przez ewa.p » 14 stycznia 2024, o 14:46
W tym tygodniu straciłam przyjaciela,pieska,który był z nami przez 15 lat...Drops od dawna chorował,ale ostatnio było jakby ciut lepiej.Jak się okazuje ,pozornie...
W ogóle ten tydzień jest pod względem straty dość pechowy dla mojej rodziny,bo siostra też straciła Sandrę,owczarka niemieckiego,z którą była 13 lat...
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.