Forumowy poradnik związkowy

przez **tully** » 8 grudnia 2022, o 23:54

@karino: trzymaj się, u mnie to samo niestety... mogę tylko odliczać dni do końca...

przez **kejti** » 10 grudnia 2022, o 11:16

Nocny Anioł napisał(a):Pięknie kobitki, gratulację. A z tym zdzieleniem to jakoś tak jest,czasem skarb,czasem zakopać. Najważniejsze by w tym wszystkim odnaleźć równowagę i szacunek.

zgodzę się :smile:

Kawko gratulacje :smile:

Współczuję Karino :przytul:

ale że nie masz się gdzie podziać, perspektyw? Czy po prostu masz uwiązane ręce poczuciem obowiązku wobec niego ze względu na chorobę?

przez **Karina32** » 10 grudnia 2022, o 15:44

Dzięki, Dziewczyny.

@kejti - nie mam gdzie. Tak naprawdę nie mam żadnej bliskiej rodziny, oprócz mamy, która mieszka we Włoszech. A ceny wynajmu w Krakowie są przerażające i mimo że dobrze zarabiam, to 3 czy 4 tysięcy na wynajem nie wyskrobię :bezradny:

przez **tully** » 10 grudnia 2022, o 16:05

to co piszesz jest przerażające... możesz znaleść coś pod krakowem albo jakieś mniejsze mieszkanie... byłabyś wolna czyż to nie lepsze niż mieszkanie nawet w pałacu ? pomysł z wiekiem będzie coraz gorzej... wyobraź siebie za 10 lat, chcesz taka się stać ?

przez **Karina32** » 10 grudnia 2022, o 16:25

Na razie jest mega ciężko nawet w okolicach. Niestety bardzo wielu Ukraińców osiadło w Krakowie i okolicy i znaleźć coś sensownego graniczy z cudem.
W przyszłym tygodniu umawiam się z adwokatem, żeby sobie obgadać trochę tematów i zobaczymy, co mi podpowie i jakie mam opcje. Po tym, jaką mieliśmy w czwartek kłótnię, chyba nie ma się co dłużej zastanawiać.

przez **Księżycowa Kawa** » 12 grudnia 2022, o 18:49

Oby adwokat miał coś sensownego do powiedzenia. Trzymaj się :glaszcze:

przez **Nocny Anioł** » 12 grudnia 2022, o 20:35

Trzymaj się , przesyłam wiaderko siły.

przez **kejti** » 17 grudnia 2022, o 14:34

Karina32 napisał(a):Dzięki, Dziewczyny.

@kejti - nie mam gdzie. Tak naprawdę nie mam żadnej bliskiej rodziny, oprócz mamy, która mieszka we Włoszech. A ceny wynajmu w Krakowie są przerażające i mimo że dobrze zarabiam, to 3 czy 4 tysięcy na wynajem nie wyskrobię

rozumiem, współczuję, trzymam kciuki aby prawnik coś doradził :glaszcze:

przez **giovanna** » 21 grudnia 2022, o 22:57

Dziewczyny współczuję, my w tym roku 35 rocznica ślubu, raz lepiej, raz gorzej, ale jakoś leci …

przez **kejti** » 22 grudnia 2022, o 18:13

ładna liczba :cheer:

przez **giovanna** » 22 grudnia 2022, o 20:08

Dłużej razem niż osobno

przez **Nocny Anioł** » 22 grudnia 2022, o 20:27

Gratulacje Gio , piękne lata

przez **giovanna** » 23 grudnia 2022, o 00:26

Dziękuję Aniołku

przez **kahahaha** » 24 grudnia 2022, o 23:56

Karino

mam nadzieję, że prawnik znajdzie do re rozwiązanie i uwolnisz się :przytul:

giovanna napisał(a):my w tym roku 35 rocznica ślubu, raz lepiej, raz gorzej, ale jakoś leci …

pięknie

Strona WWW · przez **Duzzz** » 26 grudnia 2022, o 20:56

Karino, współczuję. :glaszcze:

Mam nadzieję, że w końcu wszystko się ułoży

Gratulacje kochane stażów związkowych.

My obchodziliśmy w tym roku 7 rocznicę ślubu ^_^

przez **Nocny Anioł** » 27 grudnia 2022, o 18:33

Gratulacje :cheer:

przez **Księżycowa Kawa** » 27 grudnia 2022, o 23:57

Gratulacje

przez **szuwarek** » 28 grudnia 2022, o 07:47

my w tym roku 23 rocznica, ale wokoło duzo rozwodów. I powiem wam, że większość z inicjatywy kobiet. I jak patrzę z boku to maja rację.
Jedna fajnie powiedziała, że była w małżeństwie bardziej samotna niż osoba niezamężna. Bo sie oszukiwała, że jest ktoś obok, a była do wszystkiego sama.

przez **kejti** » 28 grudnia 2022, o 08:44

Prawda, dlatego ja nigdy na siłę nikogo nie chciałam mieć, albo bratnia dusza aby mieć super kompana do końca swych dni albo nic.

przez **tully** » 28 grudnia 2022, o 10:55

ja mam takie same zdanie, wole być samotna niż w nieudanym związku... (czyt bez uczucia)... ale to naprawdę zależy od sytuacji, wiele osób potrzebuje z kimś być i gdy lata lecą muszą obniżać standardy... już niejedne takie sytuacje widziałam... osobny problem jest czy muszą być motyle w brzuchu ? wiele związków po prostu pomija w ogóle ten etap i kończy na przyjacielskim byciu z sobą .... no bo jest dylemat mam osobę której na mnie zależy z która dobrze się rozumiem ale nie ma uczucia z mojej strony.... iść w to czy czekać ? a jak nikogo takiego już nie znajdę ?

szuwarek napisał(a):Jedna fajnie powiedziała, że była w małżeństwie bardziej samotna niż osoba niezamężna. Bo sie oszukiwała, że jest ktoś obok, a była do wszystkiego sama.

Wydaje mi się ze to wynika bezpośrednio z nieudanego związku... u mnie wszystko muszę robić sama albo w ogóle nie robić... iść w góry, na narty, na rower, biegać, tańczyć, oglądać i jeszcze jest problem jak każdą z tach rzeczy robisz... tak ze po jakimś czasu dla świętego spokoju nie robisz nic i pracujesz.... a robisz coś dla siebie w ukryciu albo jak jesteś sama....

Forumowy poradnik związkowy

Kto przegląda forum