Zwiastun zawsze może trochę okłamać wizualnie
więc ja się jeszcze wstrzymam z oceną całościową
ogon fajny, włosy... w sumie to fajnie pokazane swoiste rozmycie kolorów (podpowierzchniowo kolorystyka jest "ludzka", trochę wyblakła, więc jestem ciekawa czy zachowają ten efekt (wtedy kolor włosów powinien być trochę inny w wersji na sucho
***
Re-ekranizacje nie muszą być robione kropka w kropkę opowieściowo (chociaż jesli są i wszystko opiera się na re-wizualizacji, też ok, nie jest to dla mnie przeszkoda jako taka) jednak podstawa to oczywiście kwestia, czy nowa wersja jest sama w sobie bezkontekstowo ciekawa...
I tak dla mnie
Piękna i Bestia była ok,
Kopciuszek mnie ani ziębi ani grzeje,
Aladyn miał dobre elementy i ogólnie fajnie się oglądało (chociaż nie pamiętam tytułowej postaci - szoł skradła cała reszta, nawet Smith mnie nie irytował). Za to
Mulan... ech... kompletnie do mnie nie trafiła opowieść, miała wszystkie wady, których należało się raczej spodziewać po wersji z lat 90. (i których ówczesny brak wyniósł tę animację wyyyyysoko).
"Zwierzęcych" ekranizacji nie oglądam z zasady.
(
Czarownica to nie jest stricte re-ekranizacja, więc ciut inaczej traktuję, ale ogólnie: lubię obie części; podobnie z
Alicją: też nie miała to być wersja animacji, a pierwszą część uważam za oglądalną;
Cruella ciut bliżej "kanonu" i nie jestem mega fanką, ale z powodów ciut bardziej skomplikowanych.)