![Obrazek](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5078000/5078427/1103133-352x500.jpg)
"Black Hole", czyli trzecia część serii Black Karoliny Żyndy.
Trochę mam problem z tą częścią.
Killiana poznajemy w poprzednich tomach. Jawi się jako ponury i mrukliwy typ, z ogromem problemów i przeszłością, która w ten sposób go ukształtowała. Myślę, że większość osób poczuła się zaintrygowana jego postacią (w tym i ja). Chciałam poznać go bliżej i dowiedzieć się, dlaczego jest taki, a nie inny.
Niezaprzeczalnie Killian jest lojalny i kocha swoich najbliższych przyjaciół. Ale poza tym jest samotnikiem, gburem i alkoholikiem. Jego relacja z Rose nie zaczyna się najlepiej, a z biegiem czasu nie poprawia się aż tak bardzo. Z jednej strony potrafi być wobec niej opiekuńczy i delikatny, ale z drugiej sposób, w jaki się do niej czasami odnosi, razi i sprawia, że jej uczucie nie jest takie oczywiste.
To już kolejny raz, kiedy nie rozumiem do końca bohaterki i siły jej uczuć do kogoś takiego jak Killian. Oczywiście, każdy zasługuje na miłość i na to, aby dać mu szansę, ale według mnie taka osoba najpierw powinna uporać się ze swoimi problemami, a dopiero później wchodzić w relację. Zresztą bohater sam podkreśla wiele razy, że nie powinni się wiązać, ale Rose leci do niego jak ćma do ognia, nie zważając na to, że może się spalić.
Zresztą ona też ma wiele nieprzepracowanych problemów i tak naprawdę z jednej toksycznej relacji rzuca się w drugą, z równie poranioną osobą. To nie może się udać.
Jeśli chodzi o przeszłość obojga, to za wiele nadal nie jest wyjaśnione. Część rzeczy jest ujawniona, ale jeszcze nie wszystko.
Tę część czytało mi się zdecydowanie ciężej niż dwie poprzednie. Nie miałam problemu żeby ją odłożyć i niekoniecznie miałam ochotę na powrót. Pomimo tego, że wiedziałam, że to nie będzie raczej łatwa historia, to przytłoczyłam nie chyba ilość nieszczęść, które dotykały bohaterów.
Czy sięgnę po kolejną? Pewnie tak, bo chciałabym sprawdzić, czy autorce uda się przekonać mnie do zmiany zdania o Killianie.
A na razie za tę część 6/10.