Wciągnęłam się w darta. Szczerze przyznaję, że pierwszy raz włączyliśmy transmisję na fali sukcesów Krzysztofa Ratajskiego. Póki co, tylko na komórce gram w darta, bo brak możliwości, żeby tarczę zamontować w wynajętym mieszkaniu.
Z początku mi się to strasznie nudne wydało ale jak załapałam o co chodzi, to mi się spodobało oglądanie darta.
Ratajski gra jutro z 20 z Crossem o awans do ćwierćfinału World Grand Prix 2021. Wczorajszy mecz był bardzo nerwowy ale pokonał Aspinalla więc szacun, bo teoretycznie Aspinall wyżej w rankingu stoi. W ogóle się ciekawie zapowiada, już parę gwiazd odpadło z turnieju i będzie fun w weekend.
Dart podoba mi się też ze względu na to, że babeczki mogą startować razem z facetami w turniejach, bo liczy się głównie celność i technika. Ostatnio Sherrock Fallon fajnie grała z Michaelem Van Gerwenem.