Teraz jest 24 listopada 2024, o 10:53

Roślinne inspiracje i domowe ogródki

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
 
Posty: 356
Dołączył(a): 11 czerwca 2019, o 21:58
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Laurens/Krentz/Quick/Castle/McNaught

Post przez Agusia » 12 czerwca 2023, o 22:48

Nocny Anioł napisał(a):A jak z owadami, sa owocki?

Teraz jeszcze nie ma. W ubiegłym roku owoce były, nie wiem, czy dzięki owadom, czy dzięki temu, że pędzelkiem pyłek między kwiatkami przenosiłam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 13 czerwca 2023, o 07:21

Pewnie coś pośrednio, u mnie pszczół jak na lekarstwo, robotę robią małe trzmiele
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 13 czerwca 2023, o 18:31

uwaga chwalę się kwiatkiem
'Obrazek
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 13 czerwca 2023, o 21:30

Piękny. No i uroczo tam u ciebie Aniołku.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

 
Posty: 356
Dołączył(a): 11 czerwca 2019, o 21:58
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Laurens/Krentz/Quick/Castle/McNaught

Post przez Agusia » 13 czerwca 2023, o 21:38

Dorotka napisał(a):Piękny. No i uroczo tam u ciebie Aniołku.

Popieram!

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 czerwca 2023, o 23:15

Pięknie ^_^
I zdjęcia chętnie zawsze :D

Tak sobie patrze dookoła i jakby róże słabo w tym roku jakoś, a może dopiero sezon się zaczyna...?

Tak, susza robi swoje, po prostu mało jest owadów w trybie, jakie znaliśmy :(

Swoją drogą przez 2 tygodnie dzielnie miałam pootwierane wieczorami okna i... no... mało kto wpadł, przyciągnięty przez światło...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 14 czerwca 2023, o 06:26

Dziękuję, chwale się bo udało sie ten kwiat uratować, został znaleziony go miedzy śliwka, czereśnią i dwoma krzakami. Nawet nie wiedzieliśmy że tam jest, podjęliśmy ryzyko przesadzenia i oto efekty, szkoda że nie możecie poczuć jak pachnie. A jesli mowa o owadach to jest sucho i nie maja gdzie zakładać wylęgarni.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 23 czerwca 2023, o 10:54

Nasadziłam kwiatków
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Wspominałam ostatnio o jeżynie
Obrazek
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 23 czerwca 2023, o 13:51

I pięknie nasadziłaś. W ogóle to fajnie tam u ciebie, ale widzę, że susza wypaliła ci trawę dookoła.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 23 czerwca 2023, o 22:36

Dziękuje, oj tak, z roku na rok coraz gorzej z wodą. Wszystko schnie, nie ma czym podlewać, szukam trzeciego zbiornika do łapania deszczówki
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2023, o 19:19

A jak tam poziomy wody gruntowej?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 28 czerwca 2023, o 06:55

Z tym tez coraz gorzej, w lecie bywają dni że ciężko sobie głowę umyć tak jest niskie ciśnienie. Można dostać karę za podlewanie ogródka, obawiam się że za kilkanaście lat ludzie będą toczyć wojnę o wodę.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 czerwca 2023, o 16:56

Masz też studnię czy jesteś podłączona?

No będą, w sumie ta wojna to wieczna wojna ;) problem to paradoksalnie brak swobodnej migracji oraz to, że zasoby na terenie mogą być drastycznie poddawane kontroli przez aktorów, z którymi nie ma przestrzeni do debaty (korpo).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 29 czerwca 2023, o 20:17

Nie mam studni, chciałam kopać, ale koszt 10000 to trochę za dużo, mamy wodę z wodociągów, ale jest problem z wodą, nowych domów już nie podłączają, trzeba kopać studnie i montować super drogie filtry. Zbieramy deszczówkę, mamy dwa zbiorniki w sumie 1250 litrów, chcemy kupić kolejny.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 czerwca 2023, o 17:41

A wodociągi skąd u Was czerpią?

