Teraz jest 27 listopada 2024, o 21:10

Wspomnienia i plany: Panna Młoda to ja!

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 października 2008, o 19:06

o ja....to chyba nie jest pamiątka, w stylu tych co śmieszą za kilka lat.... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 7 stycznia 2009, o 15:26

Wlasnie dlatego moja sukienka bedzie miec delikatne ramiaczka Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 20 stycznia 2009, o 19:56

Dwie moje znajome szykują się właśnie do ślubu i obie mają zupełnie odmienne upodobania. Jedna [nazwijmy ją panną X] marzy o super wystawnym ślubie i jeszcze wystawniejszym weselu, druga [panna Y] wprost przeciwnie - ślub bez pompy i skromny obiad w restauracji.

Panna X zamówiła sobie bogato zdobioną suknię z koronki, z ogromną ilością falban, z naszytymi gęsto perełkami, a do tego dłuuuuugi welon z .... wielkim diademem. Dodajmy, że panna X jest niewysoka i delikatnie mówiąc mocno korpulentna, co ma ogromne znaczenie przy mocno falbaniastej sukni z wszytą w talii przezroczystą koronką, która doskonale uwidoczni jej niemale fałdy tłuszczu. Obrączki mają być z białego złota wysadzane brylancikami, a wesele planują na 150 osób, z wszelkimi bajerami, jakie mogły jej tylko przyjść do głowy.

A panna Y zamierza iść do ślubu cywilnego [bo uparła się, że kościelnego nie weźmie, choć rodzinie jej narzeczonego i jemu samemu też, bardzo na tym zależy] w najzwyczajniejszej fioletowej sukience w dość dziwaczne wzory. Obrączki mają mieć tytanowe, a zamiast wesela obiad w restauracji. Restauracja zaklepana jest na 5 godzin, a zamówili jedynie zupę, drugie danie i skromny deser. Żadnych przystawek, wędlin, sałatek. Żadnych ciast, ani owoców. Nawet na tort nie daje się namówić. A co to za przyjęcie weselne bez tortu? Choćby mały, ale powinien być. A poza tym, to co oni będą tam robić przez pięć godzin, skoro z jedzeniem uporają się w godzinkę? Zero muzyki, zero alkoholu [tylko po kiliszku szamapan], zero typowych weselnych zabaw.

Dwie skajne sytuacje, jak dla mnie obie obie mocno przegięte.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 20 stycznia 2009, o 20:19

bez kitu... przeciez to pozniej nawet wspomnien nie ma ze slubu... a chyba kazdy chce go wspominac..

Avatar użytkownika
 
Posty: 1459
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Łódź

Post przez Annette » 20 stycznia 2009, o 20:27

Faktycznie, jedna i druga przegięła - w przeciwną stronę.

Panna X chce mieć aż nadto wspomnień ze ślubu, i w sumie takie wesele z pompą, jest szczególne Obrazek Tylko trzeba też przeglądać się w lustrze, a z tego co Dorotka opisała to panna młoda nie będzie wyglądała powalająco w dniu własnego ślubu.



Natomiast panna Y, ta to faktycznie pojechała po minimalizacji Obrazek Zupełnie mi się to nie widzi i to do wesela niepodobne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 20 stycznia 2009, o 20:40

rozumiem jesli starsze osoby biora slub i nie chca takiego rozglosu... mlode tez moge zrozumiec, ale fioletowa sukienka?? brak tortu?? brak szampana?? brak muzyki... nieeeeee to dla mnie za wiele...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 20 stycznia 2009, o 20:58

Ślub powinien być z pompą, ale bez przesady. Skoro suknia ma falbany [mnósto falban], to niczego więcej nie potrzeba. Góra powinna być skromna. A panna X ma do tego koronki, kokardę z tyłu sukni, no i masę ponaszywanych perełek. No i jeszcze ten wielgachny diadem [albo korona - tu decyzja nie została jeszcze podjęta]. Suknia zdecydowanie nie pasuje do jej figury, bo w takiej ilości falban dobrze wyglądać będzie tylko wysoka i bardzo szczupła dziewczyna. A na dodatek ta przezroczysta koronka na niezbyt szczupłej talii. Obrazek

Panna Y ma znowu węża w kieszeni. Zaprosiła gości na przyjęcie weselne [zaznaczając na zaproszeniach, że zamiast prezentów chcą kasę], a poskąpiła na weselnym menu, bo obiad jest dość skromny, a na deser tylko tiramisu. Tłumaczyłysmy jej, że na stołach powinny stać jeszcze półmiski z wędliną, chociaż ze dwie sałatki, jakieś grzybki marynowane, ogóreczki konserwowe, pieczywo, albo tak modny teraz domowej roboty smalczyk, owoce, ciasta, no i koniecznie tort, który pod koniec Młodzi wspólnie kroją. Bez skutku. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 20 stycznia 2009, o 21:06

to ja bym na miejscu gosci nie poszla... albo jak chce kasy to dalabym 50 zl... alo dokladnie tyle ile kosztuje ten obiad dla jednej osoby... a co! bylabym tak zlosliwa, skoro ona swoim zachowaniem pokazuje brak szacunku gosciom..

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 20 stycznia 2009, o 21:10

Goście żyją w błogiej nieświadomości. Pewnie są przekonani, że to TYPOWY ślubny obiad i że nie będą siedzili głodni przez pozostałe 4 godziny. Obrazek A tu cóż, mała niespodzianka. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 20 stycznia 2009, o 21:45

Przyjęcie panny Y pewnie się skończy szybciej niż ona to przewiduje - głodni goście się ewakuują do domu, a panna młoda będzie sobie pluć w brodę, że zamówiła restaurację aż na 4 godziny.

