A co, biblionetka to zło wcielone?
Od czasu zaginionych lordów Heath zaczęła dwie serie, Rogues & Roses i The Scoundrels of St. James. Mogą być - to trochę jak u Balogh, nawet jak będzie nudnawo, to przynajmniej z klasą
I tak ja z ostatnimi książkami Madeline Hunter, wiem, że będzie poprawnie i bez żenady, ale to już nie to.
Z tych nowszych Heath chyba najbardziej mi się podobało A Duke of Her Own. Fringilla, a czytałaś może Sweet Lullaby? Nie mogę tego zdobyć, arrggh:/ Ja AtR pochłonęłam:) Trudne, fakt, ale żeby tak więcej takich trudnych było!
Masked Deception i Gentle Conquest jeszcze nie czytałam, do Masked Deception w ogóle mnie nie ciągnie, ale na GC się namierzam:)
Secrets of the Heart v. Heartless - fakt, ten sam motyw, tylko różnica w tym, że Luke nie kochał wtedy Anny, więc łatwiej przymknął oko:D
Trochę podobnie z First Snowdrop i The Anniversary - w The Anniversary bohater był w dziewczynie zakochany, a zostawił ją po ślubie samą, bo myślał, że tak będzie lepiej, a w TFS to Alex sobie wkręcił, że Anne (?) go usidliła, że jest straszna wywłoką i tak dalej. Diabeł tkwi w szczegółach, dlatego TA lubię, a TFS nie bardzo:)
A propos podobnych motywów, to do dziś nie rozumiem, czemu w The Secret Pearl i More Than a Mistress jest praktycznie identyczny wątek '!
A Dama w kapeluszu to...?