Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:34

Aktualnie w kinie

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 23 maja 2023, o 12:00

To ja o dziwo bywam w tym roku w kinie częściej niż...chyba kiedykolwiek. I w ogóle obecnie oglądam więcej rzeczy niż kiedykolwiek. Niestety jakoś ciężko mi znaleźć dla siebie przestrzeń do dyskusji na temat tych wszystkich produkcji. Ale nie poddajemy się, głęboko wierzę w to, że mój czas jeszcze nadejdzie :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 23 maja 2023, o 12:58

mdusia123 napisał(a):Mam tylko nadzieję, że będzie się dało wszystko ogarnąć bez znajomości poprzednich części :).


Nie znasz poprzednich :shock: Jak to możliwe?

Nocny Anioł napisał(a):
Niestety w tym roku moje życie przyspieszyło, chłop ciągle na wyjazdach i wyjście do kina to istny sukces. Ja sie napaliłam isc na rycerzy zodiaku, ach te dziecinne sentymenty.


No tak. Ja chadzam sama, albo z córkami. Dla naszej trójki też czekamy na lipiec, bo będzie kinowa wersja ich aktualnie ulubionej bajki "Biedronka i Czarny Kot". A że też ją lubię oglądać (bo dzieje się w Paryżu), to chętnie się z nimi wybiorę :hihi:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 23 maja 2023, o 15:42

Karina32 napisał(a):Nie znasz poprzednich :shock: Jak to możliwe?


Jestem zdecydowanie za młoda, żeby znać te filmy z kina. Z telewizji też ich jakoś nie kojarzę, chociaż może leciały akurat wtedy, gdy miałam inne zainteresowania :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 23 maja 2023, o 18:51

Karina32 napisał(a):
mdusia123 napisał(a):Mam tylko nadzieję, że będzie się dało wszystko ogarnąć bez znajomości poprzednich części :).


Nie znasz poprzednich :shock: Jak to możliwe?

Nocny Anioł napisał(a):
Niestety w tym roku moje życie przyspieszyło, chłop ciągle na wyjazdach i wyjście do kina to istny sukces. Ja sie napaliłam isc na rycerzy zodiaku, ach te dziecinne sentymenty.


No tak. Ja chadzam sama, albo z córkami. Dla naszej trójki też czekamy na lipiec, bo będzie kinowa wersja ich aktualnie ulubionej bajki "Biedronka i Czarny Kot". A że też ją lubię oglądać (bo dzieje się w Paryżu), to chętnie się z nimi wybiorę :hihi:



Ostatnio udało mi się tylko nadrobić Antman i Osa Kwantomania i nie podobał mi się ten film, ktoś już za bardzo odleciał. Pamiętam jak siostrzenica mnie wyciągała do kina na bajki, całe szczęście ciocia bajkowa. I jeszcze jak na maratony Bollywood chodziłam, ale to było fajne, nawet jedzenie dawali.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 24 maja 2023, o 07:20

mdusia123 napisał(a):Jestem zdecydowanie za młoda, żeby znać te filmy z kina. Z telewizji też ich jakoś nie kojarzę, chociaż może leciały akurat wtedy, gdy miałam inne zainteresowania :).


Hihi, z kin to i ja nie pamiętam (oprócz ostatniej, 4 części, bo na tej byłam). Jako dziecko miałam okres fascynacji archeologią, odkryciami itp. i nawet miałam pomysł, żeby zostać archeologiem, więc to była pozycja obowiązkowa :hihi:

Nocny Anioł napisał(a):Ostatnio udało mi się tylko nadrobić Antman i Osa Kwantomania i nie podobał mi się ten film, ktoś już za bardzo odleciał. Pamiętam jak siostrzenica mnie wyciągała do kina na bajki, całe szczęście ciocia bajkowa. I jeszcze jak na maratony Bollywood chodziłam, ale to było fajne, nawet jedzenie dawali.


Ooo fajnie z tym maratonami. Nigdy na żadnym nie byłam. A co do Bollywood, to zdarza się nam oglądać w tv. Na satelicie mamy kanał Bollywood i czasami z braku innej opcji sobie puszczamy :hihi:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 24 maja 2023, o 15:33

Miałam fazę i nawet chłopa zaraziłam, chodził ze mną do kina. Polecam, bardzo fajne imprezy, sa pokazy tańca i karmią.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 24 maja 2023, o 17:52

Nocny Anioł napisał(a):Miałam fazę i nawet chłopa zaraziłam, chodził ze mną do kina. Polecam, bardzo fajne imprezy, sa pokazy tańca i karmią.


A wiecie, że podobno w Holandii filmy w kinach są wyświetlane w taki sposób, że mniej więcej w połowie jest przerwa zupełnie jak w teatrze. I też wtedy dostaje się jedzenie. Tylko nie wiem, czy tak jest absolutnie wszędzie i przy każdym filmie :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 maja 2023, o 18:38

To jest fajny spadek po teatralnej tradycji i zniknął z filmowej kultury... chociaż w praktyce nie tylko w Indiach nadal się praktykuje lub wręcz wraca (bo tez długość filmów się wydłużyła... ponownie :D W wielu miejscach Titanic i LOTR miały przerwy...
To jest ogólnie mega ciekawe zjawisko, kto i gdzie stosuje przerwy i jak sobie z tym radzi (lokalnie, regionalnie, krajowo :D

Chiny chcą chyba wprowadzić obowiązkowe przerwy w filmach powyżej 120 minut... UE też powinna :D

Ja ogólnie jestem za i zawsze byłam ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 24 maja 2023, o 19:31

Fakt, zawsze to fajnie móc rozprostować kości i skoczyć siku bez obaw, że ominie nas najważniejsza akcja :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 25 maja 2023, o 06:58

Nie słyszałam o tym, w sumie genialny pomysł, zawsze bym se jeszcze popcorn mogła dodatkowy zamówić, zawsze mi dają za mały.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 maja 2023, o 00:51

A propos "chodzenia do kina"... kurcze, jednak bym wybierała kino, ale przykładowo w tym roku ominął mnie festiwal kinowy Millennium Docs Against Gravity Film o zostało tylko online
I w sumie fajnie (chociaż mam problem z takim oglądaniem organizacyjnie) ale też... kurcze... takie coś to ja chce na dużym ekranie :wryyy:
(gapienie się na 100-letni sad wymaga przestrzeni :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 maja 2023, o 23:24

Nie do końca jestem pewna gdzie wkleić, bo temat znacznie wykracza poza samą animację i w ogóle kino. Kika słów o nowej wersji "Małej syrenki" live action.
W sumie zgadzam się w całej rozciągłości z tą dziewczyną. https://www.youtube.com/watch?v=ainQMC--qgM
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 maja 2023, o 09:04

Ja jeszcze nie widzialam, wiec mam pytanie niespoilerowe: jak wypadl ocean? (trailer mnie trochę niepokoil wizualnie)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 31 maja 2023, o 13:29

Moim zdaniem naprawdę ładnie. Pod wodą nie panowała totalna ciemnica, nawet w takich bardziej mrocznych scenach spokojnie dało się połapać w sytuacji. A te weselsze sceny to już w ogóle były prawie tak samo kolorowe jak w animacji :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 maja 2023, o 13:44

Dzięki, kamień z serca :P
(no dobra, naczytałam się też pre-recenzji, że będzie znowu problem "za ciemnego obrazu" - plaga, która jednak dotyka raczej produkcje telewizyjne/serialowe; a to efekt technologii).

Nie spoileruj mi jeszcze, proszę, na to idę :P
(po analizie wciąż trzymam się postanowienia, że na Strażników nie idę dopóki ktoś nie zrobi wersji z wyciętymi wiadomymi scenami... trochę żartuję, trochę nie...)

Swoją drogą obejrzałam nowego Człowieka Mrówę :hyhy:
Jestem ciekawa, Aniele, co Ci się konkretnie nie podobało, bo akurat koncepcyjnie od strony wizualnej jestem na tak, a zarzuty stawiam gdzie indziej :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 31 maja 2023, o 14:13

Moim zdaniem efekty wizualne w Małej Syrence odstają na minus tylko w trakcie piosenki Urszuli. A i tak chodzi mi tutaj wyłącznie o te "dymki" wyciągające głos z gardła Ariel. Sama siedziba morskiej wiedźmy i jej design są naprawdę fajne. No może jeszcze do Florka i Sebastiana trzeba się przez chwilę przyzwyczajać. Za to Blagier/Blaga wygląda bardzo ok :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 czerwca 2023, o 15:48

No więc obejrzałam... :niepewny:
Ogólnie chyba złożę tu raport mniejszości :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 2 czerwca 2023, o 16:07

To znaczy :)?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 czerwca 2023, o 17:38

Mam wrażenie, że podobały mi się rzeczy, które nie podobały się innym i vice versa :lol:
Dotąd nie znalazłam żadnej recenzji, która by jakoś pokrywała się z moimi wrażeniami :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 2 czerwca 2023, o 18:05

Poproszę o więcej szczegółów :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 3 czerwca 2023, o 07:41

Fringilla napisał(a):Dzięki, kamień z serca :P
(no dobra, naczytałam się też pre-recenzji, że będzie znowu problem "za ciemnego obrazu" - plaga, która jednak dotyka raczej produkcje telewizyjne/serialowe; a to efekt technologii).

