Teraz jest 25 listopada 2024, o 22:03

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 21 sierpnia 2023, o 07:46

giovanna napisał(a):Zdrówka dla jeżyków, dobrze Aniołku że trafiły na Was a nie jakichś popaprańców coby im krzywdę zrobili.

Ich mama się już nas nie bała, wiedziała gdzie przyjść.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 21 sierpnia 2023, o 21:32

Zwierzęta wyczuwają dobrych ludzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 21 sierpnia 2023, o 21:40

Niestety mam złą wiadomość. Oskar dziś odszedł za tęczowy most.

Edit: dopiero teraz ogarnęłam, że dziś jest dokładnie 10 rocznica śmierci Iskierki. Te dwa koty były dla mnie szczególne, nawet podobne z umaszczenia. Oba odeszły tego samego dnia w odstępie 10 lat i w podobnych okolicznościach.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 22 sierpnia 2023, o 05:53

Dokladnie kocisko bylo spoko. Ale juz sie przynajmniej nie męczy ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 sierpnia 2023, o 13:06

Ditto...
Współczuję, odejście kociej osoby za tęczowy most zawsze ciężkie dla pozostawionych po tej stronie.

Ile mial Oskar lat?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 22 sierpnia 2023, o 14:07

Oskar miał 14 lat. Ostatnio jakby gorzej się czuł. Wczoraj zaczął mieć problemy z jedzeniem. Właściciel zabrał go do weterynarza, gdzie się okazało, że ma potężnego guza w brzuchu. Żeby się nie męczył, podjęli decyzję o eutanazji. Od jakiegoś czasu był trochę bardziej niemrawy i myślałam, że po prostu go starość powoli dopada. A on już miał tego guza. To rosło bardzo szybko i w ogóle po kocie na zewnątrz nie było widać, że coś jest nie tak. Właściciel też się nie zorientował.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 sierpnia 2023, o 17:18

Szybko.
Tak bywa... :niepewny: :(
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10122
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 22 sierpnia 2023, o 18:06

współczuje :glaszcze:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 23 sierpnia 2023, o 06:20

Bardzo mi przykro :przytul: :przytul:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 4787
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 23 sierpnia 2023, o 07:31

Kawko - współczuję :przytul:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 23 sierpnia 2023, o 16:03

Dzięki dziewczyny. Tak pusto jest odkąd go nie ma. :smarkam:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 26 sierpnia 2023, o 18:51

Bardzo mi przykro Kawko :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 27 sierpnia 2023, o 10:34

Kawko współczuję. Nam została tylko Roksi... Koty zaginęły, ten duży ostatnio zdechł ze starości. :ermm:
Moje małe szczęście jest już ze mną prawie 4 lata. :D
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 sierpnia 2023, o 13:12

Dzięki Dziewczyny.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 13120
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 27 sierpnia 2023, o 20:58

No niestety, nasze ukochane zwierzaki zdecydowanie zbyt krótko żyją i za szybko musimy się z nimi żegnać. Mój Henio ma już prawie jedenaście lat, co dla dużego psa znaczy bardzo dużo. Teraz zdecydowanie więcej śpi i mniej chętnie spaceruje - widać, że ruch sprawia mu problem [a może nawet ból] i dlatego zaczęliśmy zastanawiać się nad podaniem mu pierwszej dawki leku o nazwie Librela. Znacie go może? Stosowaliście u swojego pupila?
Tu jest parę słów na temat tego leku - https://pustamiska.pl/librela-dla-psa-o ... o-to-jest/
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4787
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 28 sierpnia 2023, o 09:33

Ale cudne zdjęcie, Lio :bigeyes:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 10122
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 28 sierpnia 2023, o 15:37

W Szczecinie grasuje jakiś truciciel psów :(

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 sierpnia 2023, o 21:35

Obłęd dosłowny i metaforyczny...

LiaMort napisał(a):Moje małe szczęście jest już ze mną prawie 4 lata. :D

W kwiatach to każdemu dobrze ^_^

Dorotka napisał(a):] i dlatego zaczęliśmy zastanawiać się nad podaniem mu pierwszej dawki leku o nazwie Librela. Znacie go może? Stosowaliście u swojego pupila?

Jak zawsze lista ew. efektów ubocznych spora... :niepewny:
ale też ból warto niwelować...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10122
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 15 września 2023, o 17:22

w ostatnią sobotę szłam z Nero chodnikiem i osa mu do pyszczka wleciała :zalamka: użądliła go... bok mu spuchł, na szczęście to nie język. Sobota, po 15, brak weterynarzy. Jechałam autobusem i tramwajem (Nero pierwszy raz więc musiałam go wnosić 27kg... bo się bał). Wet mi nie bardzo podszedł bo głupie komentarze (Np. że długo jechałam a zamykali za pół godziny, sorry że miałam godzinę do weta....), chyba za karę pracował ale dostał steryd i na zbicie gorączki. Próbował podskórnie nawodnić ale wyszło tak że słabo szło, Nero się wiercił i piszczał bo takie gule się robiły, a to nieprzyjemne więc odpuścił. Nie lubię jak ktoś obcy sprawia, że czuje jakbym miała niewychowanego psa, a on uwielbia chodzić do weterynarza (bo dostawał smakołyki) i po prostu się cieszy i jest energiczny :zalamka:

koniec końców już wszystko dobrze ale lędźwie mi wysiadły i przez pare dni ledwo chodziłam :zalamka:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 września 2023, o 22:47

Współczuję. Dobrze też, że się skończyło pomyslnie (kurcze, takie miejsce).

Wet do nie-wracania ;)
Faktycznie może oprócz tzw. weta domowego poszukaj jakiegoś dyżurnego w zasięgu, takiego 24h i przetestuj... dobrze mieć na liście.

I powodzenia w ćwiczeniach jeżdżenia komunikacją miejską ;)
(a taka sytuacja to na mej liście jedna z niewielu, gdy faktycznie bym wzięła ubera, którego nienawidzę... bo bym po prostu nie podniosła delikwenta...)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 16 września 2023, o 06:56

Współczuje i łączę się, Batman juz po dwóch wizytach u weta i nie wiadomo co mu jest. Ja na całe szczęście mam auto, ale podczas ostatniego powrotu wydostał się z kontenerka i większość drogi przesiedział mi na kolanach.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 września 2023, o 11:33

Współczuję.

Kejti - dobrze, że już po strachu.

Aniołku - mam nadzieję, że sytuacja się w końcu wyklaruje i że będzie dobrze. Dużo zdrowia dla Batmana.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 19 września 2023, o 08:17

Dziękuje, dzisiaj kolejna wizyta :mur: :mur:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 10122
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 19 września 2023, o 14:04

Fringilla napisał(a):Współczuję. Dobrze też, że się skończyło pomyslnie (kurcze, takie miejsce).

Wet do nie-wracania ;)
Faktycznie może oprócz tzw. weta domowego poszukaj jakiegoś dyżurnego w zasięgu, takiego 24h i przetestuj... dobrze mieć na liście.

I powodzenia w ćwiczeniach jeżdżenia komunikacją miejską ;)
(a taka sytuacja to na mej liście jedna z niewielu, gdy faktycznie bym wzięła ubera, którego nienawidzę... bo bym po prostu nie podniosła delikwenta...)

niestety tutaj nie ma ubera, załatwiłam z sąsiadką, że następny raz mnie zawiezie jakby coś się stało. Co do wetów 24h, został ostatni i znajomi nie polecają, z braku laku lepszy ten co byłam a w okolicach mam cudownego, szkoda że weekend zamknięte.

Zdrówka dla Batmana :przytul:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2023, o 13:24

Nocny Anioł napisał(a):Dziękuje, dzisiaj kolejna wizyta :mur: :mur:


A jakie objawy? :niepewny:
Kciuki za diagnozę i powrót do kondycji dobrej!

***
Nom, fakt, te 24h są często słabe, ale w przypadku tzw. ostrych przypadków dobrze wiedzieć, kto spełnia minimum standardów... :ermm:
Po nazwisko, nie miejscówce...
Ten Twój może może polecić kogoś jako ostry dyzur?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość