Ja przesadzałam drzewko mego Kota i mam nadzieję, że przez ostatnie 2 tygodnie już się zadomowiło na tyle, że spokojnie wytrzyma.
Ale tak - okwiecone mają teraz krucho, a pogoda wręcz zachęcała do przesadzeń
Parę dobrych lat temu (w dekadach liczonych) to po prostu osoby posiadające ogródki z bzem u siebie lokalnie sprzedawały część pozyskaną u siebie (jak się miało domek/działkę obrośniętą bzem, to miało sens przycinanie wręcz a nadwyżkę porozdawać
I bez się pojawiał na stołach mniej problematycznie.
Ale już ta instytucja zniknęła w sumie w wielu miejscach (bo i typy ogrodów uległy... uproszczeniu)... to sobie ludzie zrywają wspólnotowe, o ile jeszcze zostały, i to w ilościach niekontrolowalnych
Chociaż ja bym chciala zobaczyć bez też w tzw. nowych apartamentowych osiedlach... na razie się nie spotkałam z nasadzeniem, co najwyżej odziedziczone czasami