Nie spoileruj mi jeszcze, proszę, na to idę :P
(po analizie wciąż trzymam się postanowienia, że na Strażników nie idę dopóki ktoś nie zrobi wersji z wyciętymi wiadomymi scenami... trochę żartuję, trochę nie...)

Swoją drogą obejrzałam nowego Człowieka Mrówę :hyhy:
Jestem ciekawa, Aniele, co Ci się konkretnie nie podobało, bo akurat koncepcyjnie od strony wizualnej jestem na tak, a zarzuty stawiam gdzie indziej :P


Po pierwsze uważam że to było nudne i nic ne wnosiło, nie lubię takich filmów lub książek po których przeczytaniu(obejrzeniu), mam odczucie straconego czasu, bo gdzie byłam, tam jestem. Po drugie do tej pory utrzymywano że kwantomania to wymiar między światami, gdzie inaczej płynie czas itd, a tu nagle się okazuje ze tam mamy całkiem nowy świat, zbieraninę różnych gatunków i ogólnie zaskoczenie. Po trzecie przez cały czas utrzymywano że mama osa(tak ja nazwijmy, skoro mamy człowieka mrówę) była biedna pokrzywdzona kobietą, która poświeciła siebie i rodzinne dla ratowania ludzkości, a tu nagle się okazuje ze mamuśka miła innego chłopa, była w ruchu oporu i ogólnie miała inne życie, a tutaj trzeba pamiętać że Scott tez tam był kilka lat i niczego nie widział, ani nie odkrył. No i na koniec człowiek głowa...jak by mu zrobili jakiś wypasiony kostium bo jego ciało uległo zniszczeniu(czytać skojarzenie z Vaderem)to był złego słowa nie powiedziała, ale ta latająca główka była.....żenująca, niesmaczna,
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 czerwca 2023, o 01:20

mdusia123 napisał(a):Poproszę o więcej szczegółów :).

Muszę jeszcze ogarnąć, aby to logicznie się dało poukładać :D

Kwantomania: mi się podobała wizualnie, ale miałam parę zgrzytów aktorskich (nie do końca ekipa była "zgrana" z wizualną stroną... najprościej ujmując: brak interakcji i zachwytu na dłuższą metę, pułapka efektów specjalnych, których nie czują aktorzy).
MODOK... no, to MODOK :hyhy: na tym żart czyli oryginał komiksowy polega, że koncepcyjnie to sześcian :hyhy:
Ja jestem za, bo to pokazuje dziwność tegoż wymiaru.

Co do niekonsekwencji fabularnych - tak, to się co najmniej częściowo zgadzam. Mam tu ogólnie kolejny zgryz: w MCU matki są albo święte i nudne albo się z nich robi wysoce kłamliwe manipulantki na sposoby, których ojcom jakoś udaje się uniknąć (patrz: Czarna Wdowa).
(Nawet ojciec Czarnej Patery, który w praktyce był mocno niefajny i dlatego zakończenie pierwszej części mi się mocno podobało, jakoś wciąż w zbiorowej pamięci pozostał jako Dobry Ojciec).

I jeszcze scenariuszowo: znów się sypie logicznie opowieść z ostatniej ćwiartce, jak w drugiej części Czarnej Pantery...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 4 czerwca 2023, o 11:07

Wobec tego czekam cierpliwie aż wszystko sobie ładnie poukładasz :).

M.O.D.O.K....hmmm...dobra, kompletnie nie znam tej postaci z charakteru (tak jak i większości postaci z MCU na ten moment, może w końcu zacznę nadrabiać), ale...kiedyś na HBO Max dosyć często rzucała mi się w oczy miniatura serialu animowanego o nim. No powiem tak...sama ta miniatura wywoływała we mnie jakiś dziwny niepokój, patrząc na nią czułam się strasznie nieswojo. Także wiedz kochany Aniołku, że nie jesteś w swoich odczuciach osamotniona :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 czerwca 2023, o 12:11

Tak. I o to tez chodziło w zamyśle :hyhy:
Dlatego paradoksalnie utrafione w filmie - miał być dyskomfort "inności" ^_^

(trochę się źle już czułam, oglądając, więc tez nie chcę, aby to rzutowało jakoś mocno na mój odbiór - np. że coś mnie zirytowało bardziej niż normalnie ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 11 czerwca 2023, o 16:18

mdusia123 napisał(a):Jasne, za to też mogę :).

Dotarłam, możemy gadać
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości