2024: Właśnie czytam...

[Karina32]

Na razie słuchałam jednej części. I nie wiem, czy to zasługa lektora, czy autora, ale dobrze się słuchało
Widzę, że ta jedna część ma innego lektora i zobaczymy, czy będzie tak samo dobrze

[Nocny Anioł]

[Kawka]

Sandra Brown "W objęciach chłodu".

[Papaveryna]

Dobra, można powiedzieć, że czytam, bo już 150 stron za mną:

[cedar]

Papa, i jak te pierwsze 150 stron? Męka czy fajnie?

A mnie coś nie idzie z tą Ward.
Więc czytam "Siedem sióstr". Ten cykl czytam od lutego z przerwami, bardzo mi się podoba, ale od czasu do czasu muszę od niego odpocząć.
W chwili obecnej czytam "Zaginioną siostrę". Ciekawie jest o tyle, że:
a) mamy tu Irlandię w czasie niekończącej się wojny o niepodległość
b) przez to, że jest to właśnie ZAGINIONA siostra, konstrukcja opowieści współczesnej wygląda inaczej niż w pozostałych, przez co jest znacznie ciekawsza.
Przede mną jeszcze będzie "Atlas. Historia Pa Salta" i koniec cyklu. W jakimś sensie będę pewnie za nim tęsknić.

Czytałyście może tę serię? Bo czuję, że będę chciała się na jej temat trochę wygadać.

[Karina32]

Ja czytałam. Została mi właśnie "Zaginiona siostra" i "Historia...".

[cedar]

Masz swoją ulubioną część? U mnie na pewno pierwsza, strasznie mnie poruszyła tamta historia miłosna, a w pewnym momencie nawet miałam łezki w oczach (nie chcę spoilerować). Na pewno też "Siostra księżyca" - swoją drogą poszukałam później video (jest na youtubie) z tańcem kobiety, która stanowiła inspirację dla historii prababki Tiggy - ależ ona szybko ruszała stopami, obłęd! I zaskakująco polubiłam historię o CeCe, choć myślałam, że akurat jej historię słabo mi się będzie czytało. Ale polubiłam tę bohaterkę.

[Księżycowa Kawa]

Ostatnio ciągle widuję ten cykl i się zastanawiam...

[izkaa12]

Dobra, można powiedzieć, że czytam, bo już 150 stron za mną:

Jak skończysz, daj znać jak wrażenia

[cedar]

Ostatnio ciągle widuję ten cykl i się zastanawiam...

Ja polecam ze szczerego serca. Długo chodziłam wokół tych książek, niby chciałam, ale jednak nie. Aż któregoś razu wylądowałam na długim L4 z przymusem leżenia w łóżku. I wtedy się zaczęło... Czyta się to kartka za kartką, niemal noskiem się to wciąga.
Nie są to książki pozbawione wszelkich wad, ale szalenie mnie wciągnęły. Wartością dodaną są wg mnie prawdziwe postacie, które pojawiają się obok wymyślonych (typu Edvard Grieg, Paul Landowski, Beatrix Potter - serio, jest kogo spotkać). Bardzo przyjemna do czytania, fajna seria.
8 tłuściutkich tomów- na długie wieczory w sam raz.

[Papaveryna]

Dobra, można powiedzieć, że czytam, bo już 150 stron za mną:

Jak skończysz, daj znać jak wrażenia

No pewnie! Postaram się parę słów naskrobać

[Karina32]

Masz swoją ulubioną część? U mnie na pewno pierwsza, strasznie mnie poruszyła tamta historia miłosna, a w pewnym momencie nawet miałam łezki w oczach (nie chcę spoilerować). Na pewno też "Siostra księżyca" - swoją drogą poszukałam później video (jest na youtubie) z tańcem kobiety, która stanowiła inspirację dla historii prababki Tiggy - ależ ona szybko ruszała stopami, obłęd! I zaskakująco polubiłam historię o CeCe, choć myślałam, że akurat jej historię słabo mi się będzie czytało. Ale polubiłam tę bohaterkę.

Moja ulubiona to dwójka. Chyba jakoś najbardziej mnie urzekła zarówno ta część historyczna, jak i Ally.
Wstyd się przyznać, ale Elektry nie byłam w stanie skończyć. Kompletnie mnie nie wciągnęła ta część.

[cedar]

Też miałam problem z Elektrą! Część historyczna była imho super i ta współczesna też w sumie, tylko sama Elektra jest postacią, ktorej najchętniej by się przywaliło stojącą najbliżej lampą. Ciężko mi było jej kibicować. Ale

Spoiler:

dziewczyna się wreszcie ogarnęła i zaczęła zachowywać jak człowiek. Przestała ćpać i użalać się nad sobą, a zaczęła wykorzystywać swoją sławę do dobrych celów. Więc summa summarum warto było.

Choć mnie też ciągnęło do tej części jakoś tak najbardziej, bo rzecz się dzieje w ciekawym miejscu (Kenia!), więc miałam mocną motywację. Ale uczciwie przeczytałam wszystkie książki po kolei, nie przeskakiwałam.

[Księżycowa Kawa]

Może pewnego dnia sięgnę. I okładki są ładne.


Póki co, „Królestwo w ruinach” K.F. Breene w ramach nadrabiania zaległości.

[gosiurka]

Kończę To hate Adam Connor Elli Maise, pokochałam autorkę, może romans nie jest ą i ę , ale świetnie się bawię, już płaczę że to koniec.
Romans jest lekki, nastawiony na dobrą komedię, a do tego przyjaźń Lucy i Oliwki (bohaterki pierwszej części, Pokochać Jasona)
Lepiej czytać po kolei, dwójka jest lepsza.

[izkaa12]

Kończę To hate Adam Connor Elli Maise, pokochałam autorkę, może romans nie jest ą i ę , ale świetnie się bawię, już płaczę że to koniec.
Romans jest lekki, nastawiony na dobrą komedię, a do tego przyjaźń Lucy i Oliwki (bohaterki pierwszej części, Pokochać Jasona)
Lepiej czytać po kolei, dwójka jest lepsza.

serio? kurczę dla mnie pierwsza część zdecydowanie lepsza, póki co w drugiej części utknęłam

Spoiler:

po tej wieści o ciąży

i coś mam problem żeby do niej wrócić

[gosiurka]

To fakt, zdołowało to troszkę, ale przynajmniej coś mniej oczekiwanego, ja najbardziej jestem zakochana w ich przyjaźni, Adam też zyskał, zaczął od dupka a potem.. jego spokój na jej teksty(10 cm )

[izkaa12]

taaak, Adam zdecydowanie jest dużym atutem tej książki

[gosiurka]

W tym wymiarze na pewno, a w innym nie zapominaj o Aidenie

[Nocny Anioł]

Nie wiem co czytać, nie wiem co chce

[Luczi]

Kurczę, chyba się nie nadaję do tego wątku na forum, ale spróbuję coś od siebie dodać. Z reguły rozgrzebuję równolegle kilka książek i w zależności od nastroju wybieram, której fragment aktualnie przeczytam. I tak teraz mam na tapecie:
- "Ostatnie dni królowych"
- "Mitologia Słowiańska"
- "Wielkie sekrety arcydzieł sztuki"
- "To nie jest kraj dla słabych magów"
- "Pan Lodowego Ogrodu"
- "Jadeitowy Pająk"

"Pająka" zostało mi co prawda tylko posłowie, ale dorzucam do listy. Jest to zwieńczenie kolejnej trylogii w cyklu "Siedmioksiąg grzechu" Gołkowskiego. I chciałoby się powiedzieć fajne, ale więcej nie rób. Heroic fantasy, którym był początek cyklu, skupiony wokół nietuzinkowego bohatera, zrobiło się jakimś takim rozwleczonym flakiem. Świetny warsztat autora czuć na każdej stronie, kanwa historycznych wydarzeń, nawet gdy pozmieniana względem realizmu - nadal jest mega dopracowana. Szkoda tylko, że tak mało nadal wiemy o protagoniście. Przy czwartej historii można by się spodziewać, ze dowiemy się czegoś więcej a nie zagadek, niby skierowanych do bohatera, a tak naprawdę do czytelnika "Nie powiem ci nic więcej, nie dam żadnej wskazówki. Nie licz na to, że wyczytasz cokolwiek między wierszami. To już postanowione.". Po w sumie niemal 4000 stron opowieści oczekiwać można jakichkolwiek informacji mówiących o bohaterze, wykraczających poza suche fakty - ma zatarg z bogami, jest w pewnym sensie nieśmiertelny, pojawia się w różnych miejscach i czasie. ma charyzmę. Także z jednej strony polecam cykl, jak i autora, ale jednocześnie radzę nastawić się na dobrze i interesująco kreowane światy i postacie drugoplanowe i nie spodziewać się wiele nowego po głównym bohaterze po przeczytaniu 1 tomu - bo i wiele nowego się nie pojawi dalej.

"Wielkie sekrety...", "Mitologię..." i "Ostatnie dni..." czytam od jakiegoś roku, - po rozdziale, po akapicie. Szczególnie jestem zachwycona "Królowymi". Jest to solidne opracowanie, skupiające się na zarysowaniu tła na dziesięciolecia przed tymi ostatnimi dniami, wskazując na przyczyny takich a nie innych wydarzeń. Do każdego rozdziału jest kilkustronowa bibliografia dokładnie podająca źródła. Jeżeli ktoś ma zajawkę historyczną na pewno mu to siądzie.

"To nie jest kraj dla słabych magów" to drugi tom dylogi Katarzyny Wierzbickiej. Niby historia nie jest niczym szczególnym ani odkrywczym, ale momentami potrafi zaskoczyć, wymknąć się utartym schematom. W drugim tomie zaczyna się już totalny pojazd po bandzie. Nie jest to "mój" typ literatury, ale na pewno skończę to czytać. Dodam ciekawostkę - wydarzenie z pierwszego tomu "Tajne przez magiczne" zainspirowało mnie do napisania LARPa, który w wersji demo udało nam się ograć ze znajomymi na lokalnym konwencie.

"Pana Lodowego Ogrodu" przeczytałam raptem 4 strony, więc nie mam za bardzo jak się wypowiedzieć, ale zważywszy, jak całą historią zachwycony jest mój mąż wydaje mi się, że mi również siądzie. Napiszę coś więcej po pierwszym tomie.

[cedar]

No jak to się waćpanna nie nadaje jak się nadaje? Kilka zacnych książek uruchomionych i się nie chcesz chwalić? Nieładnie.
Chwal się i pisz, też mam często kilka książek zaczętych. ^^

[gosiurka]

W tej chwili mam trzy zaczęte Nalini Singh - Ocean Light Elle Maise To hate Adam Connor, którą dzisiaj skończę zostało mi ponad 60 stron i Dagmara Rek - Babcie w sieci miłości, niezła komedia.
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5087176 ... ci-milosci

[Nocny Anioł]

Dobrze wychowane panny bez majątku nie mogą być zbyt kapryśne przy wyborze męża. Anne Burnett jednak w ogóle nie ma wyboru; musi poślubić człowieka, którego nie zna.
Kiedy wyrusza w podróż do Szkocji do posiadłości męża, o którym mówi się, że jest arogancki i nieobliczalny, ma nadzieję, że tam - z dala od wypełnionych przepychem sal balowych i londyńskich plotek - czeka ją życie, o jakim marzyła.
czy przystojny, choć niekonwencjonalny Aidan Black dopuści ją do swego serca, czy wystarczy mu tylko małżeńskie łoże?

[Księżycowa Kawa]

„Odrodzenie serca” Natasha Knight, A. Zavarelli.