Teraz jest 2 lipca 2024, o 12:46

Meg Cabot => Patricia Cabot

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2020, o 22:37

Przyznam się, że nawet nie wiem, czy pani Cabot jeszcze cokolwiek pisze.

Właśnie sobie obejrzałam ceny książek papierowych Cabot z cyklu "Boy" i trochę mi gały wyszły. A nawet nie trochę, bo wiszą mi teraz na szypułkach i nie wiem, jak je powtykać z powrotem.
Ceny na amazonie wyglądaja tak: 96,00 euro, 95,00 euro i 72,95 euro. Najdroższy jest tom trzeci, co mi przypomniało, że w moim przypadku tom trzeci bardzo długo był najdroższą kupioną książką na allegro. (Dużo później pobiłam ten rekord książką SEP.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 220
Dołączył(a): 15 kwietnia 2013, o 17:58
Lokalizacja: kraków
Ulubiona autorka/autor: austen/quinn/lindsey/sep/cabot

Post przez izkaa12 » 1 maja 2020, o 23:29

Z tego co się kiedyś orientowałam to ostatnio (mówię tu o roku 2016 wzwyż) wydała kilka książek typu "kilka lat później" do swoich serii dla nastolatek ("Pośredniczka", "Pamiętnik Księżniczki"). Nie ukrywam, że gdybym je zobaczyła na półce w polskiej księgarni to zapewne wylądowałyby w moim koszyku. Piękne początki czytania :)

Taaak, ceny są zabójcze. Ja pamiętam, że kiedyś chciałam na naszym polskim empiku kupić, to ok 80 zł kosztowała. Dlatego zdarzy się, że buszując po księgarniach w poszukiwaniach jakiś książek wyszukuje czy przypadkiem nie mają w ofercie Boy'a 4, ale niestety albo niedostępny albo ceny jak sama widzisz.
Is it possible for home to be a person and not a place?


lubimy czytać

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 maja 2020, o 00:29

"The Boy Is Back" na amazonie ma normalną cenę, 11,50 euro. Tylko trzy stare tomy są tak strasznie drogie.

Znalazłam te książki w niemieckiej księgarni wysyłkowej i na szczęście tutaj ceny są przyzwoite: od 11,99 za tom czwarty do 17,99 euro za wcześniejsze.
Chyba się zdecyduję na eBooki, bo są dużo tańsze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6740
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 2 maja 2020, o 10:40

Przez Jankę powtarzam Chłopaka z sąsiedztwa.. zapomniałam jak lubiłam tą książkę
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 maja 2020, o 14:28

Ależ Ci zazdroszczę!!!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 7644
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 2 lipca 2021, o 20:30

Po długim czasie powtarzam sobie serię Dziewczyny od pioruna i dale uwielbiam tą serię, normalnie jak bym o sobie czyta, jeżeli chodzi charakterek :hihi:
Wcześniej powtórkowo zaliczyłam Modelkę, pierwsza super, reszta już mniej.
Mimo że jestem już stara do tych serii, ale dalej mam z nich radochę i znowu naście lat :shades:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 lipca 2021, o 12:34

Na Cabot chyba nie ma czegoś takiego jak "za stara" :hyhy:


Modelkę czytałam tylko 1, potem jakoś no nie... Nie ciągnęło ;) jej i tej serii dla bardzo młodszej młodzieży nie znam i nie zamierzam, resztę kocham ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 7644
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 6 lipca 2021, o 12:46

Sol ale dla mnie Modelka jest słabsza niż dziewczyna od pioruna czy Pośredniczka, te lepiej przeczytać , wciągają i naprawdę szybko się czyta.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 lipca 2021, o 13:02

No jest, jest, tu Ci przyznaję rację, choć nie znam całości. Drugiej przeczytałam blurba i to by było na tyle, więcej nie chciałam.

A Pośredniczkę, Dziewczynę od pioruna, Magiczny pech, Księżniczkę i resztę to ja znam :D po parę razy czytane :D
Te dorosłe i historyczne też.

Mam prawie całą Cabot. Miałam całą, ale pożyczyłam Paplę i nie wróciła do mnie :smutny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 7644
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 6 lipca 2021, o 13:14

Papli jeszcze nie czytałam, ani jej historyków
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 lipca 2021, o 14:23

Papla ma dość kontrowersyjny jak na standardy romansowe, zwłaszcza standardy sprzed tych 10 lat, kiedy wyszła, wątek romansowy.
Zaskakujący też, myślę, że warto się przekonać ;)

Historyki ma lepsze i gorsze, ale też lubię ;)

A paranormal znasz? Nienasyconych? :D też zaskakujący wątek romansowy :D
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 7644
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 6 lipca 2021, o 16:12

Planuję w każdym miesiącu coś jej przeczytać, paranormal coś czytałam , ale nie pamiętam za bardzo. Teraz czytam wszystko po kolei.Dziewczynę od pioruna i modelkę mam za sobą. Modelka 1 była dobra reszta średnia, ale też fajne, takie średniaki nie są złe, w końcu to Cabot :smile:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20909
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 23 maja 2022, o 14:02

Patricia Cabot "Spadek"

Emma van Court Chesterton jest wdową po ubogim wikarym, sprawującym posługę na dalekich bezdrożach jednej ze szkockich wysp. Ledwo wiąże koniec z końcem ale nie traci pogody ducha. Niestety, jej spokój zostaje zburzony, gdy okazuje się, że dostanie ogromny spadek. Warunkiem jego otrzymania jest powtórne zamążpójście. Od tej chwili Emma nie może się opędzić od zalotników. A na domiar złego na wyspę przybywa James Marbury, hrabia Denham, kuzyn jej zmarłego męża i największy wróg, który chciał zapobiec temu małżeństwu.

Książkę czytałam lata temu i wtedy uznałam ją za bardzo dobrą. Zdania po latach nie zmieniłam.

Patricia Cabot ma lekki i przyjemny styl. Klimat książki, mimo nie do końca zabawnych wydarzeń, jest bardzo pogodny, wręcz odprężający. Powieść obfituje w śmieszne sytuacje i humor, ale nie jest to ten rodzaj żartu, który ociera się o absurd. Jest lekko, sympatycznie ale z klasą i bez przegięcia.

Emma daje się polubić od pierwszej strony – to miła, rozsądna dziewczyna, która ma mocne przekonanie, że zmierza w dobrą stronę i nic nie jest w stanie jej wytracić z równowagi ani zawrócić z raz obranej drogi. Z kolei James to lekko irytujący człowiek, który wychowany był w przekonaniu, że zawsze osiąga to, co chce. Typowy rozpieszczony arystokrata. Kiedy w końcu umyka mu jedyna rzecz w życiu, której tak naprawdę chce, zaczyna rozumieć, że nie zawsze trzeba się kierować w życiu chłodną logiką i rozumem. Podoba mi się ich wzajemna relacja – nie jest to nachalny wątek, bo książka nie skupia się wyłącznie na romansie. Dużo dzieje się poza tym, autorka wplata wątki humorystyczne i opisy życia codziennego małej szkockiej osady, przez co uwaga nie skupia się wyłącznie na rozwoju uczucia głównej pary. Emocje Jamesa są według mnie lepiej oddane – on kochał Emma od bardzo dawna. Ona zaś uświadomiła to sobie nagle i tu brakło mi większej głębi, uzasadnienia tego wątku.

Sama historia jest dość typowa ale nie ma ani chwili na nudę. Wciąż coś ciekawego się dzieje, jakieś zmiany, zwroty akcji, wstawki humorystyczne, cięte riposty w dyskusji pomiędzy Emmą i Jamesem. Dodatkowo krótkie rozdziały i niewielka objętość pomagają w szybkim czytaniu. Z tą książką się płynie gładko i przyjemnie. Zanim się obejrzałam, skończyła się.

Powieść to bardzo miła odskocznia od codzienności. Lekka, przyjemna, miła w odbiorze lektura ale równocześnie nie jest infantylna, czy płytka. To dobrze skonstruowana historia, odprężająca i czasem wywołująca uśmiech. Ma swoje minusy ale generalnie jest to udana książka. Moja ocena to 9/10.

Link do działu recenzji: viewtopic.php?p=1242362#p1242362
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2022, o 20:03

Jejku, jak ja kiedyś wciągałam historyki Cabot!
Nie, żebym coś pamiętała, zlewają mi się w bezkształtną masę (jak coraz więcej książek, nie ten wiek już :evillaugh: ), ale pamiętam, że wszystkie cechowało takie ciepełko. Każda w każdą te historie były urocze i słodkie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 20909
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 29 czerwca 2024, o 16:26

Patricia Cabot "Sukcesja"

Lord Edward Rawlings prowadzi próżniacze życie. Pozwala kochance i jej świcie organizować bale w jego posiadłości i niewiele myśli o przyszłości. Gdy umiera jego ojciec, okazuje się, że istnieje spora szansa, że odziedziczy tytuł ale młody arystokrata nieszczególnie jest tym faktem zachwycony. Postanawia odszukać syna swojego zmarłego brata, prawowitego dziedzica, który wskutek rodzinnej waśni został wydziedziczony. Gdy w końcu udaje się odnaleźć chłopaka, obecnie dziesięcioletniego urwisa, okazuje się, że sprowadzenie go do rodowej posiadłości Rawlingsów nie będzie wcale proste. Dzieciak ma bowiem opiekunkę. Bardzo ponętną, obdarzoną twardym charakterem pannę Pegeen MacDougal, ciotkę młodego księcia, która wychowywała go od urodzenia. Pegeen ma zaś swoje powody, by odrzucić hojną ofertę pieniężną i pozostać w skromnym domku, gdzie ledwie wiąże koniec z końcem.

Jest to kolejna dobra książka autorstwa Cabot. Przede wszystkim lekki i bardzo przystępny styl pisarki powoduje, że jej powieści czyta się bardzo szybko i płynnie. Pod względem warsztatu nie ma się do czego przyczepić. Wszystko w tej książce jest na swoim miejscu. Odpowiednia doza dramaturgii, akcji i humoru oraz ogólna lekkość, a dodatkowo budowa powieści jest bez zarzutu, jednak główną zaletą jest dobre wykorzystanie wątku od nienawiści do miłości.

Relacja głównej pary jest wiarygodna. To mogłoby się wydarzyć naprawdę. To jest główna siła tej książki. Emocje między bohaterami. Owszem, nie jest to nic odkrywczego, motyw powielany bardzo często w romansie ale u Cabot działa bez zarzutu. Na plus zaliczam też humor, zwłaszcza w momentach gdy główna para drze ze sobą koty. Iskrzy między nimi, a przy tym jest lekko i zabawnie.

Bohaterka nie jest szarą myszką, zahukaną, czy bojącą się własnego cienia. To dumna, twarda babka z charakterem, która wie czego chce i nie zawaha się przeprowadzić swojego planu do końca. Kiedy trzeba, potrafi też przywalić w pysk. Bohater z kolei jest odrobinę dupkowaty i na te spoliczkowanie w pełni czasem zasługuje ale nie jest na tyle irytujący, żeby nie dać się lubić. Jest to jedna z najważniejszych rzeczy, na które zwracam uwagę podczas czytania, czy postacie mnie irytują i w jakim stopniu. W tym przypadku może odrobinę mi przeszkadzało zarozumialstwo bohatera ale ogólnie lubiłam oboje.

Kolejny plus to wartka akcja, niby nie dzieje się dużo, a nie jest nudno ani na chwilę. Podobały mi się też postacie poboczne, zwłaszcza czarny charakter i najlepszy przyjaciel Edwarda – Alistair. Trochę szkoda, że ta postać nie dostała swojej własnej historii miłosnej, a tylko krótką wzmiankę w epilogu.

Podsumowując to jest lekki, przyjemny romans z humorem. Bardzo przyjemny i pozytywny w odbiorze ale raczej nie zapadający w pamięć. Ocena końcowa za całokształt to 9/10.

W dziale recenzji: viewtopic.php?p=1256567#p1256567
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości