Teraz jest 4 listopada 2024, o 23:07

Pojedynek - Mary Balogh (Kawka)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 21055
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Pojedynek - Mary Balogh (Kawka)

Post przez Kawka » 9 listopada 2022, o 22:55

Mary Balogh "Pojedynek"

Jane, szlachetnie urodzona panna z prowincji, niedawno straciła rodziców, przez co trafiła pod opiekę krewniaka, który chce przemocą wydać ją za swego syna. Gdy w wyniku szamotaniny dochodzi do niefortunnego wypadku, przerażona dziewczyna ucieka do Londynu i podejmuje pracę zarobkową u szwaczki. Pewnego ranka, zmierzając do pracowni, natyka się na pojedynek. Wskutek jej interwencji jeden z dżentelmenów zostaje ranny. Książę Tresham, postrzelony w nogę nie jest zbyt zachwycony przebiegiem wydarzeń i obarcza winą za swą ranę właśnie Jane. Zatrudnia więc dziewczynę w charakterze swej osobistej pielęgniarki.

Jest to jedna z nowszych powieści Balogh, dokładnie rzecz biorąc, część druga trylogii o rodzeństwie Dudley'ów. Akcja ma miejsce kilka miesięcy po ślubie Angeliny, czyli siostry Treshama.

Główną zaletą tej książki są bohaterowie. Oboje dość wyważeni, sympatyczni i z charakterem. Już dawno nie trafiłam na książkę Balogh, gdzie nie irytowałaby mnie któraś z głównych postaci. A w tym przypadku oboje byli naprawdę nieźle wykreowani. Dziewczyna ma ikrę, a książę, choć nieco rozpieszczony i lekko wredny, to daje się lubić i co najważniejsze, ucywilizować swej wybrance.

Najlepsze są jednak ich wzajemne interakcje – głównie słowne docinki i sprzeczki. Dobrze się to czyta. W powieści nie ma wielkich zwrotów akcji i przygód, a mimo to wzajemna chemia między bohaterami daje radę podtrzymać zainteresowanie czytelnika. Sarkastyczne docinki księcia są zabawne, ale Jane też nie wyskoczyła sroce spod ogona i wcale nie daje się swemu ukochanemu tak łatwo stłamsić. Można się uśmiechnąć na ich przekomarzania i wzajemnie wbijane słowne szpilki.

Klimat tej książki, jak większość powieści Balogh, jest lekki, przyjemny i zabawny. Jak już wcześniej wspomniałam, nic tu może nie zaskakuje ale nic też nie drażni ani nie uwiera. Sama historia jest prosta i przewidywalna, a mimo to czyta się ją dobrze. W porównaniu z częścią pierwszą ta książka jest lepsza, głównie z powodu fajniejszych bohaterów i ich wzajemnego ścierania się, które to ścieranie nie przekracza pewnej granicy, za którą robi się już nieprzyjemnie.

Autorka po raz kolejny umieściła motyw, który jest chyba jednym z jej ulubionych, czyli dama niesłusznie oskarżona o zbrodnię i dżentelmen śpieszący jej na ratunek.

Może nie są to wyżyny literatury ale dość dobrze i sprawnie się czytało tę książkę, dlatego moja ocena to 7/10.
Ostatnio edytowano 10 listopada 2022, o 17:11 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28646
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 listopada 2022, o 00:28

Nowsza... znaczy: 20 lat ma, nie 30 :lol:

Ach, te szpile...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21055
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 listopada 2022, o 17:10

Data wydania oryginału: 2000
To wydanie, które mam: 2008
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28646
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 listopada 2022, o 20:59

Ja tylko piję do
Jest to jedna z nowszych powieści Balogh

;)

To jest swoja drogą urocze, gdy trzeba się odnaleźć na skali nowa-stara w przestrzeni od lat 80. do dziś :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21055
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 listopada 2022, o 22:22

Dla mnie wszystko, co wydane po 2000 jest dość nowe. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".


Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości