Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...
Bardzo sympatycznie, acz przyznam: koleś jest za dobry, lepiej wypada w wywiadach a la quizy dla Buzzfeed PS Ogólnie miał ładny występ w SNL, że się powtórzę: https://www.youtube.com/watch?v=qSfkOKcSrYc
Rany, ja to obejrzałam, bo chciałam zobaczyć, jak rozwalają pół Wiednia (myślałam, że będą rozchrzaniać Pragę) i czy aktualnie mam siłę na oglądanie bezsensownej przemocy wobec architektury... No i mam dziwne zapotrzebowanie na Chrisa Evansa grającego Tego Złego (lub przynajmniej Beznadziejnego) (chyba z podobnych powodów, dla których Evans ostatnio częściej wybiera tego typu role
Teraz czekam na parę seriali... Tak, przyznaję: The Rings of Power, no i The Patient na czele...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
Dawno dawno temu, czyli jakieś maks 15 lat był w romansowych okolicach popularny motyw Porwana przez Indian jako jeden z głównych wątków dotyczących ogólnie relacji z rdzennymi mieszkańcami ameryk obu w historykach... Ale jakos tak zniknął... ponieważ romans to tez ostatnie popkulturowe miejsce, gdzie się jeszcze zachował ten mocno problematyczny koncept...
Ogólnie w całej popkulturze przez ponad dekadę gryziono się z podobnymi motywami. A przyznaję, romansowa relacja "nasza" bohaterka vs "obcy" ma niezmiennie jednak pewien urok opowieściowy... więc jednak w różnych formatach się podejmuje próby przywrócenia w bardziej znośnej / sensownej / otwartej formie...
To teraz konkret: na ekrany wchodzi zaraz serial z Emily Blunt (kocham w roli głównej (lubię!) próbujący w sposób poukładany znów podejść do motywu "indiański bohater" i "biała bohaterka"... Angielka aka The English Twórcą jest Hugo Blick, spec od "zderzeń kultur", więc może coś z tego wyjdzie (jego Black Earth Rising o Rwandzie było... pouczające).
Rzecz się dzieje w latach 90. XIX wieku. Bohaterka traci syna gdzieś na wciąż częściowo dzikawym Zachodzie (to jego zmierzch) i, pragnąc wymierzyć sprawiedliwość sprawcy, sama wyrusza w podróż w nieznane... A po drodze wynajmuje byłego skauta amerykańskiej armii z plemienia Pawnee (w polskiej literaturze: Paunisi). Znając Blicka, nic tu nie jest przypadkowe, a opowieść będzie trudna nie tylko ze względu na czysto fizyczną przemoc rządząca okolicą... No i nie spodziewałabym się takiego zupełnie klasycznego romansu, to nie Hallmark
PS na marginesie: w roli skauta występuje Chaske Spencer, możliwe że znajoma twarz i postura - facet grał w Zmierzchu Sama Uley
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
Ja, ku własnemu ogromnemu zaskoczeniu (w końcu fantasy to nigdy nie była tak do końca moja bajka), też niedawno zaczęłam czekać na D&D: Złodziejski honor. A od dzisiaj chyba zacznę czekać też na aktorską Małą Syrenkę .
No, trailer D&D pozytywnie zaskoczył A MS to chyba pierwsze wznowienie po serii jak dla mnie rozczarowujących wersji (od Pieknej... poczynając jednak), na którą czekam. Klimat w zajaace faktycznie znajomy.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
Ja sobie nawet tak pomyślałam, że w sumie jak już twórcy idą w aktorkę o nieco ciemniejszej karnacji, to mogliby w ogóle pójść za ciosem i przenieść miejsce akcji gdzieś na Karaiby na przykład. Tym bardziej, że ta podwodna przyroda ukazana w animacji naprawdę o wiele bardziej pasuje do takich ciepłych krajów niż do północnej Europy. Ale chyba ostatecznie stanęło na Grecji .
Hm, to dosyć zabawne, bo Podmorze / Atlantyka z animowanego oryginału to ewidentnie kolorowa rafa koralowa gdzieś na morzach południowych... No właśnie, ludzie bezproblemowo przełykali brak "realistyczności co do geograficznego położenia" mieszkańców, jeśli byli oni biali A 3 dekady później wciąż rzucano się na kolorową Ariel. Bo jak wiemy rafa koralowa w tym typie jest zamieszkała przez syrenki w typie północnoeuropejskim
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
Fringilla napisał(a):Hm, to dosyć zabawne, bo Podmorze / Atlantyka z animowanego oryginału to ewidentnie kolorowa rafa koralowa gdzieś na morzach południowych... No właśnie, ludzie bezproblemowo przełykali brak "realistyczności co do geograficznego położenia" mieszkańców, jeśli byli oni biali A 3 dekady później wciąż rzucano się na kolorową Ariel. Bo jak wiemy rafa koralowa w tym typie jest zamieszkała przez syrenki w typie północnoeuropejskim
Tak było, nie zmyślam .
Nie, ale tak całkiem serio, to ja przełknę jakoś tę Grecję (nawet z przyjemnością), ale naprawdę uważam, że byłoby jeszcze bardziej super, gdybyśmy wyruszyli gdzieś na Karaiby .
mdusia123 napisał(a):Nie, ale tak całkiem serio, to ja przełknę jakoś tę Grecję (nawet z przyjemnością), ale naprawdę uważam, że byłoby jeszcze bardziej super, gdybyśmy wyruszyli gdzieś na Karaiby .
No ba
*** Tak, Disenchanted aka rozCzarowana miałam tez na liście (która mi się grześ zawieruszyła, została mi tylko ta z Poważnym Kinem 2022... wrr... Słynne Enchanted aka Zaczarowana (?) tak średnio do mnie przemówiła lata temu, ale tu dam szansę, bo nawet nie tyle gra z motywami co całkiem ładnie wygląda Amy Adams jako lekko trzepnięta Królewna na kursie Złej Macochy
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
MODERATORSKA UWAGA: Proszę o jeden post - jeden temat, i ewentualne linkowanie do niego w pozostałych (Regulamin Forum!
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
Tak, wiem. Tylko, że ja kompletnie nie byłam pewna, do którego tematu będzie to pasowało najlepiej. W zasadzie to nadal tak do końca nie jestem. W dodatku na serio się podekscytowałam. I chyba ta ekscytacja tak trochę rzuciła mi się na mózg .
Jak dla mnie ten zwiastun jest wyjątkowo nudny i nic z niego nie wynika.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu. Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM * “I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM * Zamienię sen na czytanie.
Księżycowa Kawa napisał(a):Jak dla mnie ten zwiastun jest wyjątkowo nudny i nic z niego nie wynika.
Bo to w zasadzie bardziej spot, czy teaser, aniżeli pełnoprawny zwiastun. Niestety, TVP przez długi czas totalnie olewało promocję tej produkcji i taki prawilny trailer dostaniemy pewnie gdzieś na tydzień przed premierą pierwszego odcinka. Chociaż dzisiaj na fanpage'u pojawił się też krótki filmik zza kulis (całkiem fajny, tak swoją drogą), więc chyba powolutku coś zaczyna się ruszać .
W każdym razie...na pewno na duży plus sam klimat spotu. I fakt, że ja po raz pierwszy przy tej produkcji poczułam, że...być może XIV-wieczny Kraków w serialu naprawdę może chociaż troszeczkę ożyć. Muzyka też bardzo ładna. Podobnie jak ujęcia na miasto na początku i na końcu. Na duży minus natomiast fakt, że filmik jest strasznie ciemny. No i to, że jest to jednak spot, a nie już regularny zwiastun. W każdym razie...ja i tak wspieram tę produkcję całym sercem, bo wolę średniowiecze od tysięcznego filmu osadzonego w czasach II Wojny Światowej .
Całkiem możliwe, ale jakoś to mnie nie rusza, ale ja już tak mam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu. Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM * “I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM * Zamienię sen na czytanie.