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 21 stycznia 2009, o 15:52

Ja bylam na podobnym weselu (tylko ze tu sie mowilo ze to duze i bogate wesele ale wiecie inna kultura inne obyczaje) Ogolnie slub byl o 12 pozniej para mloda pojechala na zdjecia a reszta musiala czekac do 6 zeby ich wpuscili na sale. Oczywiscie mama panny mlodej polecila nam cos zjesc przed przyjazdem bo niby mieli serwowac kolacje ale to jest elegancka kolacja a nie o"obzarstwo". Tort no coz byl ale niestety obsluga zapomniala go podac goscia Obrazek A impreza zostala zakonczona jak sie wszyscy wlasnie rozkrecali czyli o 12! Bylam na kilku weselach w zyciu ale to chyba nie zapomne do konca zycie!

 

Post przez Jesc » 23 stycznia 2009, o 18:37

Mialam okazje widziec kilka slubow w bardzo egzotycznej oprawie i szalenie mi sie podobaly. Mlodzi, rodzice mlodych, swiadkowie ewentualnie rodzenstwo i czasami kilkoro gosci ale jak pieknie i romantycznie. to jest dopiero co wspominac.



http://www.biminibayweddings.com/

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 5 marca 2009, o 19:29

Panna Y [o której pisałam wcześniej] zamówiła sobie właśnie bukiet ślubny z różowych tulipanów. Na dużym liściu, z fioletowym tiulem dookoła. Zapłaciła za ten bukiecik ... 250zł. Obrazek Czy to normalna cena za ślubną wiązankę? Przecież to tylko tulipany, nie orchidee. Obrazek Przyznam, że jestem w szoku.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 5 marca 2009, o 19:40

zależy gdzie się takie zmówienie robi Obrazek na pewno jest to jakaś szpanerska kwiaciarnia a nie budka z kwiatkami na bazarku, gdzie można kupić to samo za pół ceny Obrazek

przyznam że obie sytuacje wyglądają dość kuriozalnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 15 kwietnia 2009, o 01:22

Zobaczcie jakie ciekawe bywają <span style="text-decoration: underline"><span style="font-weight: bold">ZAPROSZENIA ŚLUBNE </span></span>-



1. Obrazek



2. Obrazek



3. Obrazek



4. Obrazek



5. Obrazek



6. Obrazek



7. Obrazek



8. Obrazek



9. Obrazek





10. Obrazek



11. Obrazek



12. Obrazek



13. Obrazek



14. Obrazek



15. Obrazek



16. Obrazek



17. Obrazek



18. Obrazek



19. Obrazek



20. Obrazek



21. Obrazek



22. Obrazek



23. Obrazek



Ciekawa jestem, które Wam się podobają najbardziej?

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 15 kwietnia 2009, o 01:28

Wezwanie Obrazek

Jak mi się kiedyś przydarzy wyjść za mąż to będę miała w czym wybierać (zaproszenia mam na myśli, bo jeśli chodzi o chłopów to mogę sobie w menelach parkowych powybierać) Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 kwietnia 2009, o 01:33

Mam podobnie Lorelei Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 15 kwietnia 2009, o 01:35

O, też meneliki lubią sobie do Ciebie pogadać? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 kwietnia 2009, o 01:38

Żule, alkoholicy, rozwodnicy, nieudacznicy życiowi itp. Lgną do mnie. Szkoda, że nie przyciagam jak magnes tych fajnych , normalnych, w moim wieku i rozsądnych.

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 15 kwietnia 2009, o 01:40

Mam to samo Obrazek Masakra Obrazek No i jeszcze przyciągam chętnych na jednorazowy, szybki numerek (żebym jeszcze wyglądała jak dziwka Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 kwietnia 2009, o 01:42

Nie znasz mojego szefa Lorelei - to dopiero jest przypadek. Od 4 lat próbuje mnie skusić na romans i nadal się wytrwalec nie poddaje. Ale oczywiście w kulturalny sposób proponuje, żeby w razie czego nie było podstaw. A potem sie głupio tłumaczy, że źle go zrozumiałam. Obrazek Jaaaasne. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 15 kwietnia 2009, o 01:45

Tylko winny się tłumaczy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 kwietnia 2009, o 01:52

Dokładnie. W sumie nawet da się go lubić, trzeba tylko wiedzieć, jak pdchodzić do tego typu facetów. Od lat traktuję jego propozycje z przymrużeniem oka. Ostatnio pytał, czy nie razi mnie różnica wieku jaka jest między nami (on ma około 40). Biedak przeżywa kryzys wieku średniego i szuka pocieszenia, a że zakonserwowany dość dobrze, to wygląda na dużo mniej i na to właśnie liczy w kontaktach z dziewczętami. Jeśli nadal będę trafiać na takie osobniki, to zostanę stara panną, dlatego obecnie nawet nie ośmielam się marzyć o sukniach ślubnych itp. rzeczach.

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 15 kwietnia 2009, o 01:57

Też znam takiego jednego po 40 Obrazek (Tylko, że ja mam 20, więc troszku mniej od Ciebie Obrazek ). Sąsiad od mojej siostry to jest. Coś mi ostatnio palnął, że nasze dzieci... coś tam (mniejsza o to Obrazek ). Aż się go zapytałam czy planujemy jakieś dzieci, bo chyba mnie coś ominęło Obrazek To się dowiedziałam, że on by nie miał nic przeciwko Obrazek Muszę się go strzec Obrazek Wczoraj to mi napisał, że wyładniałam, a bez aparatu na zębach to po prostu bosko wyglądam Obrazek Nie mogę z niego czasami Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 kwietnia 2009, o 02:03

Nie no, z dziećmi Ci wyjechał?! Obrazek Trzeba było o ślub zapytać najpierw Obrazek szybki, nie ma co.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości