 2024, o 17:10

Against a Wall autorstwa Cate C. Wells.
To część druga cyklu Stonecut County, ale moje pierwsze spotkanie z autorką.
Glenna
My high school bully is now my fake boyfriend.
Cash Wall has been messing with me since junior high.
Nuisance stuff, mostly. Name calling. Pranks.
Honestly, he's nowhere near the worst of my problems. Back in school, I had bigger fish to fry, and now, I've got a "scarlet letter" situation going on. The whole town hates me.
For some reason, Cash offers himself up as my knight in shining armor.
So now my former bully is my fake boyfriend. What could possibly go wrong?

Cash
Glenna Dobbs thinks I'm an idiot, and she's mostly right.
I hunt. Fish. Go mudding. I'm not a "brain" type. I'm not really a "thinker."
But I ain't stupid. When I see that Glenna needs a rescue, I'm in.
'Cause what Glenna doesn't know? I've been in this whole time, and once I've got her, I'm not letting her go.


O rany, okładka jest przezabawna, bo z jednej strony ma sens, a z drugiej... ta opowieść jest w zupełnie innym tonie :evillaugh:

Nie wiem, od czego zacząć, ani na czym skończyć, bo mnie serio zaskoczyła mocno lektura i jeszcze nie ogarnęłam, czemu mi się podobało tak bardzo... A nie miała prawa! :wryyy:
(zaczynając od: bohater jest myśliwym ;)

Czytając recenzje na GR mam ochotę powiedzieć 5-gwiazdkowcom i 1-gwiazdkowom "i ty masz rację, i ty masz rację".

Sądzę, że albo się ją lubi albo nienawidzi ^_^
U mnie trafiła w potrzeby czytelnicze.
(Pies jest jednym z ważnych drugoplanowców i jak zawsze u mnie czytelniczo : gdy psia osoba mi pasuje w sposobie przedstawienia - czyli odpowiada mi relacja człowiek-pies - to i zwykle reszta opowieści jest co najmniej przyzwoita).

Polecam spróbować miłośniczkom opowieści skoncentrowanych na osobowościach bohaterów kosztem intensywnych fabuł ;)

Niby z opisu wynika intensywna dramatoza, i to w przedziale YA/NA (bo to jest opowieść o dorastaniu obojga bohaterów, mimo że maja 23-24 lata) - czego tam nie ma: bullying, toksyczna męskość, bohaterka zostaje postrzelona i ogólnie "wszyscy jej nienawidzą", zdrady i sekrety z przeszłości, oskarżenia o działania antypaństwowe, a nawet dyskusja o rasizmie.... a zarazem... dzień jak co dzień w małym miasteczku, atmosfera bardzo... naturalna i realistyczna jak na romans współczesny w ogóle, skala perturbacji bohaterów adekwatna...
Wiele się dzieje, ale też... no... nie o to chodzi w ogólnym rozliczeniu, to jest podróż bohaterów do wnętrza siebie (w przypadku Casha... no, nie jest to mega daleka podróż, ale wciąż satysfakcjonująca).

A w ogóle papierze bohaterowie są nieznośni, ale jak sensownie jest to opowiedziane... Bo są, i to jak, ale :bigeyes:

Zakończenie satysfakcjonujące, bo paradoksalnie pozostawia wiele pytań i niepewności co do dalszego ciągu relacji, ale też bardzo satysfakcjonującą dozę nadziei, że wszyscy zainteresowani wyjdą cało, cokolwiek się zdarzy...

Pachnie dobrym fanfikiem, gdzie autorka nie jest ograniczona pewnymi redakcyjnymi wymogami wobec gatunku (ma być napięcie! przełom w trzecim akcie! sztampowa bohaterka, która podpasuje większości czytelniczek, bo do tego sa przyzwyczajone, nawet jeśli niekoniecznie tego szukają w romansie...).
(tak, styl fanfikowy, ja tam znoszę a nawet lubię przy tego typu opowieściach)

Seks jest i to całkiem zgrabnie napisany.

No i nie za długie... chyba... szybko się czytało :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10068
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 25 sierpnia 2024, o 09:23

czyli to jest taka dosłownie opowieść także o przeszłości/ich dzieciństwa? - tego nie lubie :P

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40167
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 25 sierpnia 2024, o 12:52

A pierwszej części u nas nie wydali?
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28584
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 sierpnia 2024, o 21:34

kejti napisał(a):czyli to jest taka dosłownie opowieść także o przeszłości/ich dzieciństwa? - tego nie lubie :P

Tak, chociaż narracja jest nieskomplikowana, przebitki z przeszłości występują raczej jako wspomnienia (traumy).
I no niestety dla Ciebie jest to opowieść o dwójce jak najbardziej znających się osób ;)

Ogólnie widzę, że autorka się specjalizuje w historiach opartych na wstrząsaniu status quo w zwartych społecznościach...
(ja serio nie przepadam za wszystkimi tropami, jakie wydaje się preferować w swoich książkach, ale znowu zastosowanie znajduje podejście "nie liczy się co, ale jak" - przeczytałam teraz jeden z jej wilkołaczych tytułów i... no, bardzo nieźle... chociaż ciągle sobie mówię "żadnych więcej alf").

Nocny Anioł napisał(a):A pierwszej części u nas nie wydali?

No drugiej też nie, ale widzę, że na LC wprowadzona tylko jej jedna książka, i to akurat ta :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40167
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 26 sierpnia 2024, o 12:38

No właśnie widziałam okładkę i zasugerowałam sie ze wydali, jak jestem chora trzeba mi zabrać internet, nie łączę faktów
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 10068
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 31 sierpnia 2024, o 08:02

Fringilla napisał(a):Ogólnie widzę, że autorka się specjalizuje w historiach opartych na wstrząsaniu status quo w zwartych społecznościach...
(ja serio nie przepadam za wszystkimi tropami, jakie wydaje się preferować w swoich książkach, ale znowu zastosowanie znajduje podejście "nie liczy się co, ale jak" - przeczytałam teraz jeden z jej wilkołaczych tytułów i... no, bardzo nieźle... chociaż ciągle sobie mówię "żadnych więcej alf").

ja za to bym poczytała o wilkołakach ale po angielsku mi się ostatnio nie chce... a po polsku już nie mam co XD chociaż i tak z każdą kolejną coraz gorzej :zalamka:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Poprzednia strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości