Fringilla napisał(a):Ja mam problem z motywem Tego Drugiego (Second Lead Syndrome) czyli Prawie-Pierwszoplanowego_bohatera-Którego-Bohaterka-Nie-Wybiera. Z zastrzeżeniem, że koleś jest raczej ok.
Bo z jednej strony: lubię w sumie ogólnie, a z drugiej za często stwierdzam, że wybór zły na koniec
Chociaż, co zabawne, w książkowych romansach gatunkowych występuje zjawisko relatywnie o wiele rzadziej niż w produkcjach filmowo-serialowych.
Jesli się pojawia, to bardziej w obyczajówce... Takie mam wrażenie...
Jak bohater czy bohaterka z tego trio jest pozytywny i zostaje odrzucony to zawsze mi go szkoda. Mam zawsze nadzieję, że a może jednak kogoś mu autorka czy autor znajdzie.
W dramach mam podobnie, zawsze liczę, a wręcz czekam na HEA tego drugoplanowego bohatera. Często jednak pozostawiają ich samych sobie