(swoją drogą: jakość wody "rzecznej" słabawa w czerwcu... widać efekt suszy na całej długości)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 1 lipca 2023, o 07:21

Ze studni głębinowych, wodę mamy smaczną, tylko strasznie dużo kamienia, ale za to nie czuć tak chloru jak w dużych miastach.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 kwietnia 2024, o 08:30

Chciałam zauważyć, że u mnie zaczynają kwitnąć bzy. W pierwszej połowie kwietnia! :niepewny: I jabłoń kolumnowa na moim balkonie też dość obficie obsypała się kwieciem [jedna, bo ta druga odmiana dopiero budzi się do życia]. Jestem w szoku. Jak tak dalej pójdzie to w maju będziemy się zajadać truskawkami z pola. :mysli:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 12 kwietnia 2024, o 09:10

Pierwsze truskawki już są, mieszkam w strefie truskawki jedno pole przy drugim. Moje truskawki też wchodzą w fazę kwiatków, nie chwaląc nadmiernie dobrze wyglądając, tylko deszczu potrzeba.
Obrazek
A z rabarbaru to będzie jutro ciasto
Obrazek
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 kwietnia 2024, o 15:34

Na rabatce blisko mojego domu truskawki mają już śliczne kwiatki. A przecież za tydzień znowu ma być zimno.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 kwietnia 2024, o 17:52

U mnie świeża wiosenna zieleń błyskawicznie przeszła w pełną "majową" :niepewny:
Tempo jest intensywne i faktycznie przymrozki mogą tu mocno nabroić.

To temperatura (straszne!) oraz nie takie złe opady miejscowo - jakby była taka susza jak w latach ubiegłych na wiosnę regionalnie, to też by wolniej wszystko działało... (np. wiosna 2020). (co nie znaczy, że suszy nie ma - w kraju co można było zapasować od początku roku już dawno w większości w Bałtyku).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 13 kwietnia 2024, o 21:08

Przyroda naprawdę zwariowała - dziś widziałam pierwszego kwitnącego kasztanowca. :facepalm: A bzy już w pełnym rozkwicie i pachną intensywnie. No i oczywiście pełno debilów, którzy muszą sobie narwać parę gałązek bzu do wazonu. :krzyczy:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 kwietnia 2024, o 20:33

Przez Ciebie, Dorotko, obrzuciłam złym wzrokiem parę młodych osób z naręczami bzu :hyhy: (bo się przyjrzałam - faktycznie łamane na nielegalu...).

Ale tak, faktycznie, przez alergię się izolowałam i nawet ie poczułam, że bez pod moim balkonem zakwitł :]

PS To u kogo dziś spadł śnieg?
Nie powiem, dobrze, że pada deszcz, ale jednak...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 16 kwietnia 2024, o 21:35

U mnie padał grad przez chwilkę i było tak przenikliwie zimno, że szczękałam zębami, jak w przed południem wyszłam z Heniem na spacer.
Trochę mnie przeraziły te chłody i na wszelki wypadek okryłam specjalnym workiem ochronnym obie moje jabłonki kolumnowe, bo jedna już pięknie zakwitła, a druga dopiero teraz wypuszcza listki, a chciałabym się wreszcie doczekać owoców [choćby jednego marnego jabłuszka]. Zabrałam też z balkonu zeszłoroczne pelargonie [bo zmieniałam ich parę dni temu ziemię, a przy okazji pocięłam je i odnóżki włożyłam do słoika z wodą, żeby puściły korzenie] i na powrót zataszczyłam na chłodny, ale nasłoneczniony parapet na klatce schodowej, na którym zimowały - niech czekają do maja.

I tak, tak, Fri, obrzucaj złym wzrokiem wszystkich paskudników, którzy łamią pięknie kwitnące gałązki bzu, bo koniecznie muszą mieć je w wazonie. :krzyczy: Takich trzeba pędzić!
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 kwietnia 2024, o 23:01

Ja przesadzałam drzewko mego Kota i mam nadzieję, że przez ostatnie 2 tygodnie już się zadomowiło na tyle, że spokojnie wytrzyma.
Ale tak - okwiecone mają teraz krucho, a pogoda wręcz zachęcała do przesadzeń :niepewny:

Parę dobrych lat temu (w dekadach liczonych) to po prostu osoby posiadające ogródki z bzem u siebie lokalnie sprzedawały część pozyskaną u siebie (jak się miało domek/działkę obrośniętą bzem, to miało sens przycinanie wręcz a nadwyżkę porozdawać ;)
I bez się pojawiał na stołach mniej problematycznie.
Ale już ta instytucja zniknęła w sumie w wielu miejscach (bo i typy ogrodów uległy... uproszczeniu)... to sobie ludzie zrywają wspólnotowe, o ile jeszcze zostały, i to w ilościach niekontrolowalnych :]

Chociaż ja bym chciala zobaczyć bez też w tzw. nowych apartamentowych osiedlach... na razie się nie spotkałam z nasadzeniem, co najwyżej odziedziczone czasami ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 17 lipca 2024, o 12:13

ObrazekObrazek
Moje ciężko wyhodowane pomidorki